Mnie jednak zaciekawiło co napisał gumbyy. Kupił laptopa bez napędu CD. To podejrzane, bo z reguły to robią mptrójkowcy. Nie słuchają płyt CD, więc niepotrzebny im taki napęd. Wejście USB na pamięć flash im wystarcza. Zresztą przy tych mniejszych laptopach producenci nie robią już wbudowanych CDromów.
ahahahahaha... Gościu, Ty naprawdę z łączenia faktów i logicznego myślenia to jesteś słabiutki jak dziecko w przedszkolu
Daj już spokój ze swoimi teoriami
Serio, NIE POTRZEBUJĘ empetrójek, żeby słuchać muzyki w domu. Nie potrzebuję też napędu, bo nie używam go do niczego... nie zgrywam mp3 na CD-R i nie przestawiam kolejności utworów na płytach poprzez ich przegrywanie. Dzizas... takie to trudne do pojęcia?
Starczy?
A na cholerę mu CD-rom w laptopie, skoro ma do odtwarzania wieżę, kupuje oryginalne płyty i jak domyślam się, to pewnie ma jeszcze komputer stacjonarny w domu albo w robocie?
A powiem Ci, że nie mam peceta w domu. A nad cd-romem zastanawiałem się jakieś 15 minut. Stwierdziłem, że na poprzednim laptopie nie używałem go przez ostatni rok-dwa, więc po co mam w nowym dopłacać, żeby tylko był? Nawet kombinowałem do czego może mi się przydać, ale nic nie wymyśliłem, więc olałem temat
W pracy mam komputer, ale tam też cd-rom nie pamiętam kiedy był użyty