Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Tauron w ogóle tyle ma? Co nie zmienia faktu że hala pełna, ale nie nabita niekomfortowo. Jeszcze co do setu - ZA MAŁO NOWYCH UTWORÓW - Lightning Strike na lekko można zastąpić czymś nowym, Saints in Hell chyba też
Frekwencyjnie też ładnie. Mamy paru fachowców na forum od liczenia pustych krzesełek na mapkach to tutaj za bardzo by nie mieli czego liczyć. Pewnie z jakie 15k na tym koncercie się odliczyło.
Jak najbardziej. Sabbath pewnego czasu pobili rekord tego obiektu z 18k ludzi. Meta to pobiła, ale trochę oszukując, bo mieli scenę 360 - mieli 20k.Tauron w ogóle tyle ma?
Frekwencyjnie też ładnie. Mamy paru fachowców na forum od liczenia pustych krzesełek na mapkach to tutaj za bardzo by nie mieli czego liczyć. Pewnie z jakie 15k na tym koncercie się odliczyło.
No właśnie na tym gigu sobie przypomniałem, dlaczego oni grają to LS. Nie przesadzę mówiąc, że ten kawałek miał jedno z najlepszych przyjęć ze strony publiki. I jak sięgam pamięcią, to faktycznie tak samo było w 2018 i 2022. W sumie można chyba uznać ten kawałek za największy klasyk Priest XXI wieku (choć sam mam innych faworytów).
Tauron w ogóle tyle ma? Co nie zmienia faktu że hala pełna, ale nie nabita niekomfortowo. Jeszcze co do setu - ZA MAŁO NOWYCH UTWORÓW - Lightning Strike na lekko można zastąpić czymś nowym, Saints in Hell chyba też
Najbardziej merytoryczny punkt recenzji"Idę walić do Agi Chylińskiej"
Pod barierka o dziwo spoko, może niezbyt selektywnie, ale przynajmniej nie było w pizdu głośno.Nie dziwię się nagłośnieniu, robi je ten sam maestro, który niszczył koncerty Maiden od 2012 do 2017 kiedy go ostatecznie wylali. Koncert dobry i tyle.
Dlatego za nagłośnienie trasy IM 2023 Pooch dostał Parnelli Award - to taki Oskar świata dźwięku.Pod barierka o dziwo spoko, może niezbyt selektywnie, ale przynajmniej nie było w pizdu głośno.Nie dziwię się nagłośnieniu, robi je ten sam maestro, który niszczył koncerty Maiden od 2012 do 2017 kiedy go ostatecznie wylali. Koncert dobry i tyle.
Natomiast dzwiekowiec musi być slaby, bo jazgot na trasie TBOS był czasami straszny, Pooch to 10 poziomow wyżej
Pogadalem z nim na lotnisku w Edmonton, bardzo fajny gość przy okazji.Dlatego za nagłośnienie trasy IM 2023 Pooch dostał Parnelli Award - to taki Oskar świata dźwięku.Pod barierka o dziwo spoko, może niezbyt selektywnie, ale przynajmniej nie było w pizdu głośno.Nie dziwię się nagłośnieniu, robi je ten sam maestro, który niszczył koncerty Maiden od 2012 do 2017 kiedy go ostatecznie wylali. Koncert dobry i tyle.
Natomiast dzwiekowiec musi być slaby, bo jazgot na trasie TBOS był czasami straszny, Pooch to 10 poziomow wyżej
Trochę się źle wyraziłem, miałem na myśli luźny w sensie braku jakiejś faktycznie walki o przetrwanie jaka często u nas jest. Na Saxon było o wiele gorzejNie no luzu nie było, nie przesadzaj. Pchali i trzeba było pracowac, im bliżej srodka tym mocniej, ale zgadzam się ze nie było bydła i strefy zgniotu, ot napór tłumu. Jak na PL to ok
Ja tego trochę nie kupuję. Lover i Painkiller mają lepsze przyjęcie, a nie przeszkadzało im wyrzucić je na tych trasach po Stanach, które do nas nie dotarły. A Lightning nie ma przecież takiego star powera, jak wspomniane hity.No właśnie na tym gigu sobie przypomniałem, dlaczego oni grają to LS. Nie przesadzę mówiąc, że ten kawałek miał jedno z najlepszych przyjęć ze strony publiki. I jak sięgam pamięcią, to faktycznie tak samo było w 2018 i 2022. W sumie można chyba uznać ten kawałek za największy klasyk Priest XXI wieku (choć sam mam innych faworytów).
Tauron w ogóle tyle ma? Co nie zmienia faktu że hala pełna, ale nie nabita niekomfortowo. Jeszcze co do setu - ZA MAŁO NOWYCH UTWORÓW - Lightning Strike na lekko można zastąpić czymś nowym, Saints in Hell chyba też
Saints najlepsze jakie słyszałem, w pewnym momencie mi dosłownie odpierdoliło
Wróć do „Koncerty, Imprezy, Spotkania”
Użytkownicy przeglądający to forum: Shedao Shai i 1 gość