U nas niebylo wrathchild
kurcze a mowilem ze potem cos doloza zawsze na poczatku trasy jest jakis kawalek mniej
Powinienes sie cieszyc. Bo to jest ZA szarlotke, ktora jest 10 razy lepsza niz Wratchild..
No czy ja wiem czy lepsza... Fajna jest ta wersja, która była na 12 Wasted Years - jeszcze z Di Anno - on bardziej pasował do tego kawałka.
Jedyne co było zaletą tego, że my mieliśmy "Charlotte the Harlot" to to, że oni juz grają to baaaardzo rzadko, a "Wrathchild" grają raczej często - wniosek prosty: "CtH" możemy juz nigdy nie usłyszeć live, a "Wrathchild" prawdopodobnie (oby :rocx ) jeszcze nie raz:D
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...