Postautor: Frank Drebin » pn sie 13, 2018 10:11 pm
Też słucham Dissection rzadziej niż kiedyś, bo ileż można wałkować w kółko 3 LP, jak świetne by one nie były. "Live Legacy" też trzyma poziom, była to pierwsza płyta Dissection, którą słyszałem, a pierwszym kawałkiem "Where Dead Angels Lie" z tejże płyty ze składanki dodawanej kiedyś do miesięcznika (chyba) Mystic Art.
Co jakiś czas sobie nagrania Dissection odświeżam. Może to dziwne, ale mam tak, że albumy black/death wchodzą mi lepiej jesienią/zimą, zaś latem cześciej słucham "radosnej" muzyki typu Maiden, Running Wild, Judas etc. Dlatego też takie "Northen Chaos Gods" Immortala po paru odsłuchach czeka na lepsze (zimniejsze) czasy;-)