Mayhem w latach 80 i na początku lat 90 znani byli bardziej z różnych ekscesów niż z muzyki. Bo bez tych ekscesów nie usłyszałbyś o Mayhem, tak jak nie słyszałeś o wielu zespołach z tamtego okresu, które na pewno istniały i grały coś podobnego. Ale nikt nikogo nie zabił, ani nie palnął sobie w łeb.

Żeby mówić o muzyce, musi ona być. Mam na myśli muzykę, a nie wygłupy nagrane na kasecie w piwnicy

Po piwnicach za black metalowym zespołem, którego członkowie w wolnym czasie podpalają kościoły, zabijają ludzi i popełniają samobójstwa.

Neil Peart - Ian Paice 1 - 0
Stewart Copeland - Keith Moon 1 - 0

Bruford był wcześniej perkusistą Yes, grał na tak ważnych płytach jak The Yes Album, Fragile i Close to the Edge. Ponieważ Yes odnieśli większy sukces niż KC, powinni być uwzględnieni.

Prawie to samo

https://www.youtube.com/watch?v=iCSd0slqzcQ

https://www.youtube.com/watch?v=Snm1wr5PVd8

You're All Living in Cuckooland

Niepotrzebnie oddałem ten ostatni głos, faworyzując Mystification. Od tego momentu było wiadome, że przegra.

Klasa czyli po prostu dobry styl. Ale to samo w sobie niewiele znaczy, więc trzeba sięgnąć głębiej, co to jest 'dobry styl'? To po prostu estetyka. Estetyka disco polo czy polskiego hip hopu jest jarmarczna, jest skierowana do jednostek, dla których artyzm jest pojęciem obcym. Artyzm to po prostu po...

Za mało słuchał

Stąd zwleka z pierwszą piątką swojego top 50. A nuż tam wskoczy, jak wskoczył ostatni album DT.

Astronomica

5:0 dla The Police.

Mike Portnoy - Bill Bruford 0 - 1
Alan White - Gene Hoglan 1 - 0

The Veils Of Negative Existence

Neil Peart - Cozy Powell 1 - 0
Ian Paice - Gar Samuelson 0 - 1
Stewart Copeland - Billy Cobham 1 - 0
Keith Moon - Krzysztof Raczkowski 1 - 0

Serio Vorgel, wg Ciebie okladka wszechczasow to 2 laski z cycami na wierzchu?

No wiesz jedni lubią cycki inni banany