.:: SanktuariuM ::.

Zdecydowanie nie

Dla mnie też nie.

A ja się muszę zgodzić z Dżosefem - wygląda to dobrze i nowocześnie.

Wygląda dobrze, ale i tak wolę płachty.

To wyglądało super przez pierwszą minutę. Później zaczyna męczyć. Nie wiem czy to aby hipnotyzujące nie jest

Tragedia. Jebie po oczach jak reklamowy billboard LED.

M.

Bo to slaby ekran. Teraz wyobraźcie sobie zajebisty ekran i np. animacje lotu samolotem z pierwszej osoby. Chmury, wybuchy, inne samoloty i Aces High.

W dalszym ciągu mnie to nie przekonuje. Ja idę na koncert słuchać muzyki i oglądać jak muzycy grają a nie na telewizję. Takie rzeczy to se może Armin Van Buuren zapodawać.

W dalszym ciągu mnie to nie przekonuje. Ja idę na koncert słuchać muzyki i oglądać jak muzycy grają a nie na telewizję. Takie rzeczy to se może Armin Van Buuren zapodawać.

+1
Muzyka jest do słuchania a nie do oglądania. Rozumiem, że w erze mtv nie jest to takie oczywiste (choć być powinno). Póki co to IM ma dobrze wyważoną równowagę pomiędzy muzyką a koncertowym TŁEM do niej.

W dalszym ciągu mnie to nie przekonuje. Ja idę na koncert słuchać muzyki i oglądać jak muzycy grają a nie na telewizję. Takie rzeczy to se może Armin Van Buuren zapodawać.

+1
Muzyka jest do słuchania a nie do oglądania. Rozumiem, że w erze mtv nie jest to takie oczywiste (choć być powinno). Póki co to IM ma dobrze wyważoną równowagę pomiędzy muzyką a koncertowym TŁEM do niej.

Otóż to. Mi wystarczą dobre światła. Teledyski to w domu oglądam

W dalszym ciągu mnie to nie przekonuje. Ja idę na koncert słuchać muzyki i oglądać jak muzycy grają a nie na telewizję. Takie rzeczy to se może Armin Van Buuren zapodawać.

+1
Muzyka jest do słuchania a nie do oglądania. Rozumiem, że w erze mtv nie jest to takie oczywiste (choć być powinno). Póki co to IM ma dobrze wyważoną równowagę pomiędzy muzyką a koncertowym TŁEM do niej.

Era MTV to juz dawno minęła

Skoro koncert jest od słuchania, to po co chodzi Eddie, po co są płachty? Roznica jest tylko taka, ze płachty są bo są, a taki ekran potrafi wzmocnić wrażenia wizualne.

W dalszym ciągu mnie to nie przekonuje. Ja idę na koncert słuchać muzyki i oglądać jak muzycy grają a nie na telewizję. Takie rzeczy to se może Armin Van Buuren zapodawać.

+1
Muzyka jest do słuchania a nie do oglądania. Rozumiem, że w erze mtv nie jest to takie oczywiste (choć być powinno). Póki co to IM ma dobrze wyważoną równowagę pomiędzy muzyką a koncertowym TŁEM do niej.

Era MTV to juz dawno minęła

Skoro koncert jest od słuchania, to po co chodzi Eddie, po co są płachty? Roznica jest tylko taka, ze płachty są bo są, a taki ekran potrafi wzmocnić wrażenia wizualne.

Ty masz jakieś udziały czy tak tylko się napaliłeś?

Ale Eddie nie łazi cały koncert. Więc takie urozmaicenie jest fajne, walking Eddie, big Eddie, ogień czy ten samolot. A walący po gałach 2h ekran jest nie dla mnie.

+1
Muzyka jest do słuchania a nie do oglądania. Rozumiem, że w erze mtv nie jest to takie oczywiste (choć być powinno). Póki co to IM ma dobrze wyważoną równowagę pomiędzy muzyką a koncertowym TŁEM do niej.

Era MTV to juz dawno minęła

Skoro koncert jest od słuchania, to po co chodzi Eddie, po co są płachty? Roznica jest tylko taka, ze płachty są bo są, a taki ekran potrafi wzmocnić wrażenia wizualne.

Ty masz jakieś udziały czy tak tylko się napaliłeś?

Po prostu widziałem w tym roku parę mocnych ekranów, które zrobily na mnie wrazenie

Te ekrany jak dla mnie jako dodatek tak, jako coś co wali po oczach przez cały koncert nie.

Dla mnie płachty, to znak IM, nie wiem czy ktoś jeszcze coś takiego ma (na taką skalę), mieli je "zawsze" i niech tak pozostanie. Płachta jest fajnym tłem, które dodaje coś do koncertu, ale nie odwraca uwagi od meritum, czyli muzyki i tego co się dzieje na scenie (ruch, Eddie, stroje itp.). Ekrany są dobre na ogromnych koncertach, żeby ludzie stojący 500m od sceny cokolwiek widzieli. Ale to co innego. Ekran z tyłu, zamiast płachty...jestem na nie. Jedyne do czego można się przyczepić na siłę, to to, że nie każdy utwór ma swoją płachtę...ale bez przesady. Zresztą pewnie te płachty zobaczymy jeszcze ze dwa razy i emerytura. Jeszcze za nimi zatęsknicie:).

Ekrany są dobre na ogromnych koncertach, żeby ludzie stojący 500m od sceny cokolwiek widzieli. Ale to co innego.

Ale wtedy chcemy na nich zbliżenia muzyków, a nie animacje. Na festiwalach, dużych plenerach i stadionach takie są wręcz niezbędne.

Sam Bruce mówił w jednym z wywiadów ostatnio , że są bardzo "teatralnym" zespołem , więc wielkie ekrany mają się tu nijak do całej scenografii . Zresztą nigdy nie chcieli być tacy jak wszyscy i nie podążali za wszelakimi modami .

Mam mieszane uczucia w kwestii ekranów. Niby jestem na nie, bo to byłoby odejście od pewnej „tradycji”, a jestem heavymetalowym konserwatystą jak Maideni Jednak na takim Pumpkins United Helloween monitory i animacje były świetne (przynajmniej te w trakcie utworów , te przerywniki z tymi świrami chyba jednak trochę mniej ).

Piosenka, nietypowo dla ich ostatniej płyty, jest słaba, ale warto obejrzeć klip, bo są w nim fajne ujęcia ze scen, m.in. z Polski.
www.youtube.com/watch?v=qi-yR4T2ytI