Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Scena skandynawska jest dla mnie zbyt ważna, żebym nie poświęcił jej osobnego wpisu, ale to jak mnie najdzie wena.Finlandii, Danii...
Hmmmm to jest folk metal z inklinacjami musicalowymi. Lewacy tacy, że jeno bic i patrzeć, czy równo puchnie, ale muzycznie bardzo interesujący.jeśli chodzi o egzotyczny heavy metal to kiedyś słyszałem taki hiszpański wynalazek o nazwie Mago De Oz i to była komedia. Z tym że w zasadzie nie brzmiało to jak heavy metal, tylko taka ichniejsza golec uorkierstra. w każdym razie zdecydowanie nie polecam.
Tak, tylko Lykathea Aflame to death metal właśnie, a takich kapel tam również nie brakuje, jak choćby mistrzowski Krabathor, Hypnos, Martyr, Appalling Spawn... Jest jeszcze mocna scena Gore / Grind, większość z tych kapel można zobaczyć na regularnym Obscene Extreme...A z takich egzotycznych to zawsze Lykathea Aflame - Czechy, tylko że to w zasadzie techniczny death metal, a nie heavy, ale na bardzo wysokim poziomie i warte uwagi.
Tak jak pisałem wyżej, H-Bomb również cenie, w zasadzie za wszystko co wypuścili, choć za dużo tego nie było. W ogóle heavy metalowa scena francuska tamtych lat była na prawdę mocna, jedna z najlepszych w europie. Takie ADX kładzie mnie na łopatki za każdym razem kiedy molestuje swój system słuchowy "Exécution" i "Suprématie", choć późniejsze thrashowe poczynania pod tytułem "Weird Visions" też łykam bez popitki. Nie mniej niż stary Iron Maiden, Riot, Judas Priest czy Accept uwielbiam Sortilege, zwłaszcza za ostre i surowe "Métamorphose", dwunastocalowy "Sortilège" i mega klasyczne "Larmes De Heros". To samo tyczy się Demon Eyes i dzikiego "Rites Of Chaos" oraz nie mniej udanego "Garde A Vue". O Trust zbytnio rozpisywał się już nie będę, bo to temat rzeka. Co tu dużo gadać - klasyka i tyle, śmiało można ich nazwać francuskim AC/DC. Grupa do dnia dzisiejszego ma na koncie 12 płyt studyjnych i trzy koncertowe. Nie jedna znana dzisiaj kapela wykonywała ich kawałki na żywo, a taki Anthrax nagrał nawet swoją skądinąd bardzo udaną wersje "Antisocial" na wydanym w 1988 roku "State Of Euphoria". Poza tym udzielało się tam dwóch dobrze znanych pałkerów - najpierw Nicko McBrain od 1980-1982, później na jednej płycie "Idéal" w 1983 roku Clive Burr. A to o czymś świadczy mimo wszystko.Kiedyś dostałem zgrywkę tej kapeli od maniaka NWOBHM, który zna tysiące kapel heavy-metalowych
H-Bomb Francja
http://www.youtube.com/watch?v=oyjSVRaGyec
http://www.youtube.com/watch?v=dupbSazYUII
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości