Dzięki za info. No i właśnie poluję na X Factora (więcej info wkrótce), bo nawet na Discogs remaster tego albumu zaczyna osiągać dziwne ceny (o pierwszym przezroczystym winylu nawet nie wspomnę). Skoro chwalisz Virtuala to też się skuszę. A DOD z AMOLADem to dla mnie mus.Dokładnie, mnie przekonały właśnie remastery X Factora i BNW - te dwa brzmią najlepiej, Virtual też fajnie; co do nowszych od DoD mam PDisc (oczywiście poza TBoS), to już nie kupowałem remasterów. Akurat Maiden w 2014/2015 roku odwalili kawał dobrej roboty z digitalizacją i masteringiem pod iTunes. Jedyny minus to Death on the Road - on tylko brzmi świetnie w oryginale (np. Hallowed). Wersja remaster ma mniejszego kopa.
BNW na czarnym winylu naprawdę mnie zachwycił i z przyjemnością posłucham ponownie dziś wieczorem.