Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Dla mnie brzmią bardzo podobnie. Na tyle, że jakby zamienić dowolny numer z jednego albumu z innym z drugiego albumu, to bym nie zauważył różnicy.Myślę, że trudno mówić o odświerzeniu brzmienia przez Maiden, bo każdy z ich ostatnich albumów brzmi inaczej.
Mnie zaś marzy się aby wreszcie aranżacyjnie wykorzystali w pełni te trzy gitary bo póki co niewiele z ich ilości wynika.Maiden odświeżenie brzmienia zrobiłoby dobrze. Ja chciałbym w końcu usłyszeć porządnie wyprodukowane te ich 3 gitary...
No właśnie, teraz mamy wręcz nieograniczone możliwości, a oni klepią to samo. Jeden numer z pianinem to dla mnie tyle, co nic. Skoro na SiT wprowadzili syntezatory gitarowe, to teraz niech też wprowadzą jakąś konkretną nowość, przestroją się, nie wiem. Dlaczego tylko IESF nagrali w drop D, mogliby tak zrobić cały album, już byłoby ciekawiej. Mają praktycznie nieograniczone fundusze, to tylko kwestia kreatywności. Przecież oni już nic nie muszą, skończyły się czasy, gdy z każdą płytą walczyli o publiczność, jak. np w latach 90-tych. Teraz co nagrają to i tak zejdzie jak świeże bułeczki, a nawet jak nie, to co z tego, forsy mają jak lodu.No kiedyś te różnice były dużo większe, ale one wynikały z rozwoju techniki nagrywania.
2 płytowy już zrobili i to łatwizna coś takiego przepowiadać teraz. Ja przepowiadałem to dekadę wcześniej, po kolejnym długim i nudnym albumie (A Matter of Life and Death chyba). Oczywiście to był taki żart, ale w przypadku Iron Maiden trzeba być gotowym na Benny Hilla (w tych kategoriach traktuję ich kolejne pozycje od 20 lat). Dla mnie ich ostatnie albumy są odrażające, ale nie chcę o tym pisać. Lepiej posłuchać Dickinsona śpiewającego o objawieniach.Album 3-płytowy? Co Cię skłania do takich przewidywań? Ja obstawiam raczej 2-płytowy.
Piłeś-nie pisz!CHCIALBYM ZEBY BYLA PORUSZONA TEMATYKA PODROZY MIEDZYGALAKTYCZNYCH , COS W KLIMACIE JEDNEGO Z MOICH ABSOLUTNYCH TOPOW- ODYSEJA KOSMICZNA. KOMPOZYCJE NIE MUSZA BYC SZYBKIE, DLUGIE, WYSTARCZY STWORZYC ODPOWIEDNI KLIMAT.
hmmm kosmiczne klimaty, ciekawe. Eddie jako kosmita byłby niezły. Na okładce mógłby być w jakimś zniszczonym statku kosmicznym obok trupów kosmonautów. Nazwałbym to The Final Frontier i rozpoczął zbyt długim intremCHCIALBYM ZEBY BYLA PORUSZONA TEMATYKA PODROZY MIEDZYGALAKTYCZNYCH , COS W KLIMACIE JEDNEGO Z MOICH ABSOLUTNYCH TOPOW- ODYSEJA KOSMICZNA. KOMPOZYCJE NIE MUSZA BYC SZYBKIE, DLUGIE, WYSTARCZY STWORZYC ODPOWIEDNI KLIMAT.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość