Świetne posunięcie! Jakby jeszcze poleciał do tego "Ecuador" i "Rhythm is a Dancer", to osobiście wspominałbym taką "rockotekę" jako niezwykle udaną zabawę taneczną! A przy Scatmanie odmłodniałbym o 22 lata, osiągając ponownie 18Heh ,przypomniało mi się jak byłem z 10 lat temu na Rockotece i było bardzo drętwo ,nikt nie podrywał się od stołów , Dj puszczał smętnie Gunsów ,Coopera czy Bon Jovi ,dopiero znajoma(żeby rozruszać to skostniałe towarzystwo) poprosiła o zagranie Haddawaya "What Is Love" i w jednej chwili cały parkiet metalowej braci był pełny i szalał w rytm disco muzyki...Jakby na to czekali od początku
M.