Strona 4 z 4

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: wt cze 14, 2011 7:46 pm
autor: matik
Ma najlepsze intro w historii tego zespołu . Cudna linia melodyczna , taki spokojny przejmujący wokal Bruce'a . Mogłby byc w całosci instrumentalny w tym klimacie ale i tak jest bardzo dobry :dance:

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: wt cze 14, 2011 8:18 pm
autor: MaidenFan
Mi się akurat intro najmniej podoba..
Za to tekst w refrenie :pijak:

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: wt cze 14, 2011 8:24 pm
autor: PanPrezes
Intro to jeden z najlepszych motywów jakie kiedykolwiek wymyślili, i chyba właśnie stąd wzięły się te wszystkie negatywne opinie o tym utworze, bo ono po prostu przewyższa resztę, która przecież też jest bardzo interesująca.

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: śr cze 15, 2011 7:52 am
autor: ttomasz
Ja bym niczego nie zmienił, genialny od początku do końca! Niezłą niespodziankę zaserwował nam Dave, po tak ciężkim (choć równie świetnym) Benku ;-)

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: śr cze 15, 2011 10:14 am
autor: ZłapanyWCzasie
Intro to jeden z najlepszych motywów jakie kiedykolwiek wymyślili, i chyba właśnie stąd wzięły się te wszystkie negatywne opinie o tym utworze, bo ono po prostu przewyższa resztę, która przecież też jest bardzo interesująca.
coś w ten deseń

Re: The Man Who Would Be King - opinie

: wt sty 03, 2012 2:10 pm
autor: Magniuto
a ta środkowa część jest jakby wyjęta z twórczości Hendrixa
Mam dokładnie to samo wrażenie - był taki kawałek "Third stone from the Sun" z debiutanckiej płyty Jimiego - ja tu słysze podobny klimat w srodkowej częsci - i bardzo mi się to podoba.

Natomiast Dave ma na ostatnich płytach irytujący zwyczaj komponowanie intra, że się je słucha jakby sierp z dupy ciągnął - porównuję to z "Reinkarnacją BB" - tam aż 2 minuty czekania, az coś będzie, tu na szczescie tylko półtorej - chociaż jakby inaczej patrzeć to aż 2 i pół :)

Ogólnie kawałek bardzo mi sie podoba - ktoś tu już pisał, że oni ciągle potrafią czymś zaskoczyć - i ten utwór to w sobie ma - partia instrumentalna bardzo nietypowa, a potem mamy temat bardzo typowy, wręcz archetypowy. Kochane chłopaki. Jeden z moich faworytów na płycie, obok Isle of Avalon i Starblinda. Talismana i WTWWB nie lubię, przepraszam :)