Iron Maiden kona...

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Dziku
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1106
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 7:24 pm
Skąd: Żyrardów

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Dziku » ndz gru 10, 2006 3:18 pm

gilmour może

bez przesady tez bylem na koncercie w Gdansku i swoje slyszalem, spiewa nadal na wysokim poziomie ale nie porownywalbym go do wokalistow hard rockowych i metalowych ;) poza tym tez lamie sie juz przy wysokich wokalach. Co nie znaczy ze go za to krytykuje, super ze ktos tez lubi jego wokal :)

aha, patosu mniej troche, bo to tylko koncert.
to nie tylko koncert, to koncert Iron Maiden. :solo

miki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4867
Rejestracja: sob paź 04, 2003 1:41 pm
Skąd: katowice

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: miki » ndz gru 10, 2006 3:28 pm

to nie tylko koncert, to koncert Iron Maiden.
no tak

Joker
-#Invader
-#Invader
Posty: 181
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 10:37 pm

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Joker » ndz gru 10, 2006 3:37 pm

i wszystko jasne. :lol: Mają w Polsce lepszy status od indyjskich krów nad Gangesem. 8)

herki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4929
Rejestracja: pn maja 23, 2005 6:05 pm
Skąd: wawa

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: herki » ndz gru 10, 2006 3:56 pm

A pokaż mi proszę wokalistę, który jako stary dziadek śpiewa lepiej niż 20 lat wcześniej. Zgadzam się, że Dickinson nie jest tak rewelacyjny jak kiedyś, ale skoro tyle ludzi to kupuje (w tym ja) to dlaczego miałby nagle schodzić ze sceny?
Klaus Meine.

Joker
-#Invader
-#Invader
Posty: 181
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 10:37 pm

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Joker » ndz gru 10, 2006 3:59 pm

ooo to to właśnie

a z polskich muppety z Budki Suflera i Perfektu. Dziady ale świetne.
Ostatnio zmieniony ndz gru 10, 2006 4:03 pm przez Joker, łącznie zmieniany 1 raz.

herki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4929
Rejestracja: pn maja 23, 2005 6:05 pm
Skąd: wawa

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: herki » ndz gru 10, 2006 4:02 pm

Markowski to ostanio już coraz gorzej ciągnie. Z polskich dziadów najlepiej trzyma się chyba Piekarczyk.

Joker
-#Invader
-#Invader
Posty: 181
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 10:37 pm

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Joker » ndz gru 10, 2006 4:05 pm

Wielu w wieku markowskiego już by się rozleciało :lol: . A z Piekarczykiem to racja.

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Nomad » ndz gru 10, 2006 4:06 pm

A pokaż mi proszę wokalistę, który jako stary dziadek śpiewa lepiej niż 20 lat wcześniej. Zgadzam się, że Dickinson nie jest tak rewelacyjny jak kiedyś, ale skoro tyle ludzi to kupuje (w tym ja) to dlaczego miałby nagle schodzić ze sceny?
Klaus Meine.
tutaj sie nie zgodzę, na takich płytach jak Lovedrive czy Blackout miał jeszcze lepszy głos, ale faktycznie dużo sie mu głos nie zmienił ,dodałbym jeszcze Dio....aha 48 lat to bardzo mało

BeBe
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 917
Rejestracja: pn mar 15, 2004 5:05 pm
Skąd: South Of Heaven.

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: BeBe » ndz gru 10, 2006 4:08 pm

ooo to to właśnie

a z polskich muppety z Budki Suflera i Perfektu. Dziady ale świetne.
Fakt fakt. Cugowski jak czasem jeszcze głosem zasunie, to zęby się sypią.
bez przesady tez bylem na koncercie w Gdansku i swoje slyszalem, spiewa nadal na wysokim poziomie ale nie porownywalbym go do wokalistow hard rockowych i metalowych Wink poza tym tez lamie sie juz przy wysokich wokalach. Co nie znaczy ze go za to krytykuje, super ze ktos tez lubi jego wokal Smile
Myślę,że tutaj nie ma co Gilmoura z Dickinsonem porównywać :P
Gilmour już bodaj 60 na karku ma-więc i tak się bardzo dobrze trzyma.

Jack87
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 430
Rejestracja: pt lis 17, 2006 2:50 am

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Jack87 » ndz gru 10, 2006 4:09 pm

48 tak ,ale 60 to już raczej emeryturka , w końcu serce może wysiąść , ale tu się zgadzam Klaus pomimo wieku ma w sobie siłę głosu conajmniej 35 latka

herki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4929
Rejestracja: pn maja 23, 2005 6:05 pm
Skąd: wawa

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: herki » ndz gru 10, 2006 4:14 pm

A pokaż mi proszę wokalistę, który jako stary dziadek śpiewa lepiej niż 20 lat wcześniej. Zgadzam się, że Dickinson nie jest tak rewelacyjny jak kiedyś, ale skoro tyle ludzi to kupuje (w tym ja) to dlaczego miałby nagle schodzić ze sceny?
Klaus Meine.
tutaj sie nie zgodzę, na takich płytach jak Lovedrive czy Blackout miał jeszcze lepszy głos, ale faktycznie dużo sie mu głos nie zmienił ,dodałbym jeszcze Dio....aha 48 lat to bardzo mało
Nie śpiewa lepiej, ale dalej śpiewa REWELACYJNIE. Poza tym Klaus jest starszy od Bruca o 10 lat.

Awatar użytkownika
Katarn
-#Invader
-#Invader
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 11, 2005 2:33 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Katarn » ndz gru 10, 2006 8:45 pm

szkoda, że to forum zaludniło się maniakami Maiden, którzy nie myślą nawet co mówią.
AMOLAD mi się podoba. Ale nie podoba mi się to co piszecie. Gdyby Maiden nagrało gówno i wpakowało do worka po ziemniakach też byście kupili? Powtarzacie patosy "oni dalej żyją" "nowa trasa świadczy o tym ,że nie odcinają kuponów od przeszłości" itp. ale pomyślcie trochę nad tym. nie znacie sytuacji zespołu. A z zewnątrz wygląda nieciekawie. ja też nie znam.

Nomad --> co do płyty to uważam, że AMOLAD jest świetny. Ale ty jedyny na tym forum posiadłeś dar patrzenia na wszystko świeżym okiem "niemaniakalnym" i dlatego zgadzam się z tobą w paru kwiestiach:
- setlist - jedno z największych rozczarowań muzycznych w moim życiu (!)
- koncerty - grane na odwal się, przerost formy nad treścią, pomyłki, olewanie, fatalne solówki (nie pitolić mi tu o świetnej formie gitarzystów - słsyzeliście Judas Priest? Dave Murray w ogóle się zapuścił tak, że nie nadaje się do takiej legendy jak IM). Popatrzcie na koncerty Metalliki, JP czy DP. Ja popatrzyłem i byłem w szoku. Maiden powinno skończyć karierę płytową na AMOLAD bo boję się, że potem będzie gorzej.
A jeśli chodzi o koncerty - niech grają dalej, ale niech traktują je poważnie.
W latach 1975 - 80 nie mieli płyt i tylko z koncertów żyli, szkoda , że teraz liczy się tylko kasa.

miki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4867
Rejestracja: sob paź 04, 2003 1:41 pm
Skąd: katowice

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: miki » ndz gru 10, 2006 10:31 pm

brawo za tę wypowiedź a szczególnie za to zdanie:

- koncerty - grane na odwal się, przerost formy nad treścią, pomyłki, olewanie, fatalne solówki (nie pitolić mi tu o świetnej formie gitarzystów - słsyzeliście Judas Priest? Dave Murray w ogóle się zapuścił tak, że nie nadaje się do takiej legendy jak IM). Popatrzcie na koncerty Me

Szczurza Pomoc
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 72
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 4:33 pm
Skąd: z Sierpca. Logiczne

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Szczurza Pomoc » ndz gru 10, 2006 10:52 pm

szkoda, że to forum zaludniło się maniakami Maiden, którzy nie myślą nawet co mówią.
Znaczy, nie krytykują, głupie głupki zaślepione.
dyby Maiden nagrało gówno i wpakowało do worka po ziemniakach też byście kupili?
No pewnie. Jeśli na worku byłoby logo Iron Maiden to nawet disco polo nazwę "odważnymi poszukiwaniami" i "rozwojem". Masz jeszcze jakieś głupie pytania, czy tylko to?
I've lived in filth I've lived in sin And I still smell cleaner than the shit you're in

miki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4867
Rejestracja: sob paź 04, 2003 1:41 pm
Skąd: katowice

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: miki » ndz gru 10, 2006 10:53 pm

nie ma to jak odpowiedź na poziomie

Yaaqb
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1514
Rejestracja: pt gru 31, 2004 2:50 pm
Skąd: Poznań

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Yaaqb » ndz gru 10, 2006 10:53 pm

słsyzeliście Judas Priest?
Taa, zwłaszcza fenomenalne solo Tiptona na 'Rising In The East'.

Nie podważam całej Twojej wypowiedzi, ale akurat ten przykład nie jest moim zdaniem trafiony.

Szczurza Pomoc
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 72
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 4:33 pm
Skąd: z Sierpca. Logiczne

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Szczurza Pomoc » ndz gru 10, 2006 10:58 pm

Nie ma to jak zbędny komentarz miki.
I've lived in filth I've lived in sin And I still smell cleaner than the shit you're in

Nomad
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2663
Rejestracja: pn maja 09, 2005 10:54 pm

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Nomad » ndz gru 10, 2006 11:16 pm

szkoda, że to forum zaludniło się maniakami Maiden, którzy nie myślą nawet co mówią.
AMOLAD mi się podoba. Ale nie podoba mi się to co piszecie. Gdyby Maiden nagrało gówno i wpakowało do worka po ziemniakach też byście kupili? Powtarzacie patosy "oni dalej żyją" "nowa trasa świadczy o tym ,że nie odcinają kuponów od przeszłości" itp. ale pomyślcie trochę nad tym. nie znacie sytuacji zespołu. A z zewnątrz wygląda nieciekawie. ja też nie znam.

Nomad --> co do płyty to uważam, że AMOLAD jest świetny. Ale ty jedyny na tym forum posiadłeś dar patrzenia na wszystko świeżym okiem "niemaniakalnym" i dlatego zgadzam się z tobą w paru kwiestiach:
- setlist - jedno z największych rozczarowań muzycznych w moim życiu (!)
- koncerty - grane na odwal się, przerost formy nad treścią, pomyłki, olewanie, fatalne solówki (nie pitolić mi tu o świetnej formie gitarzystów - słsyzeliście Judas Priest? Dave Murray w ogóle się zapuścił tak, że nie nadaje się do takiej legendy jak IM). Popatrzcie na koncerty Metalliki, JP czy DP. Ja popatrzyłem i byłem w szoku. Maiden powinno skończyć karierę płytową na AMOLAD bo boję się, że potem będzie gorzej.
A jeśli chodzi o koncerty - niech grają dalej, ale niech traktują je poważnie.
W latach 1975 - 80 nie mieli płyt i tylko z koncertów żyli, szkoda , że teraz liczy się tylko kasa.
Tak swoją drogą to ja uwielbiam Maiden, kocham wręcz, to jakieś 30% muzyki jakiej słucham, bardzo ważna rzecz w życiu itd. to taki paradoks. Właśnie boli mnie to co obecnie dzieje się z zespołem,o czym pisałem w poście otwierającym ten temat, ale myśle że to dotyczy wszystkich starych gwiazd, albo przynajmiej w większości, ogólnie gwiazdy lat '70 i '80 dziś tylko dorabiają do emerytury, nie mają już tego ciśnienia co kiedyś, kiedyś za świetnie płyty zbierały cięgi od krytyków,teraz co zagrają to będzie świetnie,taka róznica. Złote lata minęły, pozostaje muzyka i jej się zawsze będzie tak samo świetne słuchać. Stare płyty Ironów kocham tak samo jak wtedy gdy je poznawałem.

Freeze
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 535
Rejestracja: śr lis 24, 2004 1:14 am
Skąd: Lublin

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Freeze » pn gru 11, 2006 1:13 am

Mylisz się, teraz też zbierają cięgi. Oczywiście nie wszędzie, ale tak chyba było zawsze?

Kupa w worku mi niepotrzebna, więc nie kupiłbym. Trasa? Chciałem, aby zagrali cały album który dla mnie jest naprawdę świetny. Olewanie? Olewanie było na real live tour Oo Dave się opuścił i oddał pozycję lidera Adrianowi, ale to już nastąpiło jakiś czas temu. Mimo wszystko nadal coś do zespołu wnosi, choćby Benjamina.

Co zagrają będzie świetnie? Przecież wielu osobom się nie podoba, no to jakże?

Godot
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 44
Rejestracja: ndz gru 03, 2006 11:58 pm
Skąd: UK

Re: Iron Maiden kona...

Postautor: Godot » pn gru 11, 2006 5:02 am

Tak czy siak, jak nastepny raz przyjada do Polski, to i tak bijemy z kumplami rehord Guinnessa na najwieksza flage w historii. Fakt faktem nie sa juz w tej formie co kiedys, ale nikt mnie nie przekona zeby zrobic cos takiego dla innego zespolu
Nie czekajcie na mnie!


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości