Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
to Deleted User 804 jest księgowymtyle pieniądzów masz ze zbiórki na serwer chyba!
właśnie ! bo muzyka ma sprawiać nam radość. To my, fani, powinniśmy być dla nich, muzyków, najważniejsi.Moim zdaniem, to właśnie Fan przez duże 'F' powinien najbardziej zajadle krytykować produkcję tej płyty. Ktoś, kto po prostu lubi dobrą muzykę i przy okazji zainteresowany jest Maiden... zostanie przez produkcję odstraszony od pozostałej twórczości zespołu.
Niestety, widząc w jakim kierunku wciąż zmierza produkcja 99% wydawanych dziś płyt, nie dziwię się, że ludzie nie dostrzegają problemu. Od kilku lat brzmienie muzyki jest rujnowane w tak dużym stopniu, że ludzie przywykli...
A gdzie Ty niby zauważyłeś to że nagrywanie TFF nie sprawiło zespołowi radości, komentarz totalnie bez sensu.Jeśli Ironom nie sprawia żadnej radości praca w studiu, to niech nie nagrywają płyt studyjnych. Niech tylko jeżdzą w trasy, na których będa grali nowe utwory. W czasach torrentów i YT rozpowszechnią się one, jesli tylko będą dobre. Zaoszczędzą czas i pieniądze
Zaoszczędzą czas i pieniądze
pamiętam, że do tamtej płyty podszedłem na luzie. Different World - fajny, właśnie luźny numer w stylu Thin Lizzy oraz B. Bregg - kawałek intrygujący, odmienny od maidenowskiej "sztampy" rockowały duże nadzieje. Pomysł odejścia od napinki przy produkcji też był do zaakceptowania, bo był NOWY. Całość zdecydowanie przerosła moje oczekiwania.Trochę zgadzam się z Krusejderem i jak czytam jego wypowiedzi to widzę siebie AD 2006 który zajadle wręcz brutalnie krytykował A Matter of Life and Death, wtedy oczekiwałem płyty wybitnej stąd ta krytyka tej dobrej płyty, teraz nie miałem żadnych oczekiwań i jest ok.
Nie jestem bezkrytyczny, album jest naprawdę świetny wg mnie i nie mam zamiaru się do niczego doczepiać. Piszę tak bo widzę że w komentarzach popadasz w jakieś skrajności i teksty zupełnie nie na miejscu. Płyty brzmią tak jak mają brzmieć wg zespołu i akurat mnie to odpowiada, jak się czuł zespół i czy byli zadowoleni podczas nagrywania to mnie najmniej obchodzi. Muzyka ma mieć w sobie to coś a nie być dopieszczona. Tym bardziej że jest to zespół opierający się na graniu LIVE i bezpośredniej styczności z fanami.Sam piszesz bez sensu. Opcje są dwie: albo Ironi stracili słuch (wszyscy) albo nie zależy im specjalnie na produkcji i na dopieszczaniu muzyki tak bardzo jak w latach 80-tych. Płyty brzmią tak, jakby zespół bardziej cieszył się z pobytu we własnym towarzystwie niż z nagrywania nowego materiału.
To, że jesteś bezkrytyczny dla wszystkiego, co nosi etykietkę Maiden, naprawdę nie powinno być powodem do dumy i samozadowolenia. I na przyszłość bez chamstwa proszę, capisci ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości