Strona 3 z 4

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 10:39 am
autor: Magniuto
kolejność chronologiczna:

Phantom
Hallowed
Seventh Son
Paschendale
The Man Who Would Be King (tak:)

Przepraszam wszystkich wielbicieli Alexandrów i innych Wiaterków, ale nigdy nie czerpałem przyjemności ze słuchania tych utworów. Wiem, ze na tym forum istnieje liczne grono ich zagorzałych wielbicieli, ale cóż, różne bywają gusta.

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 12:36 pm
autor: Depeshka
Przepraszam wszystkich wielbicieli Alexandrów i innych Wiaterków, ale nigdy nie czerpałem przyjemności ze słuchania tych utworów. Wiem, ze na tym forum istnieje liczne grono ich zagorzałych wielbicieli, ale cóż, różne bywają gusta.
:lol: Tak, mi też w niektórych sytuacjach ciśnie się na usta Gombrowicz

Przepraszam za OffTop ;-)

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 12:40 pm
autor: Emilio
Powszechnie przyjmuje się, ze utwór "epicki" musi mieć rozmach, być rozbudowany, ze zmianami tempa i trwać minimum z 8 minut itd, itp, etc... Tak jak z książkami "epickim" dziełem Sienkiewicza będzie jego Trylogia a nie Latarnik czy Janko Muzykant...

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 4:40 pm
autor: Budziol
nic dodać nic ująć Emilio(może tylko czas nie musi być ponad 8min;) ), ale zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał inne zdanie ;)

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 4:42 pm
autor: Nomad1985
powinienem napisać, długich, rozbudowanych utworów

tak w ogóle, to smuci, że podajecie utwory nic o nich nie pisząc, taka wyliczanka się robi, a myślałem, że temat sprowokuje do jakichś dyskusji..

chciałem też zaznaczyć, że ani Phantoma ani Hallowed Be thy Name NIE TRAKTUJE jako "epik"

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 5:26 pm
autor: Mr. M
Kolejność przypadkowa:

1. Hallowed Be Thy Name
2. The Clansman
3. To Tame a Land
4. Rime of the Ancient Mariner
5. Alexander the Great

Zastanawiałem się jeszcze nad kilkoma utworami: Fear of the Dark, Phantom of the Opera czy szczególnie przeze mnie uwielbiany The Talisman, jednak żaden z tych utworów nie spełnia wymogów utworu epickiego jak dla mnie. Wszystkie 3 to trochę rozbudowane utwory z dłuższymi, wolniejszymi wstępami (Fear, Talisman), ale to za mało (nie zmienia to oczywiście faktu, że są genialne).

chciałem też zaznaczyć, że ani Phantoma ani Hallowed Be thy Name NIE TRAKTUJE jako "epik"
Dlaczego Hallowed nie ma być epikiem?

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 5:36 pm
autor: vyrus
Mi również ani Phantom ani HBTN nie podpadają pod epiki, to samo z Benkiem. OT zwykłe utowry tylko że trochę dłuższe, czas to nie wszystko.

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw cze 13, 2013 5:38 pm
autor: mimski
To ja się trochę rozpiszę.

1. Rime - bezkonkurencyjny, ponadczasowy, nigdy się nie nudzi. Doskonały klimat, muzyka świetnie oddaje warstwę liryczną, od 7:37 niszczy system całkowicie, te narastające napięcie, którego kulminacją są eleganckie solówki, zostało idealnie pomyślane.

2. Clansman - znów niesamowity klimat, zmienne tempa, raz spokojnie raz mocno i z przytupem. Po raz kolejny nie ma wątpliwości co do charakteru utowru, nawet nie znając języka angielskiego, od razu skojarzenia są ze średniowieczną Szkocją.

3. Sign - kolejny świetnie pomyślany utwór, doskonałe wprowadzenie, a potem miażdżące riffy, zwłaszcz utwór powala w wykonaniu Bruce'a.

4. Paschendale - zdecydowanie najlepsza kompozycja na DoD i prawdopodobnie najlepszy epik od czasów Clansmana. Nigdy chyba też nie zapomnę jak na koncercie we Wrocku zostało zrobione wprowadzenie do tego utworu. Eksploję bomby do dziś pamiętam jakby to było wczoraj.

5. WTWWB/Siódmy Syn - nie mogłem się zdecydować, uwielbiam oba. WTWWB to rewelacyjna kompozycja i zawsze z przyjemnością jej słucham, ale i Siódmy Syn ma dla mnie szczególne miejsce w rankingu.

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt cze 14, 2013 12:22 pm
autor: Nomad1985
Kolejność przypadkowa:

1. Hallowed Be Thy Name
2. The Clansman
3. To Tame a Land
4. Rime of the Ancient Mariner
5. Alexander the Great

Zastanawiałem się jeszcze nad kilkoma utworami: Fear of the Dark, Phantom of the Opera czy szczególnie przeze mnie uwielbiany The Talisman, jednak żaden z tych utworów nie spełnia wymogów utworu epickiego jak dla mnie. Wszystkie 3 to trochę rozbudowane utwory z dłuższymi, wolniejszymi wstępami (Fear, Talisman), ale to za mało (nie zmienia to oczywiście faktu, że są genialne).

chciałem też zaznaczyć, że ani Phantoma ani Hallowed Be thy Name NIE TRAKTUJE jako "epik"
Dlaczego Hallowed nie ma być epikiem?
no poprostu jakoś nie, na tej zasadzie epikiem mogłyby być niewiele krótsze Powerslave czy Revelations

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt cze 14, 2013 12:25 pm
autor: VeeKing
no i sie sprawdza moja teoria :P

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt cze 14, 2013 1:13 pm
autor: nurni
no i sie sprawdza moja teoria :P
Wybacz, ale żadna Twoja teoria się nie sprawdza. Czytałem i gryzłem się w palce żeby nie odpisać...ale jednak.
Temat z założenia dotyczy epickich utworów IM, a zrobił się z tego kolejny ranking 'ulubionych' bo każdy interpretuje 'epik' jak chce.
Stricte książkowe cechy utwóru epickiego to obecność narratora, opis przedstawianego świata, fabuła itd - już jest pierwsze sito - gdzie tu Wickerman, Phantom, Benjamin?
Ale nie o to tutaj do końca chodzi lecz o to, co w języku ang jest określane mianem 'epic', a w języku polskim zbyt wąsko przekłada się na przymiotnik 'epicki'.
Znaczenie 'epic' jest znacznie szersze i w j polskim jego odpowiednikami są również przymiotniki 'epokowy', 'imponujący' (Being unusually large, powerful or wonderful. Popular synonyms: Massive, Huge, Incredible, Awesome).
Czyli - utwór epicki IM - pełen rozmachu i złożony narracyjnie obraz ukazywanej za pomocą słów i muzyki rzeczywistości.

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt cze 14, 2013 1:31 pm
autor: Laminat
Miejmy nadziejmy ze post nurni raz na zawsze zakonczy dywagacje i ograniczy fantazje pewnych uzytkownikow na temat slowa EPIC.

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt cze 21, 2013 9:40 pm
autor: Hospes
Dołączam się do zabawy w wytypowanie najlepszych epików Iron Maiden. Ale zaznaczę na początek, że pod pojęciem „epik” w tym temacie rozumiem utwory podobnie jak chyba większość forumowiczów: rozbudowane, złożone, ze zmianami tempa i ciężkości grania, pozwalające się doszukiwać czegoś w rodzaju muzycznej opowieści, gawędy, którą można przybliżyć słuchaczom w izbie przy kominku przy kielichu wina, dzbanie piwa czy też szklanicy czegoś mocniejszego :-)
Chciałem sobie nieco ułatwić wytypowanie najlepszej „piątki” spośród epików i założyłem, że wybiorę z wszystkich utworów o długości przynajmniej 8 minut (łącznie jest ich 21). Niestety i w takim przypadku jest bardzo ciężko. Wprawdzie pełnej „piątki” the best of nie będzie, ale przedstawię moją ocenę w taki sposób:
Grupa naj, naj (cztery utwory, kolejność przypadkowa):
- „Rime of the ancient mariner” – co tu dużo uzasadniać, dla mnie jeden z najlepszych utworów IM w ogóle; znakomita kompozycja, zróżnicowana, jest tu właściwie niemal wszystko co najlepsze w muzyce może być, w tym piękne wyciszenie (i tu od razu przenosimy się na dryfujący statek wśród mgieł, oparów w atmosferze niepewności, niepokoju) po którym następuje wspaniałe przejście do mocniejszego grania (niczym w futbolu płynne przejście z obrony do ataku ;)); właściwie tylko na jedno mogę troszkę ponarzekać: utwór jak dla mnie zbyt chaotycznie, tak nieoczekiwanie w sposób nagły się kończy, brak dłuższego zamknięcia, ale i tak ogólna ocena jest bardzo wysoka.
- „Seventh son of a seventh son” – charakterystyka podobna jak dla utworu powyższego: niesamowity klimat, ulubione przeze mnie wyciszenie w środku nagrania, do tego znakomity wokal; czołowy utwór muzyków w całej dyskografii.
- „Paschendale” – od początku słuchania płyty „Dance of death” absolutnie wyróżniający się utwór, coś pięknego, zróżnicowane gitary, świetne melodie, jakże dosadna historyczna opowieść (lubię tematykę historyczną w twórczości maidenowców) plus detale jak głos orła; bardzo przemyślana konstrukcja pieśni, potężny przekaz, nie wiem co jeszcze tu dodać, nie chcę wchodzić w szczegóły bo zanudzę w temacie a wpis zrobi się strasznie długi.
- „The legacy” – niektórzy pewnie będą zdziwieni, ale to przecież moje typowanie; piękny utwór, bardzo zróżnicowany wokalnie i muzycznie, wspaniały kontrast gitar (a to lekko, a to ciężko), w dalszej części utworu przepiękne gitarowe harmonie jak ja to nazywam; co do partii wokalnych to świetny jest fragment od 4:48 do 5:04 – szkoda że nie został w utworze powtórzony; na uwagę zasługuje też znakomity pomysł na rozwinięcie utworu – wszystkie poszczególne jego etapy są bardzo ładnie połączone.
Grupa druga (7 utworów posiadających wg mnie troszeczkę mniej atutów niż 4 powyższe, ale poziom bardzo zbliżony i każdy z nich mógłby wejść do pierwszej "5"):
- „Dance of death”, „For the greater good of God”, „Sign of the cross”, „The nomad”, „Isle of Avalon”, „The talisman”, “When the wild wind blows”.
Grupa trzecia (5 utworów, przy czym znów muszę dodać, że poziomem nie odstają zbytnio od wyżej podanych):
- „Dream of mirrors”, „The thin line between love and hate”, “Alexander The Great”, “The man who would be king”, “The clansman”.
Grupa czwarta (2 utwory, które na pewno w moim rankingu na epiki nie awansują wyżej):
- „Brighter than a thousand suns”, „Satellite 15 … The final frontier”.
Grupa piąta (ostatnia, zawierająca 3 najsłabsze kawałki):
- „The angel and the gambler”, „Don’t look to the eyes of a stranger”, “The unbeliever” (ta ostatnia pozycja jak dla mnie zdecydowanie na ostatnim miejscu w rankingu).
Wniosek ogólny? Iron Maiden epikami stoi :-)

Re: 5 ulubionych "epików"

: sob cze 22, 2013 12:48 am
autor: Nomad1985
Ja gdybym miał zrobić szerszy ranking to by wyglądał tak

1.Rime of the Ancient Mariner
2.Seventh Son of a Seventh Son
3.Sign of the Cross
4.To Tame a Land
5.Alexander the Great
6.Dance of Death
7.The Nomad
8.The Clansman
9.Dream of Mirrors
10.Isle of Avalon

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw maja 05, 2016 5:26 pm
autor: Bron-Y-Aur Stomp
Wybiorę 10/11

1.Empire of Clouds
2.Brighter than a Thousands Suns
3.The Thin Line Between Love and Hate
4.Hallowed Be thy Name
5.Dream of Mirrors
6.Revelations
7.Book of Souls
8.Paschendale
9.The Legacy
10.Seventh Son of a Seventh Son/When the Wild Wind Blows

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt maja 06, 2016 7:46 am
autor: hipcio_stg
To nic się nie zmieściło w 10 z genialnego TXF?

Re: 5 ulubionych "epików"

: pt maja 06, 2016 1:21 pm
autor: Bron-Y-Aur Stomp
Moje ulubione utwory z tej płyty to Unbeliever, 2. am i troszkę dalej Judgement of Heaven i Aftermath. Sign of the Cross podoba mi się mniej.

Re: 5 ulubionych "epików"

: pn wrz 05, 2016 4:34 pm
autor: Korstern
Ja wymienię swoją 10-tkę:

1. Hallowed Be Thy Name
2. Seventh Son Of A Seventh Son
3. The Red and the Black
4. The Book of Souls
5. Dream of Mirrors
6. Sign of the Cross
7. The Talisman
8. Paschendale
9. Dance of Death
10. The Nomad

Re: 5 ulubionych "epików"

: czw mar 16, 2017 10:31 am
autor: widman
1. Phantom of the Opera
2. Genghis Khan
3. Still Life
4. To Tame A Land
5. Rime
6. Loneliness of the long distance runner
7. Stranger in a strange land
8. Infinite Dreams
9. Edge of Darkness
10. The Thin Line Between Love & Hate

Re: 5 ulubionych "epików"

: wt maja 09, 2017 6:04 pm
autor: Lipa
Moje top 5 epików:
1. Alexander The Great
2. Seventh Son Of A Seventh Son
3. Hallowed By Thy Name
4. If Eternity Should Fail
5. Dance of Death