Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Max323
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 1510
Rejestracja: sob maja 26, 2018 8:58 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Max323 » śr lip 05, 2023 11:49 am

Nawet bas bardziej "klekota" niż ten Stevowy.
A
B
C
D
E

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12062
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: gumbyy » śr lip 05, 2023 12:35 pm

Mnie zawsze zastanawia dlaczego ci "coverowcy" tak bardzo wizualnie upodabniają się do muzyków Iron Maiden? Wykonawczo jest moc, wokal robi robotę.
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3696
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Geri666 » śr lip 05, 2023 12:36 pm

Mnie zawsze zastanawia dlaczego ci "coverowcy" tak bardzo wizualnie upodabniają się do muzyków Iron Maiden?
Ale też bez przesady. Inaczej trzeba by perkusiście nos rozwalić :D

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12062
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: gumbyy » śr lip 05, 2023 12:37 pm

Mnie zawsze zastanawia dlaczego ci "coverowcy" tak bardzo wizualnie upodabniają się do muzyków Iron Maiden?
Ale też bez przesady. Inaczej trzeba by perkusiście nos rozwalić :D
No i jednego gitarzystę trochę "utyć" ;)
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9518
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Schizoid » śr lip 05, 2023 2:17 pm

A drugiego upić ;)

Ale tak, też tego nie rozumiem. Finalnie wychodzi takie Maiden z Wisha :D
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Steve Harris
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 98
Rejestracja: śr lip 13, 2022 11:11 am
Skąd: London

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Steve Harris » śr lip 05, 2023 5:12 pm

Witam co to za gość pozdrawiam
He is the king of all the land In the Kingdom of the sands Of a time tomorrow.

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,iron_maiden,to_tame_a_land.html

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12062
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: gumbyy » śr lip 05, 2023 5:14 pm

Witam co to za gość pozdrawiam
Ale nie wyje ;)
www.MetalSide.pl

Michał123
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 15
Rejestracja: wt kwie 25, 2023 5:29 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Michał123 » śr lip 05, 2023 9:12 pm

Widzę w linkach "znajome twarze", to dorzucę coś od siebie. Jeszcze do niedawna, gdy chciałem popatrzeć, jak grają Alexandra z braku laku odpalałem sobie to :D
https://www.youtube.com/watch?v=iQ0FNY2ojCM

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9518
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Schizoid » pt lip 07, 2023 10:15 pm

Tutaj Alex A.D. 2023: https://www.youtube.com/watch?v=nDe2fIvKTd0

Za 2h powinno być oficjalne video do Sign of the Cross. Mam nadzieję, że typ zrobi lepszą karierę niż The Iron Maidens, które jadą na tym, że mają cycki. W sumie on chudy nie jest, to może też ma :mryellow:
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Pierre Dolinski » pt lip 07, 2023 10:37 pm

Cycki nie są złe, ale ogólnie babskie śpiewanie w metalu mi się nie podoba. Tak. Jestem męskim szowinistą.
Mało która metalowa wokalistka zmusiła mnie do kupienia płyty.
nie będę bił się z gównem

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9518
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Schizoid » pt lip 07, 2023 10:45 pm

Zależy jakie śpiewanie. W heavy metalu faktycznie zazwyczaj wychodzi to słabo, ale już w stoner/doom damski wokal często siedzi naprawdę fajnie. Spotkałem się też z niezłymi wydawnictwami blackowymi, w których ryczą panie.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Pierre Dolinski » pt lip 07, 2023 11:16 pm

Ryk pań mnie zwyczajnie śmieszy i odpycha. Kiedy widzę ładną dziewczynę charczącą, warczącą i ryczącą jak jakiś potwór, to mnie to męczy. To takie nienaturalne... wręcz obleśne. Z drugiej strony dużo kobiet wykorzystuje swoją urodę, żeby przyplusować na scenie, a to akurat odwraca uwagę od muzyki, jak ktoś paraduje po scenie w jakichś wyzywających ciuchach z wywalonymi cycami i w gatkach z opiętym obrzmiałym kroczem. Trudno, żeby baby ubierały się w worki pokutne, ale wolę skupiać się na tym co słychać, a nie na wszechobecnych wysuczonych artystkach, które przyłatwiają sobie popularność ponętnym dupskiem.
Można się ze mną nie zgadzać, ale takie mam zdanie i już. Może dlatego, że uważałem zawsze tą muzę za typową muzę dla facetów. Jak byłem piękny i młody, chodziłem z długimi włosami i w skórach, to jak jakaś laska podbijała do mnie i próbowała się przystawiać, a słuchała metalu, to była od razu dyskwalifikowana. Przystawiałem się raczej to tych skromnych, delikatnych, z dobrego domu. :) No taki byłem i już.
nie będę bił się z gównem

Deleted User 8107

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Deleted User 8107 » pt lip 07, 2023 11:30 pm

To ja znowu wolałem się spotykać z dziewczynami, które słuchały podobnej muzy co ja, bo taka jedna miała dosyć mojej obsesji związanej z DT :) i tylko spiny o to były. A teraz jestem gruby i tak nikogo nie znajdę xD co najwyżej znajomych. W skórach/Katanach nigdy nie chodziłem (co najwyżej koszulki zespołow, potem na wiele lat przestałem z wyjątkiem koncertów, od 3 lat znowu chodzę w koszulkach moich ulubionych zespołów) długie pióra miałem, ale to nie dla mnie chyba już. Łysa pała wygodniejsza zdecydowanie.

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3696
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Geri666 » pn gru 18, 2023 9:25 am

https://www.youtube.com/watch?v=lyP8M_ReY8Y cały koncert z dzisiaj :)

Reach out było grane ;)

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Pierre Dolinski » pn gru 18, 2023 6:26 pm

Wypas. :)
nie będę bił się z gównem

TV WAR
-#Invader
-#Invader
Posty: 171
Rejestracja: pn kwie 01, 2024 10:31 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: TV WAR » śr kwie 03, 2024 12:12 pm

Tak apropo coverów, to z polskich wokalistów dobry głos do tego ma P.Cugowski. Naprawdę facet się marnuje w łzawym popie. Ostatnio sobie tak posłuchałem pandemicznego covera Troopera i według mnie to właśnie Cugowski najlepiej tam wypadł. Wokaliści Chainsaw i NK ok, tak poprostu profesjonalnie, ale słabiej. U wokalistów typowo heavy często jest przecenianie roli techniki, fajerwerków, a u młodego Cugowskiego jest dużo feelingu. Myślę, że sprawdziłby się bardzo dobrze w hard-rocku, ale i w heavy. Takie klimaty Deep Purple, Whitesnake, Saxon, Iron Maiden. Na ten moment nikogo w Polsce nie widzę lepszego.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5572
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: Sardi » śr kwie 03, 2024 12:46 pm

Cugowski zajebisty, polecam wykonanie Minus 10 w Rio z ostatniej koncertówki Lady Pank, mistrzostwo świata
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

TV WAR
-#Invader
-#Invader
Posty: 171
Rejestracja: pn kwie 01, 2024 10:31 pm

Re: Rephael Mendes jako inkarnacja Dickinsona

Postautor: TV WAR » śr kwie 03, 2024 12:49 pm

Przyznam szczerze, że nie znam tego utworu, ale sprawdzę z ciekawości. Podejrzewam, że sobie bardzo dobrze poradził bo LP to też takie feelingowe granie. Kiedyś tam covery Queen słuchałem w jego wykonaniu (jeszcze z bratem) i też było naprawdę dobrze.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 0 gości