Lost In A Lost World - opinie

[pz]

Gdyby nie refren i jednak trochę przynudnawy środek oraz oczywiście przeciągnięta końcówka, to byłoby bardzo dobrze, ale w sumie to jest zarzut do wszystkich, czterech samodzielnych wałków Harrisa...

Czyli gdyby był zupełnie inny, to byłby dobry

[gumbyy]

Gdyby nie refren i jednak trochę przynudnawy środek oraz oczywiście przeciągnięta końcówka, to byłoby bardzo dobrze, ale w sumie to jest zarzut do wszystkich, czterech samodzielnych wałków Harrisa...

Czyli gdyby był zupełnie inny, to byłby dobry

"Nie byłabym sobą, gdybym była inna"

[Sadek]

Ten utwór zapowiadał się dość ciekawie podczas intro, które jest sporym zaskoczeniem, raczej pozytywnym. Ale potem wszystko zaczyna się kaszanić. Druga połowa utworu brzmi, jak źle posklejane fragmenty improwizacji z próby.

[gumbyy]

Druga połowa utworu brzmi, jak źle posklejane fragmenty improwizacji z próby.

Dokładnie. Nic w tym kawałku mi nie pasuje. Kevin się nie popisał

[spider89]

Zgadzam się, jeden z najsłabszych kawałków na płycie, jakby niedopracowany, choc sam początek fajnie się zaczyna z tym mocnym wejściem, no coś z nim jest nie tak, ale i tak ich uwielbiam i płytkę też już mam

[Frank Drebin]

Kawałek może być. Po standardowo przydługim, nietypowym intro (nawet niezłym, ale zepsutym przez tandetne echo przy "show", "go", "gone" etc.) rozwija się dość dynamicznie, jednak Bruce znów wyraźnie się męczy, brzmi słabo. Ciekawe klawisze w tle solo. Całość powinna być znacznie krótsza (gdzieś o połowę i bez łzawego outro) i byłby niezły rocker. A tak 6/10 (naciągane).

[Saimon1995]

Trochę się dłuży - moim zdaniem, obok Celtów, najsłabszy punkt "Senjutsu".

[erosinho]

Fragment od 3:38 do 4:08 i od 8:15- dla mnie najpiękniejsza melodia na tej płycie.

Intro trochę takie jakby doklejone na siłę, ale bardzo dobre. Numer nie męczy tak jak inne pseudo epiki Stefana, może dlatego że jest najkrótszy :-)

[Clanowy]

....... Numer nie męczy tak jak inne pseudo epiki Stefana, może dlatego że jest najkrótszy :-)

Dokładnie to samo dzisiaj pomyślałem. Nie jest za długi.

[Pawlo84]

6/10

[Geri666]

Mam problem z tym kawałkiem.

Jest on dobrze zagrany, poprawny, ciekawy, ale znowu - bardziej pasuje mi do solowego Dickinsona.

Słuchając tej płyty jest mało Maidenów w Iron Maiden

[Scoobany]

Wracając do tego kawałka muszę powiedzieć, jak strasznie mnie on denerwuje tym, jak jest nierówny. Gdyby był inaczej skonstruowany, to mógłby to być absolutny klasyk zespołu. Z jednej strony mamy tutaj jedną z najpiękniejszy melodii, jakie Harris napisał (8:14 do końca), a z drugiej strony połowa utworu to jakaś niezdarna kalka z When The Wild Wind Blows.

Mogliby ten utwór skrócić o kilka minut, zrobić z niego wersję akustyczną i byłaby gitówa -> https://www.youtube.com/watch?v=TbfxK_HqZRc

[primemover]

Ja lubię ten kawałek za to że pokazuje jak X-Factor mógłby brzmieć z Dickinsonem na wokalu.