Postautor: cezi » pt paź 13, 2023 10:37 am
W końcu mam chwilę, aby napisac parę słów odnośnie KEEP IT TRUE RISING 3
Obsłuchałem się trochę kapel ze Spotify, aby wiedzieć, czego się spodziewać. Tak szczerze mówiąć, to połowa nazw zespolów cokolwiek mi mówiła.
Dzień 1
- Amethyst - swietny otwieracz festiwalu. Oli ma chyba zwyczaj otwierać festiwal młodym perspektywicznym bandem (Sabire, BloodStarm, czy własnie Amethyst ) i zawsze to jest strzał w 10. Bardzo fajny melodyjny heavy metal. Dużo mieli publiki, amerch im sie wyprzedał błyskawicznie
@Atreju -do rozważenie na kolejną edycję Heliconu.
- Witchhunter i Triumpher - przerwa na lunch
- Destructor - mieli bardzo żywiołową publikę, ale mi się nie podobało. Dużo hałasu, muza mi kompletnie nie podeszła, (podobnie jak w stremingu)
-Q5 - Świetny występ Jeden z lepszych na festiwalu. Nie znałem wczesniej kapeli. Odegrali praktycznie prawie cały debiut Steel The Light. W utworze Lonely lady gościnnie wystapiła Amy Lee Carlson z Solicitor....której image sceniczny...no cóż było grubo:). Na pewno kapelo dłużej zagości w moim odtwarzaczu i będę wypatrywał ich występów w Europie
- Evil Invaders - fajny image sceniczny, duzo ruchu na scenie, zywioł, ale muzycznie tak średnio. Zdecydowanie podeszły mi wolniejsze utwory jak np In Deepest Black. Te szybkie na patataj patataj, mi sie zlewały i trochę byłem podmęczony.
- KIT announcement...oczywiście Heavy Load na KEEP IT TRUE 2024 - posłuchałem nowego singla @Zdan masz rację jest świetny. To może być gamechanger w kontekscie jechania na KIT 2024. Nota bene w dzień drugi spotkałem Panów z HL chodzących po sali szukając wyjścia i średnio im to wychodziło...albo toalety. Chodzili w kółko, jakby zabładzili w hali:)
- Omen - no cóż po fatalnym nagłosnieniu na Pyrenean Warriors, jestem mocno uprzedzony do tej kapeli. Tutaj jak pisał @Żelazny było lepiej, ale wciaż daleko do ideału. Dla mnie Omen to w zasadzie dwa utwory Death Rider i Warning For Danger. Fanem nie jestem i raczej nie zostanę.
- BD Alive and Dangerous. Dla mnie jeden z dwóch najlepszych koncertów festiwalu mimo, że to cover band...ale jaki. Trochę Michał Kulbaka miał problemy ze sprzętem, ale i tak zagrali świetny koncert. Trochę potem pogadałem z Michałem prywatnie....@Krusejder napiszę Ci tylko, że jeśli masz szansę jechania do Dublina na początku stycznia to nie zastanawiaj się nawet chwili. Koncert muzycznie i dźwiekowo prawdziwa uczta. Zresztą Żelaznemu też się podobało
- Flotsam and Jetsam - pierwszy raz na żywo widziałem. Fajny set, fajny dźwięk. Nie jestem obsłuchany za bardzo z kapelą, ale nóżka sama chodziła
- Doro w secie Warlock z Tommy Bolanem. Cóż Doro widziałem trzy razy, i zawsze Doro trzyma poziom. Miał być grany cały Triumph i Agony, ale cos nie pykło i nie zagrali. Doro trzyma sie świetnie, wokalnie tez daje radę. Setlista też ok To co chciałem usłyszeć usłyszałem
Dzień 2
Tailgunner, Claymorean oraz Wizzard - odpuszczone. Pozwiedzałem trochę Wurzburg, bo to ładne miasto.
- Phantom Spell - nie podobało mi się ze studyjnej płyty, ale po ostrzeżeniu Żelaznego, że mnie zabije jak nie odsłucham (postanowiłem posłuchać) i mimo, że to pasująca do festiwalu. To jednak solowy projekt gitarzysty Seven Sisters dał radę na żywo. A potem sie dopiero dowiedziałem, że to był pierwszy w historii koncert kapeli
- Ambush - REWELACJA i dla mnie osobiście zwycięzca tego festiwalu. Że ja też tej kapeli nie znałem wczesniej! Swietny koncert od początku do końca. A takie Natural Born Killers czy Hellbiter to mega hity. Będę wypatrywał kolejnych koncertów. Szkoda, że nie byłem w Polsce jak grali. Drugi raz tego błedu nie popełnię.
- Metalucifer - Tez bardzo fajny koncert. Trochę przerysowany i komiksowy z Bartem Gabrielem wymachującym piłą łancuchową. Ale taka jest konwencja tej kapeli. Pokazują, że generalnie prostymi środkali można grać naprawdę fajny heavy metal. Tak więc jak ktoś się zastanawia, czy dzis iśc na koncert Omen+Metalucifer, to w sumie warto. Nawet dla tej drugiej kapeli. Zwłaszcza, że z przyczyn logistycznych nie wiadomo, kiedy japoński heavy metal znowy zawita do Polski
-Enforcer - wyszedłem popatrzeć na Merch i odpocząć chwilę przed kolejnymi koncertami
- Watchtower - kompletnie mi nie siadło. No ale ja nie lubię wczesnego VoiVod. Chociaż grono fanów mieli naprawdę spore i mega żywiołową publikę, ale to nie moja bajka.
- Metal Church - Fajny koncert, ale wokal Marca Lopeza nie pasuje do tej kapeli. On spiewa bardzo silowo, zarzynając klasyczne kawałki. Ale zawsze fajnie posłuchań np Watch The Children Pray, klasyka klasyki.
- UDO w oldscoolowym secie Acceptu. Zawsze na plus. Zagrali same klasyki - wielki plus dla Screaming for A Lovebite w secie, którego brakło w Warszawie na Accepcie. Ale gdybym miał porównac oba koncerty, to Accept jednak lepszy od UDO. Gitarzyści z UDO są kompletnie bez charyzmy. Dobrze, że był Baltes i on zabawiał publikę. UDO w spoko formie wokalnej jak na swój wiek, ale chyba mu dali 40' prompter, gdzie mu wyświetlali teksty. To akurat trochę słabo.
Oba headlinery w pierwszym i drugim dniu miały sporo pyro!
Ogólni festiwal w porządku, chociaż wyjątkowo nie był sold-out. Chyba przesadzono z ceną biletów. Line-up też mógł być odrobinę z wyższej półki.
natomiast atmosfera Keep It True jedyna sama w sobie. A to przeciez był KIT Rising w innej (gorszej) sali niż klasyczne Keep It True.
Pozdrowienia dla Żelaznego i szczególne słowo podziekowania kieruję tez dla forumowicza @smf. To pasywny uzytkownik forum, ale człowiek o bardzo szerokiej wiedzy muzycznej, uczestnik wielu festiwali. Podróż w obie strony była szybka i przyjemna. Do zobaczenia na następnych gigach.
Cezi on Tour 2021:
13.08 - Memoriał DIO, Książ Wlkp, Jezioro Jarosławki