The Future Past Tour 2023 - trasa

[pz]

Mało czasu na pocztę + kuriera.

[Sardi]

Czy ktoś ma wyrobione zdanie o zakupie biletow na Niemcy? Teraz dorzucają drobne pule, na tydzien przed koncertem, ale opcje wysylki to tylko poczta krajowa (DE) polecona i ekspress (4-7 dni.) Nie ma wydruku własnego ani ebiletu. Nonsens, ale Niemcy są uwstecznione cyfrowo, to fakt. Czy jest u nich opcja odbioru w kasie i olania wysylki?

M.

Miałem identyczna sytuację rok temu na Judasach w Halle - dosłownie 2-3 dni przed koncertem zrobili opcję e-ticketu

[barsiarz]

Mało czasu na pocztę + kuriera.

Echhhhh... liczyłem na opowieść o odbiorze biletów w kasie w Berlinie na Helloween...

[pz]

Mało czasu na pocztę + kuriera.

Echhhhh... liczyłem na opowieść o odbiorze biletów w kasie w Berlinie na Helloween...

Myślałem, żeby o tym wspomnieć, ale to był jednak inny organizator. Chociaż Twój bilet był chyba z eventimu wtedy. Ogólnie bilety w Niemczech to patologia - 35E za wysyłkę, brak e-ticksów. Najlepiej zamawiać do znajomego w Niemczech.

[Dzosef]

Czyli jednak Barcelona? Dzisiaj w Murcia 41⁰C....

Tak i za 5h do domu Murcje i Bilbao odpuszczam i ładuje baterie na Niemcy

[Dzosef]

Na pewno jeden z lepszych na tej trasie.

Było sporo wpadek, Brus się wywalił na HWC, Adrian nie zgrał się na outro HoE.

Publika wspaniała, czuć było ekscytacje Olkiem, pięknie śpiewali. Nawet Brus ich docenił. Trochę zmodyfikował gadki przez WOTW i Time Machine. Upał straszny, nieogary z ochrony mimo masy wody przygotowanej dla fanow nie chcieli jej podawać.

Celtow zagrali intro wolniej niż zwykle.

Harris jest nie do zdarcia. Adrian sporo chodził na prawo, ale jak był u nas to fajnie łapał kontakt. Nawet Brus coś tam do nas zerknąl.

Jest trochę żal, że nie będę w Bilbao (Murcje walić), ale czasami trzeba zwolnić.

Za tydzień Dortmund i Maiden nr. 60. Niesamowite jak to zleciało. Pozdro Remi, Roberrcik i reszta polskiej ekipy!

[nugz]

Nicko znów oszczędniej na Troopku, na emeryturę!

[Madril]

Czy ktoś ma wyrobione zdanie o zakupie biletow na Niemcy? Teraz dorzucają drobne pule, na tydzien przed koncertem, ale opcje wysylki to tylko poczta krajowa (DE) polecona i ekspress (4-7 dni.) Nie ma wydruku własnego ani ebiletu. Nonsens, ale Niemcy są uwstecznione cyfrowo, to fakt. Czy jest u nich opcja odbioru w kasie i olania wysylki?

M.

Niemcy są uwstecznieni cyfrowo, ale to jest problem mentalny, nie technologiczny (ten też często mają, ale gonią). To jest dziwne, bo na poprzedniej trasie normalnie były e-tixy i wydawało się, że nastała normalność.

[Dzosef]

Ma ktoś fttb na Dortmund?

[Pati]

Powiem Wam, że wiele osób wysyłało mnie do piekła, ale nie sądziłam, że chodziło o Hiszpanię.... Wczorajsze 43⁰C to jednak trochę za dużo jak na mnie. Co do koncertu. Nie lubię, gdy odbywają się na stadionach. Pierwsze utwory za jasności to nie moja bajka. Do tego problemy ze prądem na scenie(na początku koncertu i po WY) przez co "Always" usłyszałam poza stadionem...
Ogólnie sam koncert ok... Jednak pierwszego na trasie (Słowenia) żaden późniejszy nie przebije. Tyle od mnie na szybko, pewnie później beaviso się rozpisze.

Edit:
FOTD to większy sznycel niż sądziłam.

[beaviso]

Temperatura do zniesienia na trybunach, bez przesady Lepsze to niż napierd… klima. Gorzej z wilgotnością.

FOTD w asyście hiszpańskiej stadionowej publiczności to może i sznycel, ale za to wiedeński z pierwszorzędnej cielęciny. Jakby ktoś to oglądał po raz pierwszy, to reakcja tłumu mogła robić duże wrażenie.

Trybuna ożywiona jak w Polsce 20 lat temu. 80% stało i to nie w bezruchu.

Z niecodzienności:
- totalny blackout oświetlenia sceny podczas Days… który trwał dalej podczas gadki i wstępu do Time Machine. Było jeszcze dość jasno i Bruce nawet się nie zająknął ani nie przedłużał przerwy.
- Stefan na bisy wyszedł odświeżony w zmienionej koszulce (WHU)
- dłuższy blackout tuż po Wasted Years, tak że żegnali się i rzucali fanty po ciemku )) Bruce miał polewę, że to znak od boga, że fear of the dark itp. Ekipa oświetlała ich latarkami i tak się pożegnali. Wyszliśmy ze stadionu, światło było dookoła, ale nie na płycie. Nie poleciało Always… w swoim normalnym czasie, lecz później, jakieś 7-10 minut od zejścia zespołu ze sceny, słyszałem szczątkowe dźwięki z oddali, będąc już poza stadionem. Niecodzienne, trzeba przyznać

A dzień wczheśniej, na Lwie, ogień! Malutka scena i wg mnie lepiej niż w Krakowie, jeszcze bardziej żywiołowo, a wzrok Stefana radosny jak u dziecka. Mnóstwo interakcji, aż głupio było się tyle wpatrywać. Chłop ma energię 10 nastolatków, takich sprzed ery gapienia się w smartfon

M.

[nugz]

Cóż, jak już pisałem - chociaż ekipa techniczna dba o pewną wyjątkowość tych wyreżyserowanych koncertów, nawet jeśli to nie od nich zależy, i nie ich wina, co się spierdoli

[ryju]

Wczorajsze 43⁰C to jednak trochę za dużo jak na mnie.

Było tyle? 43 zapowiadali na środę, w czwartek miało być tylko 38. Poza tym było elegancko, bo po południu się całkowicie zachmurzyło, a od momentu otwarcia bram zaczął padać lekki deszcz, nie wiem czy można było mieć większego farta co do pogody.

[Pati]

Było. Choć może faktycznie przed lajonem. Uliczne termometry były świetne. 41,43 czy 33 w środku nocy.

[nugz]

Edek Samurai bez maski i kasku bardziej przypomina Vica
Moc siadła na koniec i żegnali się w ciemnościach

[Dzosef]

W Tampere też mu zleciał hełm

[Pati]

W Tampere też mu zleciał hełm

Ale teraz więcej osób z sanatorium może to potwierdzić. A nie... że ci się przewidziało czy coś.

[jajco]

Czy ktoś ma wyrobione zdanie o zakupie biletow na Niemcy? Teraz dorzucają drobne pule, na tydzien przed koncertem, ale opcje wysylki to tylko poczta krajowa (DE) polecona i ekspress (4-7 dni.) Nie ma wydruku własnego ani ebiletu. Nonsens, ale Niemcy są uwstecznione cyfrowo, to fakt. Czy jest u nich opcja odbioru w kasie i olania wysylki?

M.

Ja taka sytuacje miałem z biletem na Manchester. Kupowałem 11 dni przed gigiem ale tak się nie spieszyli ze ostatecznie napisali, że z uwagi na to, że koncert blisko to żebym sobie odebrał w kasach przed koncertem.

[Dzosef]

Jakby ktos mial fttb na pierwszy dortmund to poprosze

[Dzosef]

Spare ogarniety o 1650, więc trafilem na barierke miedzy Stefanem i Gersem. Ostatnio pod Janem było slabo, ale miałem chujowe towarzystwo, a dziś dobra ekipa. Także mam nadzieje, ze Janick godnie uswietni moja 60tke