Niesamowite wrażenia, w szczególności, że jak miałem 17 lat byłem w Łodzi w 1986 roku. Dwa lata wcześniej też w Łodzi byłem na Slave Tour. To był kosmos dla takiego gówniarza. Teraz niestety tylko trybuny, nie ta kondycja co kiedyś.
Sektor a11, koło mnie żadnego Polaka
. Ale było genialnie.