Ściana w Sraczu Pierre Dolinskiego ;)

[pz]

Mówiłem żonie, że skrzydła nie pasują do naszej heavy-pirackiej kapeli, ale się uparła.

[Zdan]

Lego to bodaj najlepsza zabawka jaką wymyśliła ludzkość - autentycznie.

[Pierre Dolinski]

W moich czasach najlepszą zabawą było kopanie ziemianek w lesie i zabawy w wojnę.

[pz]

No ja też lubiłem strzelać z patyków w lesie Druga rzecz togranie w piłkęcałymi dniami. Ale w domu rządzą klocki.

[Zdan]

W moich czasach najlepszą zabawą było kopanie ziemianek w lesie i zabawy w wojnę.

W tym czasach to pewnie były zabawy w wojnę mieczami i łukami

[Pierre Dolinski]

I nie tylko. W partyzantów też się bawiliśmy.

[Zdan]

I nie tylko. W partyzantów też się bawiliśmy.

Jak byłem mega młody w moim małym miasteczku to rządzili Czterej Pancerni

[Pierre Dolinski]

A zimą budowaliśmy iglo. Niestety czterdzieści lat później w Polsce nie jest to możliwe. Biedne te dzieci. Nie wiedzą co to porządna zima.

[Zdan]

A zimą budowaliśmy iglo.

To też mi się zdarzało

[gumbyy]

Zabawa klockami w sraczyku... to zawsze brzmi dwuznacznie

Ale legokoncercik spoko

[Pierre Dolinski]

Ostatnio głośno było na forum o Bon Jovi. Poniżej nieznane zdjęcie grupy zanim zmieniła nazwę na obecną.



Zaprawdę powiadam. Zdjęcie godne, żeby powiesić je w kiblu.

[Cold]

[Neon]

[Zdan]

Pocieszne

[pz]

Wczoraj zwiedzałem kible na letniej scenie Progresji. Gdzie im do naszych forumowych kabin (chociaż te ostatnio trochę pokrył kurz) - zwykłe obszczane (i nie tylko) toitoje. Ale cóż, była potrzeba, trzeba było skorzystać. Dużo lepiej prezentują się te w Voodoo - całe ściany kulturalnie obklejone naklejkami bardzo podziemnych zespołów. Przy okazji stwierdziłem, że VooDoo to jednak bogaty lub musi być. Byłem tam trzy kolejne weekendy i za każdym razem z jednego pisuaru cały czas lała się woda.

[Pierre Dolinski]

A co grało na letniej scenie?

[pz]

Twój ulubiony NK, ale nie wiązałbym aż tak wykonawcy że stanem kabin

[Pierre Dolinski]

Tzn. Kto ulubiony?

[pz]

No Nocny.

[Pierre Dolinski]

Aaaaa..... Nocne Kopulanku.