Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
pucha
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 766
Rejestracja: śr sie 24, 2011 4:21 pm
Skąd: Lublin, Polska

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: pucha » czw sty 17, 2019 9:50 am

Widzę że "nowe" produkcje mają tyle samo fanów co i antyfanów. Ja należę do tych którzy nie patrzą na wykresy i tak "Resurrection" jak "Chemical Wedding" czy "The Dark Ride" kopią mi dupę i są niemalże ideałem brzmieniowym, to samo kapitalne "Firepower". Co prawda ciężko mi wyobrazić sobie Maiden w takim brzmieniu, choć z drugiej strony Roy Z wziął się za równie klasycznie brzmiący band jakim jest Aria i ich ostatni album zrobił brzmieniowo naprawdę fajnie, nie ciągnąc ich na siłę po swojemu, a znajdując pewien kompromis pomiędzy brzmieniem zespołu a swoją filozofią.

Niemniej jednak tak jak to pisałem już wcześniej, nie uważam żeby Iron Maiden brzmiało na ostatnich płytach "do dupy", a to że brzmią inaczej to całkowicie inna kwestia :)

Awatar użytkownika
gumbyy
ZASŁUŻONY SANATORIANIN
Posty: 12085
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: gumbyy » czw sty 17, 2019 6:20 pm

Ja uważam, że powinni spróbować, bo co im szkodzi... Judasom wyszło to na zdrowie. Ostatnie ich płyty nie brzmiały zbyt porywająco ( ;) ), a nowa kopie dupę.

Maiden odświeżenie brzmienia zrobiłoby dobrze. Ja chciałbym w końcu usłyszeć porządnie wyprodukowane te ich 3 gitary...
www.MetalSide.pl

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: PanPrezes » czw sty 17, 2019 6:47 pm

Myślę, że trudno mówić o odświerzeniu brzmienia przez Maiden, bo każdy z ich ostatnich albumów brzmi inaczej. Jedne lepiej, inne gorzej, jednak każdy z nich ma swój niepowtarzalny charakter. Co do ilości gitarzystów, to nie ma powodu aby ich ilość w zespole przekładała się na brzmienie w studio. Ilość ścieżek gitar zależy od koncepcji brzmienia jakie chce się uzyskać. Niektórzy, jak np. Eddie Van Halen preferują nagrywanie pojedyńczych ścieżek, a inni wielowarstwowe nakładki. Np. w niektórych momentach w utworze Achilles Last Stand jest nagrane 200 śladów gitary, a jak wiadomo Led Zeppelin miało tylko jednego gitarzystę. Na żywo podobne brzmienie uzyskuje się przez stosowanie chorusa, właśnie po to są kostki z tym efektem.

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: sajki » czw sty 17, 2019 10:36 pm

Myślę, że trudno mówić o odświerzeniu brzmienia przez Maiden, bo każdy z ich ostatnich albumów brzmi inaczej.
Dla mnie brzmią bardzo podobnie. Na tyle, że jakby zamienić dowolny numer z jednego albumu z innym z drugiego albumu, to bym nie zauważył różnicy.
A weź teraz zamień np. jakiś kawałek z Powerslave na jakiś z SiT. Albo Virtual XI z BNW. Albo...itd, itp.

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: PanPrezes » czw sty 17, 2019 11:19 pm

No kiedyś te różnice były dużo większe, ale one wynikały z rozwoju techniki nagrywania. Na SiT mamy syntezatory gitarowe, które były wtedy czymś nowym, Virtual to z kolei pierwszy album IM zrealizowany w technologii cyfrowej. BNW to pierwsza płyta z nowym producentem, który chciał odcisnąć swoje piętno na brzmieniu zespołu, a także początki wojny głośności, której efekty są słyszalne bardzo wyraźnie na tym albumie.

Awatar użytkownika
Pajong
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 70
Rejestracja: wt cze 17, 2003 10:09 am
Skąd: Opole

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Pajong » pt sty 18, 2019 6:58 am

Maiden odświeżenie brzmienia zrobiłoby dobrze. Ja chciałbym w końcu usłyszeć porządnie wyprodukowane te ich 3 gitary...
Mnie zaś marzy się aby wreszcie aranżacyjnie wykorzystali w pełni te trzy gitary bo póki co niewiele z ich ilości wynika.

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2266
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: sajki » pt sty 18, 2019 9:16 am

No kiedyś te różnice były dużo większe, ale one wynikały z rozwoju techniki nagrywania.
No właśnie, teraz mamy wręcz nieograniczone możliwości, a oni klepią to samo. Jeden numer z pianinem to dla mnie tyle, co nic. Skoro na SiT wprowadzili syntezatory gitarowe, to teraz niech też wprowadzą jakąś konkretną nowość, przestroją się, nie wiem. Dlaczego tylko IESF nagrali w drop D, mogliby tak zrobić cały album, już byłoby ciekawiej. Mają praktycznie nieograniczone fundusze, to tylko kwestia kreatywności. Przecież oni już nic nie muszą, skończyły się czasy, gdy z każdą płytą walczyli o publiczność, jak. np w latach 90-tych. Teraz co nagrają to i tak zejdzie jak świeże bułeczki, a nawet jak nie, to co z tego, forsy mają jak lodu.

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: PanPrezes » pt sty 18, 2019 11:53 am

Nie sądzę, żeby przestrojenie się było jakimś powiewem świeżości, są przecież tysiące zespołów, które to robią. Zresztą Adrian gra w drop D od czasu BNW. IM przez lata wypracowało swoje brzmienie, które jest ich znakiem rozpoznawczym i nie można się dziwić muzykom na tym etapie kariery, że się go trzymają. Właśnie z jego powodu zostali pokochani przez świat i dokładnie tego oczekują od nich fani. Z drugiej strony ciężko znaleźć drugi zespół z takim stażem, który pozwoliłby sobie na takie stylistyczne odjazdy jak choćby intro TFF. Myślę, że na tle innych konserwatywnych zespołów heavi metalowych, takich jak Saxon, czy Accept, IM i przoduje pod względem kreatywności, i wraz z każdą nową płytą udaje się im dodać jakichś nowych smaków do sprawdzonego przepisu.

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Pierre Dolinski » sob sty 19, 2019 10:02 am

Przestrajanie nie jest złe. Zwłaszcza ze względu na starzejących się wokalistów bez formy, którym nie chce się ćwiczyć, którzy gdyby nie przestrajanie, musieliby już dawno zrezygnować ze śpiewania. Popatrzcie na Zakka Wylde. Niedługo będzie przestrajał gitary do Ź standard :wink: :lol: , żeby Ozzy mógł zameczeć te swoje wyliczanki, bo w oryginalnych tonacjach nagranych na płytach Sabbatów z lat 70 i swoich z lat 80 zupełnie nie wyrabia. :D
Wracając do Maiden. Nie zaszkodziłoby, gdyby po prostu przestroili się do D standard. Dickinsonowi byłoby po prostu lżej śpiewać w górnych rejestrach, bo też mu się głos zestarzał, a Maiden zabrzmieliby odrobinę potężniej. Dla techników to żaden problemem wyregulować gitary o cały ton niżej, pomajstrować przy krzywiźnie gryfu, ustawieniu menzury w mostkach floyd rose oraz tych stałych w Les Paulach. Wystarczy założyć ciut grubsze struny, żeby nic nie pływało i komfort grania pozostał taki sam.
Tu nie chodzi o jakiś tam wyimaginowany powiew świeżości. Chodzi o ciut potężniejsze brzmienie a przede wszystkim komfort śpiewania , które mogłoby okazać się wielkim atutem.

Już nie chodzi mi o przestrajanie do A standard jak w Trumpets of Jericho gdzie Dickinsonowi śpiewało się zajebiście i brzmiało to naprawdę super....

www.youtube.com/watch?v=im8QiF2jG7I

... czy do H standard, jak w King in Crimson, który jest jednym z najlepszych kawałków solo Dickinsona.....

www.youtube.com/watch?v=1DL7R-We3ZI

ale takie D standard rozwiązałoby wiele problemów. Drop D jest do dupy i właściwie to niewiele zmienia. Może być w niektórych momentach dopełnieniem brzmienia w kawałkach napisanych w tonacji d-moll, takich jak np. Ghost of Navigator. Mając po kilka gitar na trasie, można mieć je różnie nastrojone.
nie będę bił się z gównem

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Vorgel » sob sty 19, 2019 11:17 am

Przed Iron Maiden teraz trudna decyzja. Albo robią album 3 - płytowy, albo wracają do jakiejś uproszczonej formuły, nawet jeśli nie jak na No Prayer, to chociaż Fear of the Dark. Album 2 płytowy przewidziałem w roku 2006, kiedy funkcjonowało to jako żart między mną, a kolegą. Ale rzeczywiście to zrobili. Swego czasu Steve Harris chciał zrobić coś na szablon Thick as a Brick Jethro Tull, ale Iron Maiden to nie Jethro Tull. Szczytem pewnej finezji w zakresie tasiemców były utwory Alexander the Great i Seventh Son, gdzie udało się połączyć metal z progresywnymi smaczkami. Teraz Maideni uprawiają artystyczny kanibalizm, udając że wszystko jest jak dawniej, choć nie jest.

Zakkahletz
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6550
Rejestracja: sob sie 28, 2010 7:43 pm
Skąd: na północ (od W-wy)

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Zakkahletz » sob sty 19, 2019 12:28 pm

Album 3-płytowy? Co Cię skłania do takich przewidywań? :) Ja obstawiam raczej 2-płytowy.

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6532
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Pierre Dolinski » sob sty 19, 2019 12:52 pm

A ja sądzę, że album będzie jedno płytowy, na którym znajdą się spady z sesji nagraniowej The Book of Souls, a drugą płytę każą fanom, żeby sobie sami dośpiewali. Ten kamień milowy w historii heavy metalu będzie brzmiał jak TBOS. :)
nie będę bił się z gównem

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Vorgel » sob sty 19, 2019 2:49 pm

Album 3-płytowy? Co Cię skłania do takich przewidywań? :) Ja obstawiam raczej 2-płytowy.
2 płytowy już zrobili i to łatwizna coś takiego przepowiadać teraz. Ja przepowiadałem to dekadę wcześniej, po kolejnym długim i nudnym albumie (A Matter of Life and Death chyba). Oczywiście to był taki żart, ale w przypadku Iron Maiden trzeba być gotowym na Benny Hilla (w tych kategoriach traktuję ich kolejne pozycje od 20 lat). Dla mnie ich ostatnie albumy są odrażające, ale nie chcę o tym pisać. Lepiej posłuchać Dickinsona śpiewającego o objawieniach.

Zakkahletz
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6550
Rejestracja: sob sie 28, 2010 7:43 pm
Skąd: na północ (od W-wy)

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Zakkahletz » sob sty 19, 2019 4:16 pm

Nie wróżę z fusów, tylko mam argument: logiczne byłoby nie downgrade'ować objętościowo ostatniego wydawnictwa z nowym materiałem względem poprzedniego. Z drugiej strony teraz album 3-płytowy od IM to musical fiction. ;)

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Vorgel » sob sty 19, 2019 4:32 pm

Zrobią dwie długie suity opowiadające o wojnie (ble), albo o tajemniczej książce z średniowiecznym tytułem. Takie pompatyczne natchnione i nabzdyczone pitu pitu złożone z riffow, które już kiedyś grali. Nie sposób mi sobie wyobrazić teraz Ironow grających rzeczy typu Holy Smoke.

Deleted User 7649

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Deleted User 7649 » sob sty 19, 2019 10:04 pm

CHCIALBYM ZEBY BYLA PORUSZONA TEMATYKA PODROZY MIEDZYGALAKTYCZNYCH , COS W KLIMACIE JEDNEGO Z MOICH ABSOLUTNYCH TOPOW- ODYSEJA KOSMICZNA. KOMPOZYCJE NIE MUSZA BYC SZYBKIE, DLUGIE, WYSTARCZY STWORZYC ODPOWIEDNI KLIMAT.

Awatar użytkownika
MaidenFan
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4548
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:04 pm
Skąd: Rzeszów

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: MaidenFan » ndz sty 20, 2019 9:11 pm

Kevin Shirley jest w Paryżu. Może jednak było coś na rzeczy?

Awatar użytkownika
Metalophil
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1837
Rejestracja: pn cze 30, 2003 10:21 am
Skąd: Lublin

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Metalophil » ndz sty 20, 2019 10:39 pm

CHCIALBYM ZEBY BYLA PORUSZONA TEMATYKA PODROZY MIEDZYGALAKTYCZNYCH , COS W KLIMACIE JEDNEGO Z MOICH ABSOLUTNYCH TOPOW- ODYSEJA KOSMICZNA. KOMPOZYCJE NIE MUSZA BYC SZYBKIE, DLUGIE, WYSTARCZY STWORZYC ODPOWIEDNI KLIMAT.
Piłeś-nie pisz! ;)

Awatar użytkownika
Michał
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5203
Rejestracja: sob lis 02, 2013 10:19 pm
Skąd: Ruda Śląska

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: Michał » ndz sty 20, 2019 11:21 pm

CHCIALBYM ZEBY BYLA PORUSZONA TEMATYKA PODROZY MIEDZYGALAKTYCZNYCH , COS W KLIMACIE JEDNEGO Z MOICH ABSOLUTNYCH TOPOW- ODYSEJA KOSMICZNA. KOMPOZYCJE NIE MUSZA BYC SZYBKIE, DLUGIE, WYSTARCZY STWORZYC ODPOWIEDNI KLIMAT.
hmmm kosmiczne klimaty, ciekawe. Eddie jako kosmita byłby niezły. Na okładce mógłby być w jakimś zniszczonym statku kosmicznym obok trupów kosmonautów. Nazwałbym to The Final Frontier i rozpoczął zbyt długim intrem :wink:
NAJWIĘKSZY FAN DAWIDA PODSIADŁO NA SANATORIUM




Awatar użytkownika
pucha
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 766
Rejestracja: śr sie 24, 2011 4:21 pm
Skąd: Lublin, Polska

Re: Motyw przewodni / temat kolejnego albumu

Postautor: pucha » pn sty 21, 2019 10:02 am

Matko, ale ten temat to ściek się zrobił. Wynurzenia Vorgela i Pierre Dolinskiego to niedługo będzie studium przypadków beznadziejnych na tym forum, metalowych łbów klasycznie zakutych :D

Panowie, jesteście już dorośli, więc czas pogodzić się że:

1. Iron Maiden nie cofnie się do przeszłości i nie nagra kontynuacji "No Prayer For The Dying" ani nawet kawałka w stylu "Holy Smoke";
2. Iron Maiden nigdy nie nagra "Powerslave II";
3. Smith, Murray i Gers to nie Petrucci, Malmsteen i Becker żeby grać skomplikowane, rozbudowane, gitarowe suity i nagrywać 4000 ścieżek do jednego utworu;
4. Iron Maiden nie zagra już nigdy jak w latach 80-tych (i bardzo dobrze, bo gdyby nie ich postępowość i nieustanna chęć kombinowania, skończyliby w klubach dla max 1000 osób jak masa innych kapel z którymi grali na początkach swojej kariery);
5. Nowa płyta Iron Maiden będzie znowu całkowicie inna od poprzednich które nagrali;
6. Nowa płyta Iron Maiden będzie mimo to mieć znów dużo długich i rozbudowanych utworów;
7. Iron Maiden nigdy nie zagra jak solowy Bruce Dickinson, bo to całkiem inne brzmienie, inna stylistyka oraz całkiem inny rodzaj tworzenia kompozycji;
8. Lata 80-te skończyły się dokładnie 1 stycznia 1990 roku i już nie wrócą :) .

W sumie całą powyższą problematykę idealnie streścił @PanPrezes, ale widocznie trzeba to napisać nieco prościej, bo wciąż nie dociera :)


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość