Teledysk z wielkim przymrużeniem oka i tak Go odbieram...
Ja również. Szczerze mówiąc, teledyskowi przyjrzałem się dokładniej dopiero po 2 dniach - najpierw interesowała mnie tylko muza. Wydaje mi się, że ta z oczywistych względów nader krótka przebieżka po historii gier komputerowych wypadła sympatycznie. Bardzo dobrze, że nie ma nigdzie fragmentów z zespołem - byłby wyraźny zgrzyt koncepcyjny. Dałem teledyskowi silną 7.
A może ten teledysk sugeruje, że w nieodległym czasie wyjdzie jakaś oficjalna gra? Pamiętam, że w Ed Hnter grałem nie dłużej niż 5 minut i szybko odinstalowałem to badziewie. Może tym razem będzie lepiej - jeżeli w ogóle będzie? Tak sobie tylko fantazjuję.