Gdyby tak było to graliby na siłę krótkie rockery.już nawet nie koledzy, co biznesmeni
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Gdyby tak było to graliby na siłę krótkie rockery.już nawet nie koledzy, co biznesmeni
Wiesz, ja sadzę, zer oni już nie czuja i nie słuchają takiej muzyki. Z reszta Adrian Smith o tym mówił wprost w wywiadach promujących album Smith/Kotzen. Harris siedzi w progresach i starym hard rocku lat '70tych. Stary hard rock, rock'n'roll to działka Gersa, McBraina i Murraya. Najbardziej za metalem jest Dickinson. Można oczekiwać, że dowodem tego będzie jego solowa płyta, podobnie jak było w minionych latach.Gdyby tak było to graliby na siłę krótkie rockery.już nawet nie koledzy, co biznesmeni
widzisz, a ja właśnie odnoszę wrażenie, że łatwiej im się pisze te dłuższe kawałki z intro/outro/akustyk/3 solówki niż właśnie te zwarte, krótkie rockery. W sensie, taki dłuższy kawałek jak oni piszą to dość łatwo pokleić z niezależnych części i jakoś to będzie pasować - np Death Of The Celts.Gdyby tak było to graliby na siłę krótkie rockery.już nawet nie koledzy, co biznesmeni
Na pewno już tego nie czują, zresztą trudno się po 50 latach nie znudzić. Dlatego zamiast próbować komercyjnie nagrywają to co im siedzi. I bardzo dobrze.Wiesz, ja sadzę, zer oni już nie czuja i nie słuchają takiej muzyki. Z reszta Adrian Smith o tym mówił wprost w wywiadach promujących album Smith/Kotzen. Harris siedzi w progresach i starym hard rocku lat '70tych. Stary hard rock, rock'n'roll to działka Gersa, McBraina i Murraya. Najbardziej za metalem jest Dickinson. Można oczekiwać, że dowodem tego będzie jego solowa płyta, podobnie jak było w minionych latach.Gdyby tak było to graliby na siłę krótkie rockery.już nawet nie koledzy, co biznesmeni
Także prywatnie muzycy IM oddalili się od typowego heavy metalu, co tłumaczy fakt iż z biegiem czasu krótkie, przebojowe, metalowe kawałki wychodziły im niezbyt fajnie.
Dobry producent, który zna się na takim brzmieniu to by był strzał w "10". Tylko skąd wziąć Martina Bircha 2?No pewnie i mi to nie przeszkadza w ogóle.
Dużo osób ma po prostu wrażenie, że większość z tych nowych rzeczy jest po prostu niedokończona i gdyby tak naprawdę, solidnie do tego usiedli z dobrym producentem, to byśmy mieli super płytę.
To już chyba nie ten etap kariery. To trzeba było zrobić 10-15 lat temu. Teraz faktycznie to już schyłek, chłopaki grają i sprawiają fanom przyjemność. Nic nie muszą. Trudno.Dobry producent, który zna się na takim brzmieniu to by był strzał w "10". Tylko skąd wziąć Martina Bircha 2?
Żeby tylko koncerty były ok. Ciekawe, czy zdecydują się na zmianę Nicko?To już chyba nie ten etap kariery. To trzeba było zrobić 10-15 lat temu. Teraz faktycznie to już schyłek, chłopaki grają i sprawiają fanom przyjemność. Nic nie muszą. Trudno.Dobry producent, który zna się na takim brzmieniu to by był strzał w "10". Tylko skąd wziąć Martina Bircha 2?
Żeby tylko koncerty były ok. Ciekawe, czy zdecydują się na zmianę Nicko?To już chyba nie ten etap kariery. To trzeba było zrobić 10-15 lat temu. Teraz faktycznie to już schyłek, chłopaki grają i sprawiają fanom przyjemność. Nic nie muszą. Trudno.Dobry producent, który zna się na takim brzmieniu to by był strzał w "10". Tylko skąd wziąć Martina Bircha 2?
Też masz rację, generalnie ludzie są zadowoleni.A po co drugi Birch? Mało to świetnych producentów na rynku?
Ale tak jak Geri napisał- to nie ten etap kariery. Jeśli za parę lat wydadzą nową płytę, to ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości kto będzie jej producentem?
Poza tym ja nie uważam, że dobry producent uratowałby Srajjutsu. Tam jest za wiele złego żeby dało się naprawić. Trzebaby zburzyć i postawić wszystko na nowo przy zupełnie innych założeniach, z których nowy producent to tylko jeden z wielu elementów.
Tylko po co? Zobaczcie na oceny z recenzji, zobaczcie opinie fanów. Tym, którym się ten nowy szajs nie podoba jest dosłownie garstka.
Też o tym pisałem. Nowe albumy zbierają pozytywne opinie , koncerty z reguły mają albo wyprzedane albo zapełnione w 80% procentach , o każdej trasie jest głośno i również opinie są pozytywne.Hajs się zgadza, wysoka popularność jest podtrzymana. Zespół jest przekonany o swojej zajebistości i z pewnością nie ma zamiaru nic zmieniać.A po co drugi Birch? Mało to świetnych producentów na rynku?
Ale tak jak Geri napisał- to nie ten etap kariery. Jeśli za parę lat wydadzą nową płytę, to ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości kto będzie jej producentem?
Poza tym ja nie uważam, że dobry producent uratowałby Srajjutsu. Tam jest za wiele złego żeby dało się naprawić. Trzebaby zburzyć i postawić wszystko na nowo przy zupełnie innych założeniach, z których nowy producent to tylko jeden z wielu elementów.
Tylko po co? Zobaczcie na oceny z recenzji, zobaczcie opinie fanów. Tym, którym się ten nowy szajs nie podoba jest dosłownie garstka.
Dokładnie tak jest, Maidenom na rzuceniu świata na kolana już nie zależy a to co osiągnęli może być powodem do dumy.Też o tym pisałem. Nowe albumy zbierają pozytywne opinie , koncerty z reguły mają albo wyprzedane albo zapełnione w 80% procentach , o każdej trasie jest głośno i również opinie są pozytywne.Hajs się zgadza, wysoka popularność jest podtrzymana. Zespół jest przekonany o swojej zajebistości i z pewnością nie ma zamiaru nic zmieniać.A po co drugi Birch? Mało to świetnych producentów na rynku?
Ale tak jak Geri napisał- to nie ten etap kariery. Jeśli za parę lat wydadzą nową płytę, to ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości kto będzie jej producentem?
Poza tym ja nie uważam, że dobry producent uratowałby Srajjutsu. Tam jest za wiele złego żeby dało się naprawić. Trzebaby zburzyć i postawić wszystko na nowo przy zupełnie innych założeniach, z których nowy producent to tylko jeden z wielu elementów.
Tylko po co? Zobaczcie na oceny z recenzji, zobaczcie opinie fanów. Tym, którym się ten nowy szajs nie podoba jest dosłownie garstka.
Czy dobry producent by coś tu poradził ? Może by zasugerował że te dłużyzny to przesada, może udało by mu się skrócić ten album do 1cd no i wreszcie może ogarnął by te brudne brzmienie. Na same kompozycję raczej wpływu by nie miał , nie na tym etapie.
Bo autoplagiacik jest właśnie z tego kawałkaNie wiem czemu, ale Parchment luźno kojarzy mi się z To Tame A Land
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości