Postautor: Southern Rock Knight » ndz lut 25, 2024 9:36 pm
Spadek zaliczył Brave New World. Tak już zostanie. Nie wiem co ja kiedyś np. widziałem w takim utworze Dream Mirrors? Powtarzanki, smęcenie, pseudo-klimat. Dopiero od drugiej połowy jakiś konkret. To tworzyło te nowe Iron Maiden. Jakie w pełnej krasie mamy np. na AMOLAD.
Kto wie...może Fearowi dam za jakiś czas oczko wyżej. Naprawdę mi się podoba ten amerykański klimat tego albumu. O dziwo ukochane przeze mnie kiedyś Afraid too Shoot Strangers, teraz to spadło na nim bardzo. Co więcej, uważam, że to właśnie od tego utworu (oraz tytułowego na FotD) zaczęło się smęcenie Harrisa w tych intrach. Na dziś wolę dużo bardziej Be Quick or Be Dead, The Fugitive czy Childhoods End, a może i nawet Chains of Misery. Afraid to oczywiście całkiem dobra kompozycja, ale ziarno zostało tam zasiane. Poza tym utwór lekko przereklamowany.
Lubię np. Dance of Death. Nie jakoś do przesady, ale lubię. Tak jak BNW jest przereklamowane, tak Dance niedoceniany. Te albumy to bardzo podobny poziom uważam, no a opinie o nich są diametralnie inne. Nie ma w zasadzie takiej BARDZO słabej kompozycji. Jest sporo dobrych zagrywek gitarowych no i brak dłużyzn. Płyta taka bardzo lekka w słuchaniu.