03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Wszystko na temat trasy koncertowej promującej najnowszą płytę.

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Dejavu
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4927
Rejestracja: pt maja 31, 2013 9:30 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Dejavu » pn lip 04, 2016 7:48 pm

DejaVu co ma wygląd do heavy-metalu? Nie lubię tego stereotypu, dlatego, że jest krzywdzący dla ludzi kochających muzykę. Dlatego już nawet nie noszę koszulek Iron Maiden na koncert mimo, że je lubię. Nie chcę być kojarzony z takimi ludźmi. Heavy-Metal to pewna postawa, ja czuję się ortodoksyjnym heavy-metalowcem, ale mój wygląd temu przeczy.
Nie chcę zbytnio offtopować na ten temat. Dla mnie to są szufladki i ja na przykład się po prostu czuję miłośnikiem muzyki, również ale nie tylko (i raczej nawet nie w większości) heavymetalowej.
Że wygląd nic nie ma wspólnego nie musisz mnie przekonywać, jeśli tak zrozumiałeś moją wypowiedź to nie o to chodziło - raczej odwoływałem się do wczorajszych i nie tylko wczorajszych zdziwionych spojrzeń w moją stronę bo nie byłem ubrany jak większość i pewnie sporo osób myślało, że się urwałem z choinki bo nie mam Eddiego na koszulce ;) Tak jakby bycie fanem polegało na kupieniu sobie koszulki z okładką nowej płyty.

Awatar użytkownika
Tadziu Kotłownia
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 28
Rejestracja: pn lip 04, 2016 5:20 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Tadziu Kotłownia » pn lip 04, 2016 7:51 pm

Watpię zeby to byli garniturowcy. Twarze typowych prymitywów a dłonie jak u mechaników samochodowych. Daleko im do garniturów.
Pozory często mylą. Oczywiście to tylko moje domysły. Jakiej profesji byli Ci ludzie mnie nie interesuje w żaden sposób. Mam tylko nadzieję, że nigdy ich więcej nie spotkam na koncercie w Polsce. Dlatego nawet myślę, że to mógł być mój ostatni koncert Iron Maiden w Polsce. Jeszcze klubowe koncerty w Polsce wypadają fajnie, bo spotyka się hermetyczne grono fanów zespołu np. Saxon, U.D.O, Ufo itd. W przypadku Ironów jest inaczej.
Zresztą koncert na Węgrzech z dojazdem kosztował mnie tyle ile sam koncert w Polsce.

DejaVu co ma wygląd do heavy-metalu? Nie lubię tego stereotypu, dlatego, że jest krzywdzący dla ludzi kochających muzykę. Dlatego już nawet nie noszę koszulek Iron Maiden na koncert mimo, że je lubię. Nie chcę być kojarzony z takimi ludźmi. Heavy-Metal to pewna postawa, ja czuję się ortodoksyjnym heavy-metalowcem, ale mój wygląd temu przeczy.
Ja byłem ze znajomymi, poważnymi ludźmi po 40 dla których IM to całe życie. Ludzi, którzy kochają ten zespół i posiadają duża wiedzę na temat jego historii. Ludzi którzy chcieli poprzezywac koncert na swój własny sposób a banda gnojkow im to utrudniała. Nie pomagały prośby i zwracanie uwagi. To przykre. Nie wszyscy tak sie zachowywali ale niesmak pozostał w pamięci.
Trzeć stare baby pilnikiem zdzierakiem po łbie! Lubię zupę ogórkową.

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Nomad.1985 » pn lip 04, 2016 7:53 pm

To jest w tym wszystkim najsmutniejsze. To miało być święto polskich fanów Iron Maiden, a stało się świętem przyćpanego tałatajstwa.
DejaVu co ma wygląd do heavy-metalu? Nie lubię tego stereotypu, dlatego, że jest krzywdzący dla ludzi kochających muzykę. Dlatego już nawet nie noszę koszulek Iron Maiden na koncert mimo, że je lubię. Nie chcę być kojarzony z takimi ludźmi. Heavy-Metal to pewna postawa, ja czuję się ortodoksyjnym heavy-metalowcem, ale mój wygląd temu przeczy.
Nie chcę zbytnio offtopować na ten temat. Dla mnie to są szufladki i ja na przykład się po prostu czuję miłośnikiem muzyki, również ale nie tylko (i raczej nawet nie w większości) heavymetalowej.
Że wygląd nic nie ma wspólnego nie musisz mnie przekonywać, jeśli tak zrozumiałeś moją wypowiedź to nie o to chodziło - raczej odwoływałem się do wczorajszych i nie tylko wczorajszych zdziwionych spojrzeń w moją stronę bo nie byłem ubrany jak większość i pewnie sporo osób myślało, że się urwałem z choinki bo nie mam Eddiego na koszulce ;) Tak jakby bycie fanem polegało na kupieniu sobie koszulki z okładką nowej płyty.

Myślę dokładnie tak samo jak Ty. Co nie znacza, że nie robi mi się miło na sercu gdy widzę starych fanów w koszulkach Iron Maiden i naszywkach na katanach. Problem w tym, że zbyt dużo ludzi przedkłada wizerunek nad muzykę, a to już głupota. Mi koszulka Iron Maiden jest niepotrzebna, moi przyjaciele wiedzą co znaczy dla mnie Iron Maiden i mi to wystarcza.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9459
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Schizoid » pn lip 04, 2016 7:55 pm

Takim szarżownikom powinno się robić osobny sektor. Mieliby miejsce na swoje prymitywne zabawy, nie psuliby frajdy innym. A jakby do tego dochodziło - ochrona. I tyle w temacie. Ja kocham muzykę Iron Maiden i chciałem ich zobaczyć z bliska, okazało się to niemożliwe. Prawdziwi fani Iron Maiden umieją się wspólnie bawić, celebrować swoje święto. A paru debili skutecznie to wczoraj psuło.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17040
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: pz » pn lip 04, 2016 7:57 pm

Ja stałem po lewej stronie mniej więcej w połowie GC. Wokół mnie raczej spokojnie, może nawet zbyt spokojnie i cicho - mało osób śpiewało. Ożywiło się oczywiście przy FOTD i NoTB. Ale było trochę przestrzeni, na części kawałków mogłem sobie spokojnie podrzeć ryja, na innych poskakać nie wpadając na nikogo. Czasem kręcił się w okolicy mały dzieciak, tak poniżej 1,40. Raczej nie miał szans nic zobaczyć, ale regularnie próbował przesunąć się w stronę sceny. Przez jakiś czas stał koło mnie mocno wstawiony, zataczający się koleś, ale w połowie koncertu jego dziewczyna zmęczyła się pilnowaniem go i wyprowadziła go gdzieś na bok.

Sam koncert bardzo dobry. Wizualnie świetnie, dźwiękowo koło mnie nie najgorzej. Czasem tylkko nikł zupełnie wokal. I gdy Bruce mówił, to ciężko było zrozumieć, bo echo wracało i nakładało się na kolejne zdania. Na szczęście podczas grania nie zauważyłem takiego efektu. Ogólnie z mojego miejsca nagłośnienie znośne, na pewno dużo lepiej niż ostatnio w Atlas Arenia

Set bardzo dobry. Nowe utwory dobrze się sprawdziły, RATB zdecydowanie lepiej niż na płycie. Najbardziej czekałem na Children, Powerslave, BoS i DoG i się nie zawiodłem. Żałuję, że nie udało mi się jednak wybrać na koncert do Kowna. Chętnie zobaczyłbym to na hali i z bliższej odległości.

Niestety musiałem się szybko ewakuować, więc nie miałem okazji nikogo poznać (widziałem tylko Alchemista na telebimie :)) Ponieważ zmyliśmy się szybko, wyjazd na autostradę zajął nam 10 minut. No i po otwarciu A1 koło Łodzi droga do Warszawy to chwilka.

Awatar użytkownika
FanMaiden
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 275
Rejestracja: ndz cze 06, 2010 11:21 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: FanMaiden » pn lip 04, 2016 8:04 pm

Kto jeszcze oprócz mnie uwielbia oglądać Janicka na żywo (te jego tańce, zabawy z gitarą itp)? Energią można obdzielić kilku innych gitarzystów.
http://muzycznerecenzje123.blogspot.com https://rateyourmusic.com/~Rosa2207

Awatar użytkownika
Tadziu Kotłownia
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 28
Rejestracja: pn lip 04, 2016 5:20 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Tadziu Kotłownia » pn lip 04, 2016 8:05 pm

Kto jeszcze oprócz mnie uwielbia oglądać Janicka na żywo (te jego tańce, zabawy z gitarą itp)? Energią można obdzielić kilku innych gitarzystów.
Ja! :D uwielbiam tego Wariata. Zawsze stoję po jego stronie. Głowie dlatego, ze po drugiej nic sie nie dzieje. :? :)
Trzeć stare baby pilnikiem zdzierakiem po łbie! Lubię zupę ogórkową.

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Nomad.1985 » pn lip 04, 2016 8:06 pm

Bardzo fajnie Janicka się ogląda na scenie, ale jednak dla mnie bohaterami tej trasy są Dave, Steve i Bruce. Robią zdecydowanie największe wrażenie na scenie. Dave z gitarzystów ma najlepszy kontakt z publicznością, Steve jak zwykle szaleje przemierzając setki metrów, a Bruce zdecydowanie w najlepszej formie z zespołu. Cały zespół w formie bardzo dobrej, a Bruce wręcz w wybitnej.

Awatar użytkownika
Tadziu Kotłownia
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 28
Rejestracja: pn lip 04, 2016 5:20 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Tadziu Kotłownia » pn lip 04, 2016 8:08 pm

A Nicko jak zawsze walił w bębny w stroju przypominającym piżamę.
Trzeć stare baby pilnikiem zdzierakiem po łbie! Lubię zupę ogórkową.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9459
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Schizoid » pn lip 04, 2016 8:25 pm

Dave za to zauważalnie przytył od 2014.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: hipcio_stg » pn lip 04, 2016 8:26 pm

Wróciłem już do domku. Jestem zszokowany czytając o słabym dźwięku :o Stałem na barierce (gdzie wg ekspertów dźwięk nie jest najlepszy) i praktycznie cały koncert słyszałem znakomicie, więc zakładałem, że Ci dalej mają tylko lepiej. Trybuny na stadionach to zawsze porażka echowa. Jeżeli ktoś chce dźwięku studyjnego to wieczorkiem polecam winyla z whiskaczem. Co do LN... Po pierwsze żal mi osób, które miały bilety GCEE i stojąc w kolejce patrzyli jak obok nich wbiega stado FTTB zajmując pool position. Po drugie rozmiar GC przyprawia o ból dupy. Mam wrażenie, że limitowana była ilość miejsc GA a GC dołożymy ile ludzie kupią. Sama atmosfera koncertu wspaniała. Na każdym koncercie na płycie było ciężko. Ma to swojego rodzaju urok.

Supporty:
Raven Age - świetny występ! Nie słuchałem wcześniej, natomiast pozytywnie zaskoczyli. Zarówno muzycznie jak i wokalnie! Uważam, że dali żywiołowy koncert z dobrą integracją. Mile upłynął czas. Milion razy lepiej niż od otwarcia FTTB do ich koncertu...

Anthrax - nie moja bajka, natomiast nie można odmówić im doświadczenia i charyzmy. Świetnie się czuli, czego nie ukrywali, publiczność również żywiołowo ich przyjęła (może nawet niektórym za bardzo się udzieliło na finalny koncert). Wokalista debeściak! Cały czas wracali na scenę nie mogąc z niej zejść. Techniczny dwa razy już perkusję rozkładał i skręcał ponownie na "bisy". Mimo nie mojej bajki miło spędzone chwile. Bez porównania do Voodoo Six i innych Bechemotów

Iron Maiden:
Już od Doctor Doctor wiadomo było, że utrzymać miejsce na barierce będzie ciężko... IESF wyśmienity! Świetna scenografia i reżyseria! SOL od wydania singla wiedziałem, że będzie petardą koncertową! Children bardzo wyczekiwany - oczywiście się nie zawiodłem. ToaC - moment w którym publika w niedalekim otoczeniu się zmachała i uspokoiła. Można było puścić barierkę i podnieść ręce. Sam utwór w TOP3 nowej płyty, koncertowa wersja świetna. TRATB... tak jak zakładałem - jeden ze słabszych momentów (mimo, że wypadł lepiej niż myślałem, że wypadnie) Stefan się spieszył z tym intro/outro, że przedobrzył w temacie. Część instrumentalna lepsza na płycie. ooooo nie takie efektowne jak w innych "standardach". Trooper/Powerslawe wyśmienite - nic nie trzeba dodawać. DoG - mega mega pozytywne zaskoczenie. Wiedziałem, że wypadnie nieźle bo kopie dupsko, natomiast climb lika a monkey bardzo już rozpowszechnione przez poprzednie koncert i w tak dużej grupie wariujących wypadło zajebiście! TBOS!!!! Najjaśniejszy punkt programu! Bez dwóch zdań epik, który pozamiatał. Ciężki riff Janicka od razu wywołał ciary. Oprawa i reżyseria tego numeru do przewidzenia od ukazania się płyty. W zasadzie dokładnie tak to sobie wyobrażałem. HBTN mogą grać za każdym razem i się nie znudzi. Dodatkowo oprawa na którą zasługiwał! FOTD! Co mnie zaskoczyło to fakt, że publika nie gnała na łeb na szyję, tylko śpiewała/klaskała w tempo co dało wspaniałe odczucie (zresztą chyba nawet Bruce pochwalił nas za to). Udowodnili, że FOTD musi być w secie. Mimo, że jest ograny do bólu zawsze będę go przeżywał tak samo - czyli wspaniale :P Od momentu przyspieszenia tłum znów zaczął napierać w stronę sceny utrudniając oddychanie i utrzymanie pozycji. Iron Maiden - standard. Davey się świetnie czuje w tym utworze. Zamyka oczy i mam wrażenie, że wraca do początków kariery i pierwszych wykonań tego utworu, pierwszych publik, całego szaleństwa. Super Edek!

Trochę zamieszał fanatyk wskakujący na scenę po pałeczkę od Nikosia. W pierwszej chwili byłem przekonany, że pirotechnika kończąca utwór poparzyła Nikosia i lecą mu z pomocą. Okazało się, że to tylko nadgorliwy fan, który wykorzystał moment nieuwagi "fosy". Szkoda, bo przestraszył trochę muzyków przed samym encore.

Encore -
Bardzo dobre utwory! Dobrze dobrane!
TNOTB - świetnie się sprawdza od tego parlando w ciemności. Znowu fajny edek!
BB - doskonały - świetnie na koniec zjednoczył publikę. Dużo ludzi po koncercie śpiewało właśnie BB.
WY - dobre miejsce. Może bez "pierdolnięcia na fajrant", natomiast z dobrym tekstem na zakończenie. Bardzo podobało mi się przkomarzanie Bruca z Adrianem w kwestii wokalu i podkradania mikrofonu. Pokazali, że się bawią na scenie, a im bardziej się bawią, tym lepiej ludzie ich odbierają. Jeżeli u nas czują się tak swobodnie to jestem niemalże pewien, że każda trasa zahaczy o Polskę. Czy to halowa czy stadionowa!

Dziękuję jeszcze raz wszystkim forumowiczom, których poznałem podczas koncertu. Tych, których nie zdążyłem poznać poznam w przyszłym roku. Na pewno zrobię więcej koncertów, w tym koniecznie zagraniczne. Szkoda, że nie złapałem żadnego fanta mimo, że kostek w moim otoczeniu lądowało dziesiątki. Cóż - za wiele kobitek było w otoczeniu, a ochroniarze byli jakby skorumpowani... Załapałem kostkę Anthraxu, więc coś tam jednak mam. Gratuluję łupów Alchemistowi! Frotka Adriana i dwie kosteczki!

Up the Iron, and see You again on tour!
Ostatnio zmieniony wt lip 05, 2016 12:31 am przez hipcio_stg, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: hipcio_stg » pn lip 04, 2016 8:29 pm

PS. Jakby ktoś natrafił na relację zdjęciową z koncertu proszę o linka/i!
PS.2. Jeżeli głos Bruca zanikał to dlatego, że w tych momentach przestawał śpiewać. Ma swoje lata a i tak mimo biegania mało łapał zadyszek. Czasami wysokie partie specjalnie ledwo co śpiewa, lub nie śpiewa ich wcale. Czasami spada o tercję w dół, żeby przyczarować. Chyba najbardziej na trudnym tekstowo TRATB.
PS.3. Dziękuję anonimowemu Niemcowi za opaskę!

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9459
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Schizoid » pn lip 04, 2016 8:33 pm

Ale wyraźnie widziałem, jak rusza ustami przy mikrofonie i wyglądało to, jakby śpiewał, tylko po prostu go nie słychać :P
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

braindead
-#Prowler
-#Prowler
Posty: 2
Rejestracja: pn lip 04, 2016 8:42 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: braindead » pn lip 04, 2016 8:46 pm


Awatar użytkownika
therion
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 9
Rejestracja: pn lip 04, 2016 8:26 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: therion » pn lip 04, 2016 9:18 pm

Tym razem intuicja mnie zawiodła i nie stanąłem najlepiej, ale po 17 godzinach w pociągach i po weselu raczej strategicznie się nastawiałem na nieco bardziej statyczny odbiór :) O ile nawet w Arenie udało mi się załapać na całkiem nieźle nagłośniony fragment płyty, to tutaj miejsce nieco z lewej, w połowie "zwykłej" płyty nie zrobiło szału. Dramatu nie było, ale jak przedmówcy wspominali, było sporo dziur, w których znikał wokal albo gitary. W pewnym momencie nawet to już tylko Nicko mi w głośniku został, dramatu nie było, ale kilka słabszych nagłośnieniowo momentów się zdarzyło. Nie narzekam, nigdy nie jechałem na koncert z nastawieniem, że będę się napawał każdym pojedynczym muśnięciem struny.

Forma chłopaków świetna. Obawiałem się, że data jest niefortunna, bo sprzyjająca największemu znudzeniu i zmęczeniu muzyków. W końcu trochę już w nogach tej trasy mają, a do końca jeszcze 15 sztuk, więc nie ma jeszcze tej końcowej euforii, że jeszcze wp....dol i wakacje :)

IESF - bajka. Zdecydowanie najlepszy na płycie i elegancki na żywo, mam wrażenie że napisany wybitnie pod zaczynanie koncertów. Strzał w dziesiątkę, oby nie wypadł z setów na przyszłość.
SOL - sentymentalnie. Ulubiony kawałek moich córek, więc urzędowo musiał mi pasować. Poza tym jest moc. Nie wróżę mu kariery w przyszłości, a szkoda - mógłby pięknie odświeżyć nieco energetyczną część setlisty.
ChOTD - na to czekałem. W zasadzie jakby kiedyś przyjechali z setem złożonym z osiemnastu wykonań ChOTD, to nie miałbym nic przeciwko. Jak dla mnie trochę za wcześnie w secie.
TOTC - idzie nowe. Wszystkie kawałki z BoS mnie zachwyciły na koncercie. Ten akurat najmniej, choć absolutnie w górnej połówce nowego albumu. Akurat po prostu najwięcej dziur w akustyce było wtedy w moim rejonie.
TRaTB - zaskoczenie. Byłem przekonany, że będzie to najsłabszy punkt programu i mile się rozczarowałem. Świetnie zagrane.
TT - Trooper to Trooper. Nie ma o czym mówić, chociaż ja osobiście wysłałbym już mundurowego w stan koncertowego spoczynku, co rzecz jasna nigdy się nie stanie.
Powerslave - znowu zaskoczenie. Niespecjalnie czekałem, a wyszło lepiej niż dobrze. Maski bywały już ciekawsze, niż ta ze sklepu dla lubiących ostrzejsze zabawy w sypialni, ale żeby to o maskę w koncercie chodziło, to można by było temat rozwijać, a tak to rewelacja.
DoG - no brawo. Po koncercie stałem się fanem tego kawałka (i małp :P) - element folkloru scenicznego się przyjął, znaczy będzie okazja jeszcze na żywo usłyszeć.
TBoS - i długo, długo nic. Najlepsza na koncercie. Chociażby dla tego kawałka warto już było być we Wrocławiu. Bez dwóch zdań punkt kulminacyjny przedstawienia. Oby został z nami na dłużej.

Fajnie dobrana reszta część setlisty - samograje w dobrej kolejnośći, chociaż FOTD też już się zasłużył ku chwale i chwatit. Wczoraj akurat jeszcze nie raził, ale w ostatnich latach często mam wrażenie, że jest dopinany do setu, bo przecież musi być, a pasuje jak kwiatek do kożucha. Pewnie wielu by dało wiele, żeby w końcu zwolnił miejsce czemuś innemu na liście i pewnie nigdy się nie doczekamy :)

Co do publiki, to w moim rejonie akurat spokój. Nawet jak poczułem w sobie resztki energii, żeby podskoczyć kilka razy, to raczej bez odzewu. Nie mam za złe - w końcu stanąłem raczej w piknikowej części. Wkurza mnie jaranie. Po pierwsze sam palę i jakoś dwie godziny koncertu nie jest dla mnie problemem, tym bardziej że na obiekcie był zakaz. Po drugie dym papierosowy cholernie inaczej się w takim tłumie odbiera i wkurza on dużo bardziej. O telefonach powiedziano już wszystko chyba. Poważnie nagranie własną komórką kawałka koncertu jest kronikarskim obowiązkiem każdego? Cóż, pewnie z tej drogi nie ma już odwrotu.
Ostatnio zmieniony pn lip 04, 2016 9:35 pm przez therion, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lando
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2851
Rejestracja: sob wrz 18, 2010 11:44 am
Skąd: Łódź

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Lando » pn lip 04, 2016 9:28 pm

Poważnie nagranie własną komórką kawałka koncertu jest kronikarskim obowiązkiem każdego? Cóż, pewnie z tej drogi nie ma już odwrotu.
No właśnie, te j***ne komórki... też już mi ręce opadały, jak cały czas niektórzy mieli w górze... Sam zrobiłem kilka zdjęć aparatem, ale tylko po to by przyjrzeć się płachtom, Eddiemu itd w drodze powrotnej, bo wszystkiego nie można zobaczyć (delikatnie mówiąc :D). Przecież wiadomo, że żadne dzieła sztuki z tego nie będą...
Swoją droga, nikt nie wspomniał, ale dla mnie ciekawostką była raca odpalona z GC podczas Troopera. Zajebista sprawa, ale myślałem, że takie rzeczy tylko w Niemczech albo w Ameryce Płd. Super jak dla mnie :D
Night Mistress Fan Club Łódź

Awatar użytkownika
Michcio
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1445
Rejestracja: ndz gru 07, 2003 10:18 pm
Skąd: Kraków

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Michcio » pn lip 04, 2016 9:53 pm

Albo Kibic który wbiegł na scenę i wymusił od Nicka pałeczki. Oj ochroniarz Maiden był wkurzony, zrugał ostro wszystkich pod sceną. Inna sprawa że kibic debil.
Co do koncertu, ścisk spory. Chamstwa sporo. Chyba, że ja już za stary jestem :( Generalnie spoko spotkać znajome twarze nie widziane czasem ponad 10 lat :)

Nomad.1985
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 352
Rejestracja: sob cze 11, 2016 10:58 am

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Nomad.1985 » pn lip 04, 2016 10:10 pm

Mimo wszystko jednak chciałbym by panowie w 2017 r. 1-2 utwory wymienili. Teraz to już każdy z utworów z tego setu słyszałem conajmniej 2 razy, a każdy klasyk conajmniej 5 razy, nie licząc Powerslave i Children of the Damned, które słyszałem "zaledwie" 3 razy.

Moje typy to

Tears of a Clown- Flight of Icarus
Children of the Damned- 22 Acacia Avenue

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9459
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Schizoid » pn lip 04, 2016 10:17 pm

The Red And The Black -> The Great Unknown i Brave New World/When The River Runs Deep
Children Of The Damned -> Die With Your Boots On

Ewentualnie:

Powerslave -> Paschendale

Reszty raczej nie będą chcieli wymieniać.

Swoją drogą, podobno w tej nowej grze na komórki mają się pojawić wersje live niektórych utworów, w tym TGU i paru innych. Czyli grali to na próbach, a soundtrack do gry byłby niezłym nagraniem pilotażowym wprowadzającym do drugiej połowy trasy koncertowej.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 1499

Re: 03/07/2016 - Iron Maiden - Wrocław

Postautor: Deleted User 1499 » pn lip 04, 2016 10:20 pm

22 AA i The Clansman za RedBlack i Children.

TGU z prób ? Wątpie w to bardzo.


Wróć do „The Book of Souls World Tour 2016 -2017”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości