Wtedy już nie jest tak, że nagle zaskakuje, tylko zaczyna się podobać "na siłę", bo wypada, "to przecież Maiden"...Starblind też mi nie podszedł, dopiero za około 10 przesłuchaniem. :]
No i? To, że "No prayer..." został nagrany po średniej płycie, moim zdaniem siłą rzeczy nie może wpływać na niekorzyść.Największy problem tej płyty jest taki ,że występuje po Seventh Sonie