Zgadzam się co do tego, ze sędzia powinien już w 3 rundzie reagować na wieszanie się wlada, ale scenariusz był z góry znany. Mimo, ze nie lubie stylu kliczki to uważam go za wielkiego mistrza. Można go hejtować, że klinczuje, że fauluje, że nieefektowny, że nudny styl. Ale tym nudnym stylem to on by mega efektownego Tysona ośmieszył i wypunktował do jednej bramki albo nawet wygrał z nim przed czasem. Wieszałby się na nim, rozbijał lewym prostym, frustrował walką na dystans tak, że Tyson ze złości mógłby co najwyżej odgryźć mu sutek (bo wyżej by pewnie nie sięgnął) Fakty są takie, ze Kliczko zanotował kolejne miażdżące zwycięstwo i mimo, że schematyczny jak maszyna to rozbiłby w pył waszych i moich efektownych idoli
A co do walki Masternaka, to zawiódł mnie sromotnie. Gdzie on miał nogi? POruszał się w ringu bez polotu, bardzo słaby występ i niestety zasłużona porażka. Kostyra chyba nie powinien już komentować walk, skoro twierdził, ze sędzia przerwał za wcześnie. Master nie odpowiedział na kilkanaście ciosów w tym kilka soczystych "gongów" na mordę. Arbiter miał pełne prawo ogłosić TKO, co zrobił i słusznie....
"Moje dni upływają pomiędzy logiką, gwizdaniem, chodzeniem na spacery i stanami depresji."