[img] Mam totalnie głęboko w dupie czy ktoś powie że to White Christian Metal czy inaczej. Trouble to klasyka i coś niesamowitego!
To że Trouble ma cytaty zaczerpnięte z biblii wcale nie znaczy że to christian metal
Oni sami w wielu wywiadach temu zaprzeczali i mówili że bliżej im do Mercyful Fate i Venom niż do Saint, Guardian, Sacred Warrior i Bloodgood
Czwarty raz czytam książkę Głośno Jak Diabli i moge rzucic parę wypowiedzi na ten temat:
"Nigdy nie byliśmy chrześcijańskim zespołem, w żadnym wypadku. Było tam trochę dobrego przesłania, a Eric zaczął czytać Biblie i używał z niej co fajniejszych cytatów. Ale żadnemu z nas nie przyszło do głowy, że zostanie nam przyklejona taka etykieta. Gdy przyklejono nam łatkę pt. "white metal", to na prawdę nam nie pasowało. To znaczy wiesz, braliśmy dużo kokainy i paliliśmy zioło - wszyscy poza Bruce'em Franklinem - gitarzystą. Byliśmy rockowcami, stary. Nie świętoszkami. Wychodziliśmy, upijaliśmy się, podrywaliśmy dziewczyny i robiliśmy rzeczy, które robią rockowcy. Właśnie tak żyliśmy. W życiu codziennym nie interesowała nas ideologia chrześcijańskie i te wszystkie przykazania. Raczej byliśmy tego zaprzeczeniem".
Rick Wartell (Trouble)
"Na pierwszy rzut oka można było się trochę trudno domyślić, po której stronie barykady stoimy. Ale wierzcie mi, nigdy nie mieliśmy nic wspólnego z zespołami pokroju Sacred Warrior, Stryper, Mortification i taką postawą. Głosiliśmy raczej inne treści. Chodzi nam o co innego. Ale też nie mieliśmy zamiaru nikogo pouczać, nawracać czy zachęcać do jakiejkolwiek wiary. To osobista sprawa każdego człowieka. Wiem, że w naszych utworach występowały symbole, które kojarzą się z chrześcijaństwem i niektóre teksty są cytatami z Biblii. I tu właściwie wszelkie podejrzenia i skojarzenia powinny się skończyć... Zaczynaliśmy przygodą z rockiem od Coven, Black Widow i Black Sabbath. Więc nic dziwnego, że zawsze ciągnęło mnie do tych złych rzeczy i zachowań nie idących w parze z tym co głosi doktryna chrześcijańska."
Jeff Olson (Trouble)
"W pewnym momencie na prawdę zaczęło nam przeszkadzać to, że tak często kojarzono nas z zespołem z nurtu christian metal. Dlatego też po czwartej płycie doszedłem do wniosku, że z cytatami z Biblii koniec. "Manic Frustration" było nowym rozdziałem w dotychczasowej karierze Trouble. Wraz z tym albumem skończyły się te głupie skojarzenia z chrześcijańskim metalem."
Eric Wagner (Trouble)