publika

Wszystko o koncercie Maiden w Chorzowie 29 maja 2005!

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Stranger
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 346
Rejestracja: pn maja 26, 2003 6:43 pm
Skąd: Piaseczno

Re: publika

Postautor: Stranger » wt maja 31, 2005 10:45 pm

No ja mysle ze takich 14-15 latkow stojacych pod barierkami to mozna jedynie podziwiac za determinacje bo kadzy kto choc raz probowal sie dostac do barierek wie jakie to trudne, i jak trudno sie tam utrzymac.

Arda
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 11
Rejestracja: sob mar 13, 2004 9:44 pm
Skąd: Rybnik

Re: publika

Postautor: Arda » wt maja 31, 2005 10:49 pm

No ja też sektor 29 - 3 rząd. Jeszcze przed koncertem Maiden ewakułowałam się i znalazłam przyzwoite miejsce na samym dole w przejściu. Widok miałam całkiem fajny, sąsiedzi bardzo żywiołowi :) - momentami w ogóle nie słyszeliśmy muzyki przez nasz okrzyki :) Kupiłam bilet na sektor, a wylądowałam jakby z samego tyłu płyty. Mój błąd. Ale lepsze to niż drętwa atmosfera :D

Ogólnie przyznaję, że publika mometami nawalała. Ci co stali przede mną juz na płycie... zero reakcji... chyba ze trzy razy klaskali, kiedy Bruce bardzo zachęcał... :?

Szymon
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2591
Rejestracja: pn mar 31, 2003 7:33 pm
Skąd: Lunteren, NL

Re: publika

Postautor: Szymon » wt maja 31, 2005 10:50 pm

Jak tak czytam te wszystkie sprzeczne zeznania :) To dochodze do wniosku, ze to niemozliwe zeby kazdy opowiadal swoja bajke. Wydaje mi sie, ze to wszystko zalezy od miejsca w ktorym sie stoi. Tak naprawde slyszy sie tych co sa moze w promieniu max 10 metrow, reszta to tylko delikatny szum. Biorąc pod uwage rozleglość stadionu slaskiego nigdy nie dojdziemy do prawdy :) Trzeba by stac na scenie z zespolem, wtedy ocena bylaby najbardziej obiektywna chyba :)

Awatar użytkownika
Rainmaker.
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 504
Rejestracja: śr paź 22, 2003 7:46 pm
Skąd: Będzin

Re: publika

Postautor: Rainmaker. » wt maja 31, 2005 10:57 pm

Tak jak już pisałem publika na tym koncercie była najsłabsza mimo to aż dziw bierze że się zmobilizowaliście z tą akcją "Fear Of The Dark" :shock: :lol: Wiele osób z przypadku, na bardziej znanych numerach było trochę lepiej - "Hallowed Be Thy Name", "The Trooper" czy "Running Free".

Belze
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 41
Rejestracja: sob maja 28, 2005 5:32 pm
Skąd: wawa-tarchomin

Re: publika

Postautor: Belze » wt maja 31, 2005 10:59 pm

dokladnie sie zgodze z Szymonem...

moje dywagacje jednak opieralem na fotkach/nagraniach i relacjach znajomych, ktorzy stali dalej.. ja sam raczej nie moglem ocenic, bo pod scena calkiem ciekawie bylo, publika szalala, a czy dalej tak bylo - nie widzialem. a slyszalem tylko ironow i doslownie max. 100 osob stojacych blisko mnie.
SCREAM FOR ME POLAND.. THE IRON MAIDEN!! ;D

Awatar użytkownika
Majek
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 416
Rejestracja: ndz sie 01, 2004 5:45 pm
Skąd: Świnoujście/Poznań

Re: publika

Postautor: Majek » wt maja 31, 2005 11:44 pm

kumpel mi opowiadał (był pod sceną) ze Steve zrobił ze tak to nazwę "niezadowoloną mine" a w sumie znając chcarakter Steve'a jest to wielce prawdopodobne..ale nie jest to najwazniejszy wątek tego tematu
E tam, bez przesady. Stałam na przeciwko niego i nie odnotowałam "niezadowolonej" miny.
Dokładnie. Też stałem po prawej na przeciwko Harrisa. Tak w 3-4 rzędzie od barierek i nie widziałem, żeby był niezadowolony.

Marcino
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 42
Rejestracja: wt lis 30, 2004 12:16 am
Skąd: Ruda Slaska

Re: publika

Postautor: Marcino » śr cze 01, 2005 12:08 am

ja tego nie widziałem więc sie nie kłócę,doszły mnie tylko takie słuchy ale teraz mogą krążyć rózne plotki....
mam 21 lat Iron Maiden w moim życiu jest od 20

S1MON
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5213
Rejestracja: pt sie 20, 2004 11:12 pm
Skąd: South Park

Re: publika

Postautor: S1MON » śr cze 01, 2005 6:55 am

ale fakt faktem, ze spodziewalem sie wiekszej miazgi :? .... ścisku, glosniejszej publiki, spiewanych textow itp. a sektory nieruchawe w wiekszosci :(

Mirdaroh
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1430
Rejestracja: czw lis 18, 2004 4:37 pm
Skąd: Bełchatów / Łódź

Re: publika

Postautor: Mirdaroh » śr cze 01, 2005 8:03 am

Ja bylem w 29 sektorez i niestety musielismy pomagac publice w tym sektorez aby krzyczeli, stali czy cos w tym stulu. Co piosenka sie skonczyla to ludzie siadali ale ja tam twardo przez caly koncert na stojaco jak to zwykle bywa. Jakbym chcial posiedziec to bym poszedl do teatru. Ogolnie u nas w sektorez slabiutko bylo ale jakos rozkrecalismy go zeby nie wypadl najgorzej z calego stadionu :)

Awatar użytkownika
Rainmaker.
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 504
Rejestracja: śr paź 22, 2003 7:46 pm
Skąd: Będzin

Re: publika

Postautor: Rainmaker. » śr cze 01, 2005 10:31 am

ja tego nie widziałem więc sie nie kłócę,doszły mnie tylko takie słuchy ale teraz mogą krążyć rózne plotki....
Dokładnie - po koncercie we Wrocławiu też było tyle tych plot że niby Bruce się na nas wypiął itp.

Piotr Sidek
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 17
Rejestracja: śr lip 30, 2003 12:24 am
Skąd: Piotrków Trybunalski

Re: publika

Postautor: Piotr Sidek » śr cze 01, 2005 2:30 pm

Ja byłem gdzieś w 5 rzędzie po prawej w sektorze pod sceną i największe zdziwnienie mnie ogarnęło jak w czasie HBTN tuż po "Sceam for me" gdzie praktycznie powinno być największe skakanie i szaleństwo kolesie obok patrzyli na mnie jakby z zaskoczeniem że ja nie pozwalam im jakby oglądać spokojnie koncertu. Nieźle... mam nadzieję, że nie było obok mnie nikogo z fan-klubu bo wstyd by był max! Ogólnie, to też jednak jestem zdania że było zbyt wiele przypadkowych ludzi niestety. Mimo wszystko ze względu na setlistę był to mój najlepszy koncert jak do tej pory... :solo

Awatar użytkownika
Rainmaker.
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 504
Rejestracja: śr paź 22, 2003 7:46 pm
Skąd: Będzin

Re: publika

Postautor: Rainmaker. » śr cze 01, 2005 2:45 pm

Ja byłem gdzieś w 5 rzędzie po prawej w sektorze pod sceną i największe zdziwnienie mnie ogarnęło jak w czasie HBTN tuż po "Sceam for me" gdzie praktycznie powinno być największe skakanie i szaleństwo kolesie obok patrzyli na mnie jakby z zaskoczeniem że ja nie pozwalam im jakby oglądać spokojnie koncertu. Nieźle... mam nadzieję, że nie było obok mnie nikogo z fan-klubu bo wstyd by był max! Ogólnie, to też jednak jestem zdania że było zbyt wiele przypadkowych ludzi niestety. Mimo wszystko ze względu na setlistę był to mój najlepszy koncert jak do tej pory... :solo
Miałem podobną sytuacje, dawałem z siebie 100% krzyczałem klaskałem itp. a niektórzy patrzeli na mnie jak na debila :lol:

KiNiO666
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 9
Rejestracja: śr cze 01, 2005 2:39 pm
Skąd: Bielawa

Re: publika

Postautor: KiNiO666 » śr cze 01, 2005 2:48 pm

wlasnie z poczatku kompletnie nie rozumialem co sie dzialo z ludzmi ktorzy stali wokol mnie. kazdy kto choc raz widzial koncert iron maiden, chocby na zakichanym DVD, albo sluchal nawet Live at Donnington wiedzialby co ma robic na kazdym z tych numerow :( Miejscami naprawde bylem niesamowicie zawiedziony... a juz wogole rece mi opadly jak na running free zamiast potworzyc za bruce'm "I'm running free, yeah!!!" te matoly obok mnie krzyczyaly samo "I'm running free"... tak jak leci w refrenie :guns

wychodzi po prostu na to, ze maiden nie moga u nas grac na takich imprezach bo zjezdza sie masa baranow, co chyba przyszla tam z ciekawosci albo zobaczyc behemotha :( juz wiele razy bylo to wspominane... ale powiem jeszcze raz. koncert bez porownania do spodka 2003 jezeli chodzi o publike :x

Piotr Sidek
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 17
Rejestracja: śr lip 30, 2003 12:24 am
Skąd: Piotrków Trybunalski

Re: publika

Postautor: Piotr Sidek » śr cze 01, 2005 2:58 pm

Miejscami naprawde bylem niesamowicie zawiedziony... a juz wogole rece mi opadly jak na running free zamiast potworzyc za bruce'm "I'm running free, yeah!!!" te matoly obok mnie krzyczyaly samo "I'm running free"... tak jak leci w refrenie :guns
Słusznie zuważony smutny fakt :oops: Wstyd mi za nich.

Szymon
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2591
Rejestracja: pn mar 31, 2003 7:33 pm
Skąd: Lunteren, NL

Re: publika

Postautor: Szymon » śr cze 01, 2005 3:32 pm

Miejscami naprawde bylem niesamowicie zawiedziony... a juz wogole rece mi opadly jak na running free zamiast potworzyc za bruce'm "I'm running free, yeah!!!" te matoly obok mnie krzyczyaly samo "I'm running free"... tak jak leci w refrenie :guns
Słusznie zuważony smutny fakt :oops: Wstyd mi za nich.
No ale macie problem. To czy dospiewali yeah czy tez zaspiewali bez yeah to chyba juz nie ma tak wielkiego znaczenia. Jezli rykneli odpowiednio glosno to wystarczy :)

Awatar użytkownika
Sokowaty
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 69
Rejestracja: ndz maja 29, 2005 8:45 am
Skąd: Radymno

Re: publika

Postautor: Sokowaty » śr cze 01, 2005 3:34 pm

Rainmaker napisał:
Miałem podobną sytuacje, dawałem z siebie 100% krzyczałem klaskałem itp. a niektórzy patrzeli na mnie jak na debila Laughing
Podobnie patrzyli sie na mnie na SLipknocie przed Metallicą, jak wstalem i krzyczalem jak durny. Ale bylem wtedy zaaferoiwany bo to byl moj pierwszy koncert

Awatar użytkownika
Sz_elka
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 14
Rejestracja: pn lis 15, 2004 8:28 pm
Skąd: Sosnowiec

Re: publika

Postautor: Sz_elka » śr cze 01, 2005 3:49 pm

zgadzam sie z wami. Też byłam w setorze 29 i zeszłam na dół. Nastepnym razem ide na płyte, bo tam przynajmnije ludzie umieją się bawić. z prawej strony sektoru 29 bawilo sie moze z 5 ludzi wiec sobie do nich poszłam poskakać. 90% ludz to chyba nie było nigdy na żadnym koncercie i nie wiedzą co to pogo......ech :rocx

Awatar użytkownika
Misio
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1433
Rejestracja: sob maja 31, 2003 11:33 pm
Skąd: Cork

Re: publika

Postautor: Misio » śr cze 01, 2005 3:52 pm

1. Co do ''słyszalności'' publiki to powiem, że stałem z samego boku przedniej płyty, tuż przy wyjściu z niej i słyszałem wszystko o czym mówicie - i ''dziękujemy'' i ''Fotd'' i wiele, wiele innych ciekawych rodzynków. Na początku troche żałowałem, że nie moge sie bawić w największym tłumie z samego przodu, lecz później gdy stwierdziłem, ze niektórzy z Was nawet nie kojarzą niektórych motywów, pomyślałem, że może i dobrze sie stało. Przecież na tym ''dziękujemy'' ludzie darli sie tak głośno, że czułem sie jak w Watykanie!
2. Faktem jest, że na Maidenach było sporo ludzi, których ten zespół akurat najbardziej nie interesował, ale nawet oni próbowali się bawić. Denerwują mnie niektóre debilne opinie - ''wstyd'', etc. - co Was obchodzi jak sie kto bawi - kto chce skakać jak bydło ten skacze, kto sobie w spokoju chce posłuchać muzy ten sobie stoi, kto ma siły ten sie bawi, kto nie ma obserwuje. Ale niektórzy z Was są tacy mega fuckin' true fans, że nie bardzo potrafią to chyba zrozumieć. To był festiwal, upalny, cholernie gorący festiwal - mi się bardzo podobał, publika nie nawaliła.
KMFDM

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: publika

Postautor: Nomad » śr cze 01, 2005 4:38 pm

Nie było tak najgorzej ,no ale ja tam robiłem praktycznie tyle łomotu co przeciętnych 3 fanów tego dnia na koncercie ,dużo było młodych ,obserowawałem twarze ludzi(lubie to robić ,hehe) i widziałem duże podniecenie .
Ogólnie to jedyne czego mi brakowało to młyna ,choć kto wie może wtedy bym, nie wytrzymał no i akcji Maiden klap klap
Ogólnie nie było źle

jajco
-#Invader
-#Invader
Posty: 228
Rejestracja: pn gru 22, 2003 8:23 pm
Skąd: Kraków

Re: publika

Postautor: jajco » śr cze 01, 2005 5:04 pm

Za pierwszymi kilkoma rzędami nie było źle, chyba wiele osób skakało np. na Phantom... Ale przed koncertem na przykład, trudno było zmobilizować ludzi do skandowania, jak zaczynałem to żeby ktokolwiek się odezwał musiałem krzyknąć z dziesięć razy... W międzyczasie padały nawet ironiczne uwagi. Na samym koncercie boki sektora (lewa strona) były słabe, raz, że w ogóle nie skakali, a dwa, niektórzy zagradzali mi drogę i popychali jak chciałem wrócić do młyna ... Na samym końcu zostałem z boku i chwilami skakałem sam jeden, po chwili może ktoś się przyłączył ale zaraz przestawał jak zobaczył że nikt się nie bawi.
O to może ja bo stwierdzałem że o 21 nie ma sensu zaczynać zdzierać sobie gardło bo później się nie wydoli na koncercie. Wrzaski już bardziej konkretne tak o 21:25 było logiczne zacząć, ale rzeczywiście nawet w przerwach między utworami ludzie nie mieli ochoty krzyczeć i czasem mi się krzykło :D osobiście :) ale i tak było dobrze zwłaszcza to "dziekujemy"


Wróć do „29/05/2005 - Eddie Rips Up Mystic Festival - Chorzów @ Stadion Śląski”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość