Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Chciałbym przemycić także pomysł mojego taty:
w trakcie którejś kompozycji z pierwszych trzech albumów (proponuję "PHANTOM" jako reprezentanta "wczesnego okresu") wszyscy w hali stoją (co w Polsce nie jest oczywiste), wyjmują ZAPALNICZKI (nie telefony komórkowe) i trzymają je zapalone przez całą długość utworu.
Zakładamy, że dla bezpieczeństwa raczej podrygujemy - nie skaczemy (taki efekt fali morskiej może niesamowicie wyglądać).
Po zakończeniu utworu wznosimy ręce i po meczowemu śpiewamy:
"CLIVE BURR!" - klask klask klask - "CLIVE BURR!" - klask klas klask
(oczywiście 'klaski" to klaskanie rąk
Realizacja i poinformowanie widowni będą TRUDNE, ale możliwe
Przejrzałem szybko Wasze pomysły.
Są świetne.
Co do flagi (o ile nie przegapiłem któregoś posta): na wersji łódzkiej zdecydowanie powinny widnieć lata 1984 - 2013 (pierwszy - aktualny koncert w Łodzi).
Chciałbym przemycić także pomysł mojego taty:
w trakcie którejś kompozycji z pierwszych trzech albumów (proponuję "PHANTOM" jako reprezentanta "wczesnego okresu") wszyscy w hali stoją (co w Polsce nie jest oczywiste), wyjmują ZAPALNICZKI (nie telefony komórkowe) i trzymają je zapalone przez całą długość utworu.
Zakładamy, że dla bezpieczeństwa raczej podrygujemy - nie skaczemy (taki efekt fali morskiej może niesamowicie wyglądać).
Po zakończeniu utworu wznosimy ręce i po meczowemu śpiewamy:
"CLIVE BURR!" - klask klask klask - "CLIVE BURR!" - klask klas klask
(oczywiście 'klaski" to klaskanie rąk
Realizacja i poinformowanie widowni będą TRUDNE, ale możliwe
Ja też popieram taki plan. Możecie się śmiać, ale o czymś takim byłoby głośno w mediach, a i wrażenie zrobiłoby to niesamowite!Marsz
Światowe media też na pewno by to odnotowały, a w magazynie fan clubowym pewnie by się pojawiła relacja ze zdjęciami chwaląca polskich fanów!Ja też popieram taki plan. Możecie się śmiać, ale o czymś takim byłoby głośno w mediach, a i wrażenie zrobiłoby to niesamowite!Marsz
Raz, że takie rzeczy nie wychodzą (patrz śpiewanie 100 lat w Warszawie) a dwa, po co intonować kawałek, którego nie ma w secie? Wiocha jak ze skandowaniem fear of the dark w Chorzowie...Proponuję po kawałku po którym Bruce zacznie gadanie o wielkiej maidenowskiej rodzinie, tudzież czymś innym zacząć skandować Infinite Dreams. A najlepiej zacząć to śpiewać.
albo żeby każdy wyjął komórkę i zaczął grać w węża nie zwracając uwagi na to co się dzieje na scenie.Z akcji koncertowych to bym proponował w chwili wejścia muzyków na scenę szybki odwrót i opuszczenie sali. To na pewno zrobi na nich wrażenie
Wróć do „Maiden England World Tour 2012 -2014”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości