No ja czesto widze ze metalowcy patrzą na muzyke szufladkami i rzucaja hasłami typu "to jest prawdziwy metal", "to jest komercha" itp.Ja nie ustąpie i będe tu odpisywał ,bo jestem uczulony na tezy o punku w Iron Maiden, wykłócałem się o to wiele razy ,zresztą ta teza jest tak samo absurdalna dla wielu moich kolegów i fajnie ,że jest ten temat, na pewno wiele razy przy chlaniu będziemy go czytać dla śmiechu.
Proponuje jednak spojrzec w szerszym kontekscie. Punk jest jednym ze źródeł muzyki heavy, podobnie jak hard rock, czy (w mniejszym stopniu) rock progresywny a nawet blues. Powinno to być oczywiste dla każdego kto chociaż pobieżnie zna NWOBHM, wczesną scene amerykanska i mniej wiecej orientuje się co się działo w muzyce w tamtych latach. Wszystko to mieszało się w jednym garnku. I tak samo elementy tego co ogólnie nazwiemy punkiem mozna znależć w Iron Maiden, Motorhead, czy Joy Division, choc na nieco innych płaszczyznach.
Proponuje zdać sobie sprawe że muzyka to nie szufladki tylko płynna materia, gdzie mieszają się najróżniejszy wpływy róznych "gatnuków".
Nie bede sie rozpisywal bo panzerschreck napisal w zasadzie wszystko to co mozna napisac, wiec dodam ze album Killers to dla mnie esencja muzyki heavy i bez chwili zastanowienia umiescilbym go w kazdym top5 tego nurtu. Natomiast jak widze ze kawalki z tej plyty, czy z TNOTB pojawiaja sie w tym temacie to zaczynam watpic czy wszyscy fani maiden lubia heavy metal : PPP
nie jestem żadnym metalowcem ,jestem fanem klasycznego rocka
punk miał wpływ na hard-rockowe kapele II połowy lat 70 i kapele NWOBHM w ten sposób ,że mobilizował ich do dalszej pracy, Ian Anderson z Jethro Tull miał propozycję zagrania płyty punkowej ale on powiedział by się od niego odp...ili bo to jest Jethro Tull i on ma to gdzieś, zaszył się z zespołem na jakiejś wiosce i nagrał albumy inspirowane muzyką ludową