Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Potfur
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 66
Rejestracja: czw sie 06, 2009 10:41 pm
Skąd: Obecnie: Wuwua

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Potfur » ndz sty 03, 2010 8:22 pm

PS. Nie wiem, ale chyba wielu bezkrytycznych fanatyków zazdrości Ci tego, że nie mogąc zdzierżyć Dickinsona walczącego z wielkim Edwardem, bedziesz mogła, oszczędzając na biletach, i słuchając w domowym zaciszu empetrójek, zamówić sobie prenumeratę ulubionej Gazety Ψ.
Uwielbiam ludzi Twojego pokroju, dorabiających sobie teorie, do każdego stwierdzenia- tak więc posłucham sobie empetrójek (bo przecież TY wiesz...) i poczytam sobie gazetę "żydoską"). Nie mam zamiaru z ludźmi takimi jak Ty zamieniać nawet słowa więcej. Cześć.
Ostatnio zmieniony ndz sty 03, 2010 8:31 pm przez Potfur, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9526
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Budziol » ndz sty 03, 2010 8:24 pm

Aha zapomniałeś nazwać mnie "żydoskim śmieciem" i masońską k#*wą.
lekko Cie poniosło :roll:

Awatar użytkownika
Potfur
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 66
Rejestracja: czw sie 06, 2009 10:41 pm
Skąd: Obecnie: Wuwua

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Potfur » ndz sty 03, 2010 8:31 pm

Masz rację, sry.

Awatar użytkownika
wojteq
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1816
Rejestracja: pt cze 30, 2006 11:37 am
Skąd: Szczecin

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: wojteq » ndz sty 03, 2010 10:42 pm

Nie wiem, czy na tym forum, jest ktokolwiek kto mógłby szczerze przyznać, że lubi Maiden m.in. za scenografię[...]
Lubię Maiden m.in. za scenografię, przyznaję szczerze!!!! :) Co do tematu, to dla mnie kicz to sprawa gustu: dla jednego kiczem jest Maiden a dla innego kiczem jest coś tam jeszcze...Dla mnie Maiden nie jest kiczem, więc pewnie jestem bezmyślnym fanatykiem :lol:

szatanista
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 947
Rejestracja: wt lut 10, 2004 1:24 pm
Skąd: Legionowo

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: szatanista » ndz sty 03, 2010 11:04 pm

alez drodzy Panstwo, przeciez rock'n'roll polega na umiejetnym polaczeniu na scenie pozerstwa, kiczu oraz wirtuozerii, nie ma sie co oszukiwac :)

Awatar użytkownika
IRONSPARTAN
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 521
Rejestracja: czw mar 16, 2006 8:11 pm
Skąd: Twierdza Wrocław

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: IRONSPARTAN » pn sty 04, 2010 12:57 am

Nie chciałem urazić. Ale na tym polega dyskusja. Trochę na prztyczkach, trochę na argumentach. Ale na pewno nie bierz tego osobiście do siebie Potfor'ku. ;-)

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: IM_Power » pn sty 04, 2010 3:15 pm

artykuł jest napisany bardzo mało profesjonalnie, sprowadzanie muzyki Iron Maiden do Eddiego to skrajne uproszczenie, skoro zespół w 3 lata po wydaniu debiutu staję się gwiazdą mimo braku większej promocji i raczej neutralnie nastawionych mediów to coś znaczy ....to nie pierwszy raz kiedy przedstawiciel tego nurtu jest traktowany lekceważąco ,to lekka ignorancja mediów

łatwo pisać o kiczowatej scenografii na koncertach ale o tym ,że zespół stara się odwiedzić cały świat już w latach 80 gdzie większość artystów zadowala się koncertowaniu po 10-12 krajach to już napisać nie łaska ,podobnie z muzyką ,wyodrębnione są tylko te najmniej ważne składniki

Awatar użytkownika
Moonchild
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 85
Rejestracja: ndz sty 03, 2010 9:28 pm

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Moonchild » pn sty 04, 2010 3:52 pm

Znam to tylko z opowieści, ale gdy w latach 80' Ironi szturmowali "żelazną kurtynę" to właśnie ten "kicz" był dla tamtych fanów kosmosem!

I coś w tym jest, że do dziś wspominają tamten "kicz"!

Awatar użytkownika
IRONSPARTAN
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 521
Rejestracja: czw mar 16, 2006 8:11 pm
Skąd: Twierdza Wrocław

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: IRONSPARTAN » pt sty 08, 2010 1:50 pm

Dokładnie. To był kosmos. Zresztą nie było żadnego punktu odniesienia. Bo nic nie było. To tak jak z trabantem. Jak ktoś kupil sobie nowego 30 lat temu to był bogiem. Teraz można na to patrzeć kolekcjonersko i z przymrużeniem oka. A czy można nazywać go kiczem...?

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: RALF » pt sty 08, 2010 2:17 pm

Wszelkie symbole kultury masowej można sobie reinterpretować jako "kicz" - Madonnę, stroje Jacksona, Kiss, lalki na koncertach Pink Floyd, Eddiego Iron Maiden którego powielano na niezliczonej liczbie gadżetów, fryzury punkowe, fanów rockabilly , beatlesowskie garniturki, czy postacie ze świata Walta Disneya.

Kicz, nie kicz, ludzie to uwielbiają i tyle. Przecież nawet sami Ironi nie traktują tej otoczki zbyt poważnie a chodzący Eddie jest zawsze bardziej śmieszny (dobra - obciachowy) niż straszny. Ale właśnie o to chodzi - o show. Autor cytowanym artykułem pragnął raczej wzbudzić dyskusję o temacie niż celowo ośmieszał MAIDEN. :idea:

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2570
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: remi » pt sty 08, 2010 2:23 pm

jestem bardzo ciekawy czy jakikolwiek zespol powstaly w ostatnim dziesiecioleciu lub nawet w latach 90tych przetrwa ponad 30 lat np taki slipknot.raczej era pokoleniowych zespolow jak Meta,Iron,Sabbath sie powoli zamyka

a tak przy okazji-uwazacie ze maski ze slipknota to tez kicz?

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9526
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Budziol » pt sty 08, 2010 2:28 pm

amerykanski kicz :)

Awatar użytkownika
Steve
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 990
Rejestracja: czw sty 07, 2010 10:09 pm
Skąd: Wrocław

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Steve » pt sty 08, 2010 2:37 pm

a tak przy okazji-uwazacie ze maski ze slipknota to tez kicz?
Wielkie halo pośród fanów na temat tego "Kim oni na prawdę są?! Co to za ludzie!?!?!"
Takie moje zdanie
Ostatnio zmieniony pt sty 08, 2010 2:37 pm przez Steve, łącznie zmieniany 1 raz.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: RALF » pt sty 08, 2010 2:37 pm

Masz rację, a dokonali tego bo byli doskonali muzycznie i wytrwali. Maski to jedna z najbardziej pierwotnych form prezentacji scenicznej znana człowiekowi (teatr antyczny). Te Slipknotowe jak wszystko co staje się masowo rozpoznawalne da się podciągnąć pod "kicz". Niemniej - poryszyli ludzi tym image. Tak też było z Alice Cooperem, czy image Angusa Younga, gitarzysty z tornistrem na plecach o nikczemnym wzroście - kicz, ale fajny... ;-)

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: IM_Power » śr mar 17, 2010 6:11 pm

przedstawię tutaj fragment artykułu "Samotność Długodystansowców" autorstwa znanego dziennikarza muzycznego z lat 80 Krzysztofa Wacławiaka, ja wolę czytać takie artykuły, ludzi którzy znają się na rzeczy, oceniają zespół za muzykę ,a nie zajmują się pierdołami, to już drugi taki tekst w Agorze o Ironach, pierwszy pojawił się w Metrze o DVD Live After Death, dla mnie czysta ignorancja i nie chodzi ,o to że jestem fanem Ironów, poprostu napisane językiem dziennikarza który nie ma za grosz pojęcia o tej muzyce, ocenia tylko jakieś bzdury,otoczkę

i napiszę, naprawdę gdyby Eddie miał nie wyjść na koncercie IM nie miało by to dla mnie większego znaczenia, liczą się oni ,ich muzyka i ten klimat związany z koncertem...co innego Ed na okładkach, to zupełnie inna bajka

a to fragment tego artykułu


/'' Iron Maiden nigdy nie był jedną z wielu grup heavy metal, zawsze był czymś szczególnym, na wskroś oryginalnym i niemożliwym do skopiowania. Muzyka zespołu to niespotykana gdzie indziej kombinacja hałasu i muzykalności, siły i inteligencji, gitarowych harmoni i motoryki sekcji rytmicznej, brzmieniowej agresywności i delikatności. To wszystko, plus warsztatowa perfekcja, złożyło się na trademark grupy (..) Zespół jest przy tym niekopiowalnym unikatem jeżeli chodzi o stronę warsztatową - improwizatorskie, przecinające powietrze niczym radosne serpentyny, gitarowe partie Dave'a Murraya, wdzięcznie komplementuje przemyślana, sterylna wirtuozeria Adriana Smitha, napędzana przez szarżujący jak Szalony Koń na czele Sjuksów bas Steve'a Harrisa, sprzężony z motomechaniką bębnów Nicko Mc Braina. W środku tego umiejętnie kontrolowanego gejzera Bruce Dickinson płynnie przeskakuje z dolnych w górne rejestry, zgrabnie ilustrując to patetyczne, to obłąkańcze klimaty ''/

Dzieje Iron Maiden są z tego, z czego powstają i spełniają się nieokiełznane, odwieczne sny ROCK'a. Jest to historia kabalistycznie splątanych zdarzeń, nieistotnych epizodów, mądrych i głupich anegdot, rock 'n roll-owych szaleństw, mistycznych tajemnic i zwykłych ludzkich sekretów. Ale przede wszystkim jest to historia sukcesu, sukcesu muzyki, którą tak wielu opluwa, a która wciąż otwiera nowe drzwi. Zwycięstwo Iron Maiden to także zwycięstwo wszystkich muzyków heavy metal, bowiem zespół ten wytyczył autostrady, którymi dzisiaj pędzą mniej lub bardziej zdolni riderzy, kierujący się na stalowy top. Zapewnie niewielu z nich dostąpi do zaszczytu zasiadania po prawicy mistrza, bo Iron Maiden to władca łaskawy, ale i zazdrośnie strzegący swego prymatu.

Awatar użytkownika
Janus
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 30
Rejestracja: śr cze 09, 2010 8:08 am
Skąd: Kościan/Wlkp.

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Janus » sob cze 19, 2010 11:41 am

Znam to tylko z opowieści, ale gdy w latach 80' Ironi szturmowali "żelazną kurtynę" to właśnie ten "kicz" był dla tamtych fanów kosmosem!

I coś w tym jest, że do dziś wspominają tamten "kicz"!
Ja natomiast znam to z autopsji, miałem przyjemność oglądać IM w 1984 roku w Poznaniu w Arenie, nie było można szpilki wetknąć w hali, mnie udało się dostać tylko na koronę, bo o płycie można było zapomnieć :) W tamtych czasach to było wydarzenie, pamiętam jak specjalnie robiłem koszulkę (bo przecież nie można było nigdzie kupić jak teraz), obcięte rękawy, nazwa zespołu robiona długopisem z tytułu gazetki muzycznej "Non Stop" (kto jeszcze ją pamięta:)). Pamiętam także te tabuny ZOMO, zabezpieczające koncert.
Dla nas wtedy takie wydarzenie jak przyjazd IM w tamtych czasach to było wydarzenie życia, i zapewne będę je tak traktował do końca swojego żywota.
A czy IM jest kiczem ?, dla jednych tak dla innych nie co widać po wcześniejszych wpisach w tym temacie, włącznie z autorem artykułu.
Dla mnie to nigdy nie będzie kicz, bo to była moja młodość, a na pewno nie jestem fanatykiem.
pozdr, Rafał vel Janus

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: RALF » sob cze 19, 2010 12:52 pm

Dla mnie liczy się muza, takiego "Rime..", "Feara" czy innego "Alexandra" ciężko nazwać kiczem.... Wówczas na koncerty wpuszczało się max. możliwości, w Łodzi w sali było 12,000 i z 4,000 słuchało koncertu poza areną... Dziś to nie do pomyślenia!

Awatar użytkownika
Zilian
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 800
Rejestracja: wt cze 08, 2010 12:39 pm
Skąd: Głogów

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: Zilian » ndz cze 20, 2010 12:25 am

Moim zdanie Ironi nie byli, nie są, i mam nadzieję że nie będą (boje się o FF) kiczowaci. Moim zdaniem ich wizerunek sceniczny to dzieło sztuki, coś co sprawia że te koncerty są niesamowite jedyne w swoim rodzaju. Muzyka też nie jest kiczowata, teksty maja przesłanie oparte są o dzieła literackie, filmowe o historie. Kiczowatym można nazwać utwór np Dody, albo Feela. To są teksty które mówią o czymś ważnym a nie o miłości, kochaniu się i innych słodkich pierdołach. Iron maiden to coś co stało się legendą za życia. A fakt że mają coraz młodszych fanów pokazuje że dają swoim fanom bardzo wiele. Poza tym jest to bardzo ciekawy zespół. Ja np zacząłem ich słuchać gdy zobaczyłem okładkę Powerslave. I do teraz uważam że oprawa graficzna Powerslave i LAD to mistrzostwo świata. Koncert IM to tak jakby pójście na spektakl teatralny. Towarzysza nam nie tylko doznania muzyczne ale też wizualne. To nie tylko migające światełka ale obrazy, ozdoby, maskotki zespołu. Nie spotkałem czegoś takiego u innych zespołów. A jeśli już się pojawiło to IM jest w tym spektaklu o wiele leprze. Tak więc IM nie jest kiczowate. IM to coś więcej niż zespół. Im to sztuka :)

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: RALF » ndz cze 20, 2010 10:29 am

Mam już od 20-tu lat te same odczucia. Nawet tego EDDIEgo traktują przecież z pobłażaniem i swoistym humorem. Są - byli i pozostaną wielcy ;-)

Awatar użytkownika
DaveM
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 474
Rejestracja: pn mar 22, 2010 7:21 pm
Skąd: Poznań

Re: Iron Maiden - kicz lat 80-tych?

Postautor: DaveM » ndz cze 20, 2010 10:57 am

Dokładnie. Żaden inny zespół, nie potrafi zrobić fanom takiego show. Te wszystkie piramidy, mumie, wielki Eddie bijący się z członkami zespołu, Biegający Bruce, tanczący Janick, pirotechnika, gra świateł itd. To stwarza niesamowitą atmosferę, wyobrażacie sobie, żeby Bruce stał przez cąły koncert przy mikrofonie, nie biegając, nie wspinajać się na rusztowanie. A czym byłby koncert IM bez Eddiego? Wydaje mi się, że Ironi są kiczowaci, ale właśnie ta kiczowatośc, sprawia że ich każdy koncert jest tak niesamowitym przeżyciem.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości