Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
a jakieś większe uzasadnienie?Najbardziej przereklamowany IM to oczywiście The Number of the Beast.
Wystarczy posłuchać debiutu, Killers, Piece of Mind, SiT, Seventh Sona (fakultatywnie jeszcze 2 pozycje można by dorzucić); wówczas uznawanie Numbera za czołówkę płyt IM przy tych krążkach to absolutnie coś niezrozumiałego, a jakoś tak się utarło, że Number to wizytówka tego zespołu.a jakieś większe uzasadnienie?Najbardziej przereklamowany IM to oczywiście The Number of the Beast.
Dobra, to tak:Children Of the Damned, Prisoner, 22AA, RTTH, ktory z tych kawalkow uznajesz za "asluchalny"?
Skąd, widzę od Killers 3 (albo w zależności od humoru 4) lepsze albumyDobra to widze, ze wg Ciebie album Killers to najlepszy album w calej dyskografii Maiden. No coz wszystko jest kwestia gustu, nie mam wiecej pytan.
Skoro sa lepsze to wszystkie piosenki na nich powinny byc genialne lub "uber genialne", bo na Killers tylko jeden utwor wg Ciebie jest sredni a reszta bardzo dobre lub genialne. Ja nie mowie ze stawianie Killers w czolowce dyskwalifikuje dyskusje, wrec przeciwnie jest mozliwosc wzajemnej argumentacji swoich pogladow co powoduje wzmozenie dyskusji. Tyle ze czyjes upodobania muzyczne sa poprostu kwestia gustu i nikt nikomu nie wpoi swoich pogladow. Dla mnie na Killers licza sie tylko: MITRM i Killers reszta dla mnie jest co najwyzej srednia, a Prodigal Son ktory uznajesz za bardzo dobry wg mnie jest kompletnym gniotem.Skąd, widzę od Killers 3 (albo w zależności od humoru 4) lepsze albumyDobra to widze, ze wg Ciebie album Killers to najlepszy album w calej dyskografii Maiden. No coz wszystko jest kwestia gustu, nie mam wiecej pytan.
EDIT: To powiedz mi jeszcze co takiego jest w Killers złego, skoro stawianie jej w czołówce dyskwalifikuje dyskusję
Wiesz, bardzo dobre bardzo dobremu nierówne Bardzo dobry Another Life niestety nie jest aż tak bardzo dobre jak Loneliness of the Long Distance Runner na przykład Ogólna ocena albumu wcale nie jest sumą not poszczególnych utworów, np. od Killers wyżej stawiam SiT gdzie jest bardzo słaby, asłuchalny wręcz Sea of Madness Killers jest obok SiT najbardziej niedocenionym albumem, w zasadzie z tych samych powodów- obie są pomiędzy tymi bardzo znanymi, przełomowymi i uważanymi za najlepsze krążkami i w powszechnej opinii trochę przy tym bledną, no bo przecież na Numberze jest Hallowed, a na Powerslavie Rime, więc to nam wystarczy żeby oba krążki uznać za coś nadzwyczajnego- a to tak łatwo nie jest Przecież takie hiciory jak Another Life, Innocent Exile czy Drifter (który nie wiedzieć czemu zawsze miał złą opinię) to cholernie zapomniane utwory, zupełnie niesłusznie.Skoro sa lepsze to wszystkie piosenki na nich powinny byc genialne lub "uber genialne", bo na Killers tylko jeden utwor wg Ciebie jest sredni a reszta bardzo dobre lub genialne. Ja nie mowie ze stawianie Killers w czolowce dyskwalifikuje dyskusje, wrec przeciwnie jest mozliwosc wzajemnej argumentacji swoich pogladow co powoduje wzmozenie dyskusji. Tyle ze czyjes upodobania muzyczne sa poprostu kwestia gustu i nikt nikomu nie wpoi swoich pogladow. Dla mnie na Killers licza sie tylko: MITRM i Killers reszta dla mnie jest co najwyzej srednia, a Prodigal Son ktory uznajesz za bardzo dobry wg mnie jest kompletnym gniotem.Skąd, widzę od Killers 3 (albo w zależności od humoru 4) lepsze albumyDobra to widze, ze wg Ciebie album Killers to najlepszy album w calej dyskografii Maiden. No coz wszystko jest kwestia gustu, nie mam wiecej pytan.
EDIT: To powiedz mi jeszcze co takiego jest w Killers złego, skoro stawianie jej w czołówce dyskwalifikuje dyskusję
Prisoner- średni
The Number of the Beast- średni
Dżizys Panzer, raczej w kwestii Iron Maiden się z Tobą nie dogadambardzo słaby, asłuchalny wręcz Sea of Madness
Zabijcie mnie, ale jak dla mnie to te 2 pierwsze albumy znacznie słabsze są od pozostałych, może dlatego, że nie przemawia do mnie wokal Paula, muzyka jednak OK.nie widzę takie albumu, może niektórzy troszeczkę przeceniają debiut,przecież wcale nie wydaję się być lepszy od Killers które z kolei jest ciągle mocno niedoceniane
No Artur, przecież Sea of Madness to taka mielizna i zapychacz że aż szkoda gadać- co to w ogóle jest ta przewodnia melodia, soundtrack do gry z Commodore? I to Casio pod dickinsonowskim "ooooo".Prisoner- średni
The Number of the Beast- średniDżizys Panzer, raczej w kwestii Iron Maiden się z Tobą nie dogadambardzo słaby, asłuchalny wręcz Sea of Madness
Co do "Numbera" - dla mnie to album genialny i już. Ma swoje niedoskonałości (choć gdybym musiał coś wywalić to mógłby być to tylko i wyłącznie "Gangland"), ale mają je przecież również np. pierwsze płyty Black Sabbath , też przecież epokowe. Zresztą, przecież po jego wydaniu to właśnie "Number" stał się punktem odniesienia dla wszystkich kolejnych płyt Maiden, nawet jeśli po drodze zdarzyły się rzeczy doskonalsze to i tak kiedy wychodzi nowa płyta zespołu to w wielu recenzjach "TNOTB" się wspomina.
Poza tym, myślę że zdecydowana większość fanów Maiden postawi ten album bardzo wysoko, co ma swoją wymowę.
Ja w każdym razie do tej grupy należę i dla mnie to jedno z najwybitniejszych dokonań Iron Maiden, a takie kawałki jak "Hallowed...", tytułowy, "Prisoner" czy "Children Of The Damned" to jedne z największych klasyków w ich historii.
Killers naprawdę zabija- w tym jest jej siła To chyba najbardziej energetyczna płyta Maiden, gdyby miała inne brzmienie, gdyby była bardziej surowa, gdyby wywalić połowę solówek- mielibyśmy kultowy punkowy album Ale nawet z tym wszystkim, czuć, że to troszkę inna sprawa, niż to co było później- jedyną zaletą Maiden wcale nie są epickie, hymnowe utwory- w takiej pierwotnej formule również sprawdzali się bardzo dobrze, że wypada to inaczej niż BNW (no ale o czym my mówimy, to trochę tak jak Metal Militia porównywać do Enter Sandman), wcale nie oznacza, że gorzej. To jest chyba jedyna płyta IM do której można przypisać przymiotnik "agresywna", jak dla mnie to działa tylko na jej korzyśćJa wcale nie uwazam TNOTB czy Powerslave za jakies nadzwyczajne albumy. Ale oceniajac Killers wez pod uwage caloksztalt Maiden, dokonaj oceny rowniez pod wzgledem kawalkow np. z BNW. Przy najlepszych utworach Maiden Killers wypada poprostu slabo.
Zabijam.
Zabijcie mnie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość