Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
To może krzyczeli ci zza stadionu A tak na serio, to może część sektorów sieziała, a część bawiła się jak na koncert rockowy przystało. Tylko niestety z relacji, które słyszałam tych pierwszych było więcej. Ale możesz sie cieszyć wiocznie miałeś szczeście znaleźć się wśród weselszej części publikinie zgodze sie z toba !
ja siedzialem na sektorze i ja slyszalem wiekszy halas od tyłu niz od strony sceny
Zgadzam się w 100%. Sam stałem mniej więcej na środku sektora, dobre pare metrów od sceny, ale nie żałuję. Po prostu po tylu godzinach i braku wody (tuż po Nightwishu skończyły mi się zapasy :/) nie byłem w stanie utrzymać się z przodu, a i tak bawiłem się świetnie i darłem się cały czas. A że niektórzy zupełnie opadli z sił - nie ma w tym nic dziwnego. W ciągu tych paru dni Polska była najcieplejszym krajem Europy, zreszta nawet kiedy się ściemniło czułem wieczorny chłód tylko w momentach kiedy zrobiło się trochę luzu. Na pewno nikt nie wydał 100zł tylko po to, żeby się ponudzić i bawił się jak umiał i na ile mu starczyło sił. Ja bawiłem się świetnie, fakt, że niektórzy czasem patrzyli się dziwnie, kiedy wydzierałem się obok nich, ale cóż... ich sprawa.1. Co do ''słyszalności'' publiki to powiem, że stałem z samego boku przedniej płyty, tuż przy wyjściu z niej i słyszałem wszystko o czym mówicie - i ''dziękujemy'' i ''Fotd'' i wiele, wiele innych ciekawych rodzynków. Na początku troche żałowałem, że nie moge sie bawić w największym tłumie z samego przodu, lecz później gdy stwierdziłem, ze niektórzy z Was nawet nie kojarzą niektórych motywów, pomyślałem, że może i dobrze sie stało. Przecież na tym ''dziękujemy'' ludzie darli sie tak głośno, że czułem sie jak w Watykanie!
2. Faktem jest, że na Maidenach było sporo ludzi, których ten zespół akurat najbardziej nie interesował, ale nawet oni próbowali się bawić. Denerwują mnie niektóre debilne opinie - ''wstyd'', etc. - co Was obchodzi jak sie kto bawi - kto chce skakać jak bydło ten skacze, kto sobie w spokoju chce posłuchać muzy ten sobie stoi, kto ma siły ten sie bawi, kto nie ma obserwuje. Ale niektórzy z Was są tacy mega fuckin' true fans, że nie bardzo potrafią to chyba zrozumieć. To był festiwal, upalny, cholernie gorący festiwal - mi się bardzo podobał, publika nie nawaliła.
Najfajniejsze zdjęcie z koncertu jakie widziałam. Gratulacje dla Was i fotografa!
haha zdjecie z Brucem :D:D dzieki, ale dziekujcie Saymonowi, ktory zrobil zdjeciePonieważ byłam cześcią publiki, to nie będę na siebie narzekać Aczkolwiek zdziwiłam się, jak sie dowiedziałam, że na sektorach ludzie nie klaskali nawet między utworami
@ Fender - super zdjęcie z Brucem :rocx
To gdzie ty byłeś na Murders...Ogólnie to jedyne czego mi brakowało to młyna
Wróć do „29/05/2005 - Eddie Rips Up Mystic Festival - Chorzów @ Stadion Śląski”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości