Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Zbiór ankiet i Waszych opinii dotyczących Iron Maiden i ich dokonań nagraniowych,koncertowych itd...

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Lepsze są

Płyty z lat 1980-1981
67
44%
Płyty z lat 1995-1998
45
29%
Po równo
41
27%
 
Liczba głosów: 153

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 6:32 pm

Dio to był tylko przykład, nie porównywałem go z Bayleyem.

A Gary Moore? A King Diamond? Większość muzyków robiących solową karierę wymienia towarzyszących mu grajków, nie można ubolewać nad tym, że tylko jeden Blaze zmienia muzyków jak rękawiczki, bo taka wielka osobistość jak pan Ronnie też tak robiła.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 6:57 pm

Logika właśnie zdycha w okrutnym cierpieniu.
Logika zdycha gdy za przereklamowane uważamy legendy gatunku jak Number of the Beast czy Live after Death, a zachwycamy się będącymi przeciętnymi nawet w obrębie heavy-metalu solowymi płytami Blaze'a. Są jakieś granice.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 7:00 pm

To już Twoje (i fanbojów Dickinsona, którzy tylko jego i Harrisa znają z IM) Nomadziu zdanie, że te płyty są przeciętne.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9252
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Schizoid » czw lip 14, 2016 7:05 pm

Człowieku, gust nie podlega logice. To bardzo indywidualna sprawa i tym samym masz ludzi, którzy kochają Metallikę i którzy jej nienawidzą. Teraz mi mądrze wytłumacz, którzy mają rację i dlaczego ją mają. Będzie Ci trudno, bo nie mamy żadnych sposobów na dojście logiką do tego, czy to jest dobry zespół.
TNOTB jest przereklamowane. Dla czego mam kochać i ubóstwiać ten album? Bo to legenda? Jest sporo klasycznych i legendarnych płyt oraz kapel. I ja mam się nimi zachwycać? Na jakiej podstawie? Co tam mamy wybitnego, za co mógłbym uznać ten krążek za świetny? Hallowed Be Thy Name? Children Of The Damned? Fajnie, fajnie, ale dla mnie świetna płyta to taka, która na 10 numerów ma jeden słabszy. Tu mamy 8 (mowa o wersji pierwotnej) utworów, 2 wybitne, 2 syfiaste i reszta na poziomie dobrym/bardzo dobrym. Gdyby nie chwytliwe i piosenkowe Run To The Hills i tytułowy wydane na singlach, ta płyta byłaby oceniana znacznie słabiej.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 7:07 pm

Kto dziś pamięta o Chrisie Appletonie a kto o Jeffie Pilsonie? :lol:
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 7:09 pm

Tak się składa, że jestem ostatnią osobą o której można powiedzieć "fanboy Dickinsona". Wielokrotnie krytykowałem Brusa za wiele spraw. Tak samo jak krytykowałem osoby, które uważają, że Iron Maiden to tylko płyty z Brucem. Uwielbiam/ bardzo lubię płyty z Di Anno i Blazem. Nie tylko za Phantom of the Opera, Killers, Sign of the Cross i Clansman, ale także za wiele innych utworów.

Tylko co innego płyty z Di Anno i Blazem, a co innego oni jako ludzie. Kiedyś była moda na gnojenie Blaze'a przy każdej możliwej okazji, dzisiaj po jego serii koncertów w Polsce nagle co druga osoba to jego fan. Każda skrajność jest niedobra. To, że Blaze ma dobry kontakt z fanami, z każdym zrobi sobie zdjęcie i jest szczerym gościem, nie powinno przesłaniać, że jego muzyka to średniej klasy heavy-metal. Robienie z jego płyt jakichś wybitnych mnie dziwi i śmieszy. Pod jakim względem te płyty są wybitne? Jedyną świetną i odkrywczą płytą w jakiej w nagrywaniu brał udział Blaze jest X Factor. Głównie dlatego, że są tam Steve, Dave, Janick i Nicko.
Człowieku, gust nie podlega logice. To bardzo indywidualna sprawa i tym samym masz ludzi, którzy kochają Metallikę i którzy jej nienawidzą. Teraz mi mądrze wytłumacz, którzy mają rację i dlaczego ją mają. Będzie Ci trudno, bo nie mamy żadnych sposobów na dojście logiką do tego, czy to jest dobry zespół.
TNOTB jest przereklamowane. Dla czego mam kochać i ubóstwiać ten album? Bo to legenda? Jest sporo klasycznych i legendarnych płyt oraz kapel. I ja mam się nimi zachwycać? Na jakiej podstawie? Co tam mamy wybitnego, za co mógłbym uznać ten krążek za świetny? Hallowed Be Thy Name? Children Of The Damned? Fajnie, fajnie, ale dla mnie świetna płyta to taka, która na 10 numerów ma jeden słabszy. Tu mamy 8 (mowa o wersji pierwotnej) utworów, 2 wybitne, 2 syfiaste i reszta na poziomie dobrym/bardzo dobrym. Gdyby nie chwytliwe i piosenkowe Run To The Hills i tytułowy wydane na singlach, ta płyta byłaby oceniana znacznie słabiej.
Gdyby nie Number of the Beast Iron Maiden prawdopodobnie skończyłby granie w okolicach połowy lat '80. Zaręczam Ci szanowny kolego (a nie "człowieku"), że nigdy w życiu byś nie dowiedział się o istnieniu takiego jegomościa jak Blaze Bayley. Przy całym uznaniu dla jego sumiennej pracy jaką wykonał w latach 1995-1998 w zespole.

Jeśli Invaders i Gangland są syfiaste, a Run to the Hills i Number of the Beast są "piosenkowe" to 99% heavy-metalu wydanego w ostatnich 20 latach można wywalić do śmietnika. Z solowymi płytami Blaze'a włącznie.
Ostatnio zmieniony czw lip 14, 2016 7:16 pm przez Nomad.1985, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 7:12 pm

Nie stwierdziłem, że jesteś fanbojem Dickinsona, napisałem że oni (fanboje Bruce'a) mają bardzo podobne zdanie do Ciebie w tej kwestii.

Stwierdziłem za to, że uważam debiut Blaze'a za naprawdę genialną płytę, a Ty mi próbujesz przegadać, że twierdzę tak, bo Blaze ma świetny kontakt z fanami i stałem się jego fanem po koncertach w Polsce. Tak się składa, że nie widziałem jeszcze Blaze'a na żywo, więc trochę słaby argument swojej strony.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9252
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Schizoid » czw lip 14, 2016 7:21 pm

Super, Iron Maiden skończyłoby granie. Ale powtarzam, co mi z tego? To jest album dobry. I nic więcej. Średnio mnie obchodzi, że Ironi byliby bez niego po prostu kolejną kapelą metalową, bo na tle 40 lat metalowej muzyki, to ma zerowe znacznie. I tak samo mało mnie obchodzi, że raczej nie znałbym Bayleya. W przełożeniu na metal ogółem - czym jest ta płyta? Kilkoma utworami, które w porównaniu do rzeczy z debiutu, Siódmego Syna czy Piece Of Mind są mocno średnie (z paroma wyjątkami). Czy ta płyta coś zapoczątkowała? Przyczyniła się do rozwoju jakiegoś gatunku? Nie wydaje mi się.

Słowo "piosenkowe" nie jest zarzutem, bo bardzo lubię Wasted Years. Zwracam uwagę na to, że RTTH trafiło do wielu osób, które z metalem nic wspólnego nie miały, a słuchać go zaczęły przez ten utwór. I dlatego ta płyta ma taki status.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 7:32 pm

Dla mnie każdy utwór z tego albumu zgniata z powierzchni ziemi całą dyskografią Blaze'a. Może faktycznie poza Run to the Hills, którego mam już dość. Tak, tak słyszałem jego płyty, trzeba przyznać, że np. Stare at the Sun, Brave, Kill and Destroy, Tenth Dimension czy Ten Seconds to bardzo dobre utwory. Tylko, że jest jeden malutki problem. To nie ta liga. Cenię bycie oryginalnym i niezależnym w sądach, ale są jakieś granice, powtarzam.

Co jeszcze? Defenders of the Faith jest przereklamowane, a solowy Ripper rządzi? Holy Diver to taka sobie płyta, a solowy Vivian Cambpell ją kładzie na łopatki? Paranoid to cienizna, a Never Say Die zjada go na śniadanie? In Rock to słabizna, ale już dajmy na to Who Do We Think Are to mistrzostwo. Tak można wymieniać. Fajnie być oryginalnym, tylko chyba nie za wszelką cenę.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 7:34 pm

Oryginalność = własne gusta odmienne od gustów Nomada?

Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób, ale chyba jednak tak jest.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9252
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Schizoid » czw lip 14, 2016 7:38 pm

DOTF obok Painkillera to mój faworyt, więc trochę przegiąłeś :v Ale z tym Paranoid to prawie racja, każdy z pierwszych krążków Sabbathu oprócz NSD i TE jest lepszy od tej płyty.

Najśmieszniejsze jest to, że jeśli według Ciebie coś jest nie w tej lidze, to tak po prostu jest. Założenia Nomada to aksjomaty muzyki i jeśli coś według Ciebie jest wybitne to tak po prostu jest. A ci, którzy mają odmienne zdanie są w błędzie. Niestety, nie tak to działa.

Gangland nawet Dream Theater cverowało. Ich wersja jest równie śmieszna, co oryginał.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 7:44 pm

Są jakieś kanony w muzyce hard-rockowej i heavy-metalowej i wybacz, ale śmiesznie brzmi zdejmowanie ich z panteonu przy jednoczesnym zachwycaniu się bardzo przeciętnymi płytami. To trochę tak jakby powiedzieć, że Monty Python lub Louis De Funes byli marnymi kpiarzami, bo jakiś młody, polski kabaret ich rozpieprza w drobny mak. Mam jakieś dziwne przeczucie, że gdyby Number of the Beast był uważany za środek dyskografii Iron Maiden, a Live after Death za jeden z wielu koncertów Iron Maiden to byś je uwielbiał. Zbyt wiele razy rozmawiałem z ludźmi o podobnym sposobie myślenia. Może się mylę, jeśli tak to sam pewnie o tym wiesz. To tylko moje przypuszczenie. W głowie mi się nie mieści jak można być fanem Iron Maiden i nie zachwycać się takimi utworami jak 22 Acacia Avenue, The Prisoner czy koncertowymi wersjami Rime of the Ancient Mariner, Powerslave, Revelations czy Hallowed Be thy Name z Long Beach California. Może widać można, ja bym nie potrafił.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9252
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Schizoid » czw lip 14, 2016 8:04 pm

Wolę wersje tych utworów z innych koncertówek, w tym Flight 666, gdzie Revelations i Rime zmiatają wersje sprzed 30 lat.

Kanony w muzyce? Wybacz, ale muzyka jest do własnego odbioru. Jeśli ktoś sztywno trzyma się pewnych kanonów rozrywce, to raczej o nim zbyt dobrze nie świadczy. To, że większość osób uznaje coś za kultowe nie oznacza, że takie musi być dla mnie. I jak pisałem, to jest kwestia gustu. Tak trudno to zrozumieć? Najwidoczniej, bo trzeba zachwycać się Invaders.

Ja za To wiele razy rozmawiałem i pisałem z osobami Twojego pokroju. Kochacie płyty, na których się wychowaliście, od których zaczynaliście. I tylko dlatego ich bronicie. Nie dopuszczacie do siebie możliwości, że być może to nie są genialne rzeczy. Ale cóż, tu już olbrzymią rolę odgrywa psychologia i trudno takie osoby winić. Ale jeśli chodzi o otaczanie kultem płyt, tu też gra główną rolę. Całkiem prosty mechanizm: kilka osób uznaje coś za niesamowite, potem idzie w świat taka wiadomość, potem młodsze pokolenia mają od początku wbite do głowy, że coś jest świetne, chociaż być nie musi.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 8:12 pm

Flight 666 pewnie bym słuchał z większą przyjemnością gdyby kto inny to produkował. Bruce obecnie też ma bardzo dobry głos, na trzy gitary niektóre utwory Iron Maiden zyskują ciekawy ciężar i ogólnie te wersje mają swoje plusy, tylko błagam, nie z tym producentem. Jak mogę jeszcze słuchać nowe utwory Iron Maiden z tą produkcją, to klasyków nie. Martin Birch to taka nieprawdopodobna klasa, precyzja i wszystko co stanowi wspaniałość hard-rocka i heavy-metalu.

Nie wiem ile masz lat, ale do "młodszego pokolenia" to ja już się niestety nie zaliczam. Mam 31 lat, Ironów słucham pół życia i całe dorosłe życie więc moje zdanie to chyba coś więcej niż tylko zasłyszana opinia. Na tych starych płytach Iron Maiden jest całe piękno tej muzyki, dlatego, że są one inspirowane wielkimi zespołami hard-rockowymi. Słychać tam Deep Purple, Queen, Ufo, Budgie, Thin Lizzy i tak można wymieniać. Zauważyłem taką tendencje, że wielu młodych fanów rocka, wychowanych na grach typu Guitar Hero nie docenia odpowiednio starych płyt Iron Maiden bo są dla nich takie zwykłe. Właśnie ten stary prawdziwy hard-rock taki był, ważniejsze były smaczki niż popisy muzyków. Invaders, Gangland, Another Life, Drifter to właśnie esencja starego heavy-metalu. Uwielbiam ten dojrzalszy Iron Maiden z czasów np. Somewhere in Time, ale bardzo dobrze, że zespół ma w swoim dorobku też takie prehistoryczne i klasycznie hard-rockowe utwory.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » czw lip 14, 2016 8:32 pm

Przepraszam Cię, że trochę odejdę od tematu, ale wcześniej parę postów napisałeś, ze TXF cenisz sobie głównie za pracę Janicka, Steve'a, Nicko i Dave'a, nie Blaze'a. Jak jeszcze zrozumiem wywyższanie panów gitarzystów i pana szefa nad pracę Blaze'a to Nicko kompletnie nie zrozumiem. Koleś zagrał tak samo przewidywalne partie jak na każdym albumie Maiden, którym grał, wybacz, ale jestem pewien, że dużo więcej zrobił na tej płycie Blaze niż Nicko.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9252
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Schizoid » czw lip 14, 2016 8:35 pm

Nie jestem młodym fanem rocka wychowanym na Guitar Hero. Wychowywałem się na GTA Vice City, jeśli o gry chodzi.

Ja bardzo lubię wczesne Maiden. Uważam, że debiut jest świetny, Killers bardzo dobre. Nie mów mi, że nie doceniam ich pierwszych dokonań tylko dlatego, że uważam TNOTB za płytę odstającą od grona tych klasycznych albumów. Zresztą pisałem już, że dla mnie to jest płyta dobra.

Zaczynałeś słuchać ich muzyki w jakoś 2000 roku? Czyli wtedy, kiedy TNOTB i LAD miały po kilkanaście lat i zdążyły obrosnąć kultem.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » czw lip 14, 2016 8:38 pm

Nicko to część Iron Maiden, o to mi chodziło. Steve, Dave, Janick, Nicko= Iron Maiden zaraz po odejściu Bruce'a. Blaze na X Factor wykonał istotnie bardzo dobrą robotę. Na tym albumie jego wokale bardzo się sprawdzą, w kilku utworach np. Judgement of Heaven, Aftermath czy Edge of Darkness nawet dodał coś od siebie. Wiele razy broniłem tej płyty przed fanami Iron Maiden i heavy-metalu i nie trzeba mnie przekonywać do jej klasy, poziomu i klimatu. Nie Blaze jest jednak osobą o której myślę przede wszystkim myśląc o X Factor. Ten album to przede wszystkim wynik wielkiej determinacji całego zespołu, który po odejściu Brusa znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Możliwe, że najtrudniejszej w całej swojej karierze.

Przede wszystkim to gdybym nie posłuchał Number of the Beast i Live after Death nie byłbym fanem Iron Maiden. Właśnie te płyty obok Seventh Sona sprawiły, że tak związałem się tym zespołem. Number powalił mnie nieprawdopodobną intensywnością i szczerością wykonania, a Life after Death klimatem i energią z jaką zespół wykonuje zwłaszcza klasyki z Piece of Mind i Powerslave.

Deleted User 1499

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Deleted User 1499 » pt lip 15, 2016 9:06 am

Szanuje obydwu gości , nagrali po dwa świetne albumy..
Jeśli chodzi o mnie to jakoś niespecjalnie. Uwielbiam Iron Maiden i teoretycznie powinienem uwielbiać wszystkich wokalistów śpiewających na płytach, a w tym przypadku tak nie jest. Di Anno i Blaze to raczej osoby mające ogromne szczęście, że przewinęli się przez tak legendarny zespół jak Iron Maiden. Jako muzycy, twórcy i postacie nie mają startu do każdego muzyka Iron Maiden obecnego składu czy Clive'a. Blaze co prawda miał kilka niezłych płyt solowych, ale ile osób by chodziło na jego koncerty gdyby nie to, że był wokalistą Iron Maiden? Di Anno to już zupełne odcinanie kuponów. Szczerze to nie mam za co specjalnie ich szanować. Dużo bardziej szanuję np. Martina Bircha, który miał ogromny wpływ w latach '80 na kształt muzyki Iron Maiden i zbyt mało się o nim mówi.
Nie do końca się z tobą zgodzę. W przypadku BB możesz mieć rację , ale w przypadku Di`Anno to wg biografii był strzał w dziesiątkę. Paul miał charyzmę , kontakt z publiką, punkowy wokal. To wszystko pasowało Harrisowi, dodatkowo na pierwszych koncertach dawał czadu. Blaze miał dużo gorzej. Wydaje mi się że jego faktycznie wzięli bez większego zastanowienia. I w jego przypadku można mówić o szczęściu , tyle że z drugiej strony Blaze potrafił się odnaleźć po IM , jego SM czy TD są dobrymi płytami , resztę da się słuchać. Natomiast Di`Anno miał z tym kłopot i właściwie jego płyt nie słucham.

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Nomad.1985 » pt lip 15, 2016 4:40 pm

To znaczy mi nie chodzi, że wzięcie ich do zespołu było pomyłką. Obydwie decyzje były bardzo dobre. Di Anno pasuje do wczesnego Iron Maiden, a Blaze był bardzo dobry, jako ktoś kto nie ma być kopią Brusa. Wzięcie do zespołu kopii Brusa byłoby porażką z zasady. Chodzi mi o to, że obaj nie są wybitnymi wokalistami, kompozytorami, z charyzmą sceniczną też różnie bywa, dlatego fakt śpiewania w Iron Maiden zdecydowanie poprawia ich notowania.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5372
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Iron Maiden(z Di Anno )vs Iron Maiden (z Blaze)

Postautor: Sardi » pt lip 15, 2016 8:38 pm

A tak odnośnie tematu, wybrałem opcję "po równo".

Ciężko stwierdzić kogo z tej dwójki "ex- Iron Maiden" bardziej lubię. Debiut Maidenów i Killers to z pewnością jedne z moich ulubionych płyt w ogóle.

TXF i VXI lubię może nieco mniej, ale zdecyedowanie wolę wokal Blaze'a niż Paula, dlatego bez wahania wziąłem trzecią opcję w ankiecie.
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01


Wróć do „Ankiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości