Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ulala, to chyba jednak jestem chętnym na bootleg z tego ; )6. Sorrounded (z wplecionym fragmentem "Sugar Mice" MARILLION niespodzianka nr. 2; w moim otoczeniu na płycie chyba tylko ja wiedziałem o co biega i śpiewałem z Jamesem Przyznać sie, który wiedział ?? )
W sumie racja, perfekcyjnie grali, jak z płyty, nawet sie to tyczy utworów z "Images And Words", która to płyta ma przecież bardzo specyficzne, krystaliczne brzmienie, które na koncertach trudno raczej uzyskać - a im to sie udało bardzo dobrze, czułem jakby to prawie z CD leciało Cholerni perfekcjoniściForma doskonała.
W środku "Sorrounded" prawie nuta w nutę zagrali "Sugar Mice", serio serio Może Ci sie kojarzyć z Gilmourem, bo w sumie Rothery (gitarnik Marillion) czasem (mi przynajmniej) go stylem grania przypomina Zapuśc sobie z ciekawości Polecam w ogóle cały zespół, choć nie wiem czy Twoje klymaty :]A co do tego motywu, to nie wiedziałem że to był Marillon, za to ta solówka zagrana przez Pietruchę skądś mi znajomo brzmiała i to na pewno nie był Marillon, bo nie znam tej kapeli.
Cały koncert czy tylko "Sorrounded" czy może fragment "Sugar Mice" Cie interesuje ?? :>Ulala, to chyba jednak jestem chętnym na bootleg z tego ; )
Ja znów byłem z drugiej strony. Od Pietruchy. Tzn. jak byłem pod sceną gdzieś w czwartym rzędzie to było naprawdę dobrze, choć i tak klawisze bardzo schowane, ale jak potem w drugiej połowie nieco się wycofałem to tam już się robiły pogłosy, echa, solówki z Home przed refrenem ani razu nie było dobrze słychać, podobnie np. w Take The Time. Nie mówiąc już o Rudessie, czasem musiałem się doszukiwać klawiszy, a solówki były bardzo zlane, że tak powiem, mało selektywne to dobre słowo .W sumie racja, perfekcyjnie grali, jak z płyty, nawet sie to tyczy utworów z "Images And Words", która to płyta ma przecież bardzo specyficzne, krystaliczne brzmienie, które na koncertach trudno raczej uzyskać - a im to sie udało bardzo dobrze, czułem jakby to prawie z CD leciało Cholerni perfekcjoniści
Co do nagłośnienia to ja słyszałem pięknie, jak na Spodek, w którym akustyka jakaś szczególnie dobra nie jest to naprawde ok było IMO. Lepiej to brzmiało jak dla mnie niż jakakolwiek kapela na Mystic na przykład. Jordana przykładowo świetnie słyszałem, w "Home", w "Learning..." czy nawet te tła w "Constant Motion. Możę dlatego że stalem na płycie bliżej jego "terytorium" Jeśli chodzi o Spodek to jeden z lepiej nagłośnionych na których byłem.
Hmmm... powiem Ci, że raczej nie, bo tą solówkę znam i słyszałem wiele razy. I wydaje mi się że to z The Wall nawet było, ale musiałby ktoś inny potwierdzić, bo nie mam pewności. Ale kurde no na 90% to był któryś z kawałków The Wall. Nawet bym sobie puścił teraz żeby to znaleźć(albo i nie ), ale Floydów mam w Lublińcu, a jestem teraz w Katowicach. Ale jak ktoś wie na pewno to niech pisze. Jestem zaintrygowany.W środku "Sorrounded" prawie nuta w nutę zagrali "Sugar Mice", serio serio Może Ci sie kojarzyć z Gilmourem, bo w sumie Rothery (gitarnik Marillion) czasem (mi przynajmniej) go stylem grania przypomina Zapuśc sobie z ciekawości Polecam w ogóle cały zespół, choć nie wiem czy Twoje klymaty :]
Ale to ja Ci moge potwierdzićJeśli usłysze ten fragment to moge wam potwierdzić, czy to rzeczywiście było to.
No, ja mam to samona nagłośnieniu się za bardzo nei znam ale IMO było świetne
dobry byłSzajba dla ciebie i Wratha też pozdro,miło było spotkać,jak kebab smakował
heh, u nas w Krakowie za samo trzaśnięcie drzwiami płaci się 5 zł :] mialem Ci to napisać, ale uznalem, że nie będę kasy na Ciebie wydawalEDIT: a z centrum do domu taksówką za 3,50 wracałem
fakt, było, jakoś super Marillion nie znam, ale to akurat poznałem ;]z wplecionym fragmentem "Sugar Mice" MARILLION
u mnei tez tak jest, ale akurat to ojciec kumpeli byłheh, u nas w Krakowie za samo trzaśnięcie drzwiami płaci się 5 zł :] mialem Ci to napisać, ale uznalem, że nie będę kasy na Ciebie wydawal
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości