Nie napisałem w tym poście nic o latach' 80. O latach '80 wiem mniej więcej tyle co Ty o '70. Jak ktoś nie żył w jakichś czasach to normalne, że nie zna ich z własnego doświadczenia. Ludzie w wieku naszych rodziców też niewiele wiedzą o Polsce sanacyjnej.
Chodziło mi tylko o to by postarać się by zerwać raz na zawsze z tym głupim i szkodliwym podziałem na inteligentów i robotników. Wykształcenie nie jest żadną miarą mądrości i inteligencji człowieka. Bardzo mądrzy ludzie zdarzają się wśród osób z wyższym, średnim jak i zawodowym wykształceniem. Wśród typowych jak to mówisz "roboli" również. Inteligentne osoby to i pewnie po szkole podstawowej byś znalazł. Czytałem np. kiedyś artykuł, że większość biznesmenów w Chinach to ludzie z wykształceniem podstawowym.
Osoby wychowane w końcówce PRL mają taki brzydki zwyczaj uważania młodszych ludzi od siebie za gówniarzy bez doświadczenia. Czas nie stoi w miejscu, tak może było 10 lat temu, ale teraz już ze 35 roczników z PRL nic nie pamięta. Historia nie skończyła się na 1989 roku.
Wsród moich znajomych słuchających Iron Maiden nie ma ani jednej osoby, która nie lubiłaby Somewhere in Time. Ogromna większość stawia ten album w 3-5 ulubionych płyt. Moi znajomi mają taki fantastyczny gust, a Twoi mieli taki fatalny? Myślę, że nie. Nie rozumiem co ma wykształcenie i pochodzenie do słuchanej muzyki.
Mój drogi. W mojej poprzedniej wypowiedzi byłem bardzo grzeczny. Nie nazwałem nikogo gówniarzem. Sam się nim nazwałeś. Trudno, żebym do końca poważnie traktował wypowiedzi człowieka, który być może z lat 80tych pamięta pierwszy torcik urodzinowy, a może jednak go nie pamięta. Nie przeszkadza mu to jednak mówić o tych czasach i ludziach tych czasów z komiczną powagą i pewnością co do słuszności swoich poglądów.
Daruj sobie kolejny wywód na temat nierówności i niesprawiedliwości społecznych, odpuść sobie kampanię obalania stereotypów, bo nie mam 15 lat i nie trzeba mi pewnych rzeczy tłumaczyć.
Skąd wiesz jacy byli moi znajomi i jaki mieli gust? Znasz ich lepiej ode mnie? Nie chce mi się wierzyć. Umiesz wywoływać duchy? Niektórzy z nich już nie żyją, więc chętnie zapytam co obecnie sądzą na temat SiT i co mówi się o tym muzycznym zjawisku w niebiesiech a co w czeluściach piekielnych.
Wybacz stary ale zachowujesz się zupełnie niepoważnie. Pozwól mi patrzeć na moją młodość przez pryzmat moich wspomnień, a nie przez okulary Twoich marzeń i wyobrażeń o egzotycznej dla Ciebie epoce. Tak będzie bardziej fair. W końcu to moje życie i moje wspomnienia, oraz moja ocena tego co widziałem.
Myślę, że nie rozumiesz więcej niż Ci się wydaje i brak zrozumienia nie dotyczy wyłącznie tematyki wpływu wykształcenia i pochodzenia na wybór muzyki do słuchania.
Myślę też, że nie masz powodu czuć się lepszym produktem made in Poland ode mnie tylko dlatego, że wychowałeś się po rzekomym upadku PRLu. Skoro popijasz na jakimś torowisku z przygodnymi osobami, to niewiele różnisz się mentalnie od bumelantów z lat 80tych, którzy dniówkę zaczynali od setki wódki na torowisku, które często obserwowałem z okna swojego bloku, kiedy nie musiałem iść do szkoły podstawowej na 8.00 rano. To taki brzydki zwyczaj pić alkohol w podejrzanych miejscach z nieznajomymi. Rodem z PRL. Doskonale pamiętam, że był kultywowany i w latach 80tych, jak i w 70tych przez niektórych przedstawicieli klasy robotniczej. To mogę z pełną odpowiedzialnością poświadczyć swoim podpisem. Jak było wcześniej nie pamiętam, bo nie mogę pamiętać.
Co do Ciebie, to wierzę, iż godnie kultywujesz te tradycje, jak na wzorowego epigona przystało.