Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
2 Album na który czekałem,była podjara i wielkie oczekiwania na początku bardzo mi się podobało,ale z biegiem czasu różne niedoskonałości zaczęło wychodzić,BNW o niebo lepszy,ale dziś DOD praktycznie w ogóle nie słucham,może 2-3 lata temu ostatni raz.Ciekawi mnie, jak wg. Was ta płyta zniosła próbę czasu? Zdarza Wam się do niej wracać?
ja wręcz uważam, że to zupełnie inne ligi (oczywiście a matter jest niższa )na zbliżonym poziomie do "A matter..."
A co A Matter ma wspólnego z Hard Rockiem ?Dla mnie A matter to nieudany eksperyment z hard rockiem.
oczywiście że jest sens, tym bardziej na forum. Siłą rzeczy nie da się tego uniknąć.Nie chcę porównywać różnych albumów do siebie, oceniać który lepszy, bo nie umiem i nie chcę tego robić, nie widzę sensu.
... a okazało się że jako CAŁOŚĆ No Prayer kasuje wszystko co Maiden wydało później, oczywiście oprócz BNWI mimo tego że No Prayer nie jest złą płytą , to wyszła nie w czas i po Seventh , każdy oczekiwał podobnego poziomu a tu dupa
To może po prostu ja nie umiem tego robić, nijak nie umiem porównać Dance of Death z No Prayer, albo żeby tak daleko nie wybiegać z Final Frontier. To dla mnie zupełnie różne płyty i ciężko jest mi to porównywać.oczywiście że jest sens, tym bardziej na forum. Siłą rzeczy nie da się tego uniknąć.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość