Ha, strzelam w głowy. Mam nadzieję, że nie chodzi o głowy spadochroniarzy

No tak, do Ximineza

To pytanie to do kogo?

a teraz kogo posądzić o głoszenie opini Black Sabbath = Tony Iommi? Słuchaj, to nie chodzi o to by zasługi zespołu dopisywać jednej tylko osobie. Black Sabbath = Iommi, Ozzy, Butler, Ward, Powell, Martin, Dio, Hughes i cała reszta. To jest zespół, oni wszyscy to Sabbath. Każdy z nich jest częścią t...

Ximinez napisał: Clayman napisał: najlepsze Black Sabbath to dla mnie okres z DIO, wtedy dopiero swietnym riffom towarzyszył równie dobry głos. To już nie jest Sabbath. Uwielbiam jak ktoś wygłasza opinie, że Black Sabbath = Ozzy Osbourne Band... Odwrotnie JMM. Im się wydaje, że Ozzy=Black Sabbath, ...

Kwestia gustu. Metalophil trafnie to określił w innym temacie, że to nie sport tylko muzyka, nie ma kto lepszy.

Ozzy dla mnie Ok. ale tylko do Sabbath Bloody Sabbath. Solowe dokonania nie przekonują mnie, co nie znaczy, że nie znajdzie się tam nic dobrego. Podkreślam - moja opinia. Jest postacią charyzmatyczną, wokal charakterystyczny ale bezbarwny. The Osbournes raz obejrzałem i na tym zaprzestałem. Dno, dno...

Zdecydowanie lepsza od poprzedniej, tylko jak do cholery mozna zdobyć tak dużo punktów????

1. Different World 8/10
2. These Colours Don't Run 7.5/10
3. Brighter Than a Thousands Suns 8/10
4.The Pilgrim 9/10
5. The Longest Day 8/10
6. Out of the Shadows 8/10
7. Reincarnation of Benjamin Breeg 8/10
8. For the Greater Good of God 10/10
9. Lord of Light 9.5/10
10.The Legacy 8.5/10!

O ile na Tańcu Śmierci znalazły się może cztery naprawdę dobre utwory ( tj. Montsegur, Dance OF Death, Paschendale i Journeyman) o tyle na AMoLaD każda kompozycja ma swój klimat, utwory traktują o jednej tematyce, jest cięższa, mroczniejsza, a to mnie bardziej przekonywuje. Głos na A Matter Of Life ...

O ile na Tańcu Śmierci znalazły się może cztery naprawdę dobre utwory ( tj. Montsegur, Dance OF Death, Paschendale i Journeyman) o tyle na AMoLaD każda kompozycja ma swój klimat, utwory traktują o jednej tematyce, jest cięższa, mroczniejsza, a to mnie bardziej przekonywuje. Głos na A Matter Of Life ...

Dla mnie jeden z najlepszych utworów na płycie. Genialny refren

Jeśli o mnie chodzi to jest to obok The Pilgrim i Lord Of The Light najlepszy utwór na płycie. Piękny tekst i śpiew Bruce'a na wstępie i na koniec a kiedy śpiewa refren to aż ciary mnie przechodzą.