Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
chyba w kategorii przecenianew tej kategorii poza wszelaką konkurencją pozostaje Budgie
coś w tym jest na pewnoBTW nie macie czasem wrażenia, że Black Sabbath jest mocno przeceniane? Często słyszę, czytam że "bez nich nie byłoby czego słuchac". Wiadomo, pierwsze 4 płyty są genialne, ale moim zdaniem ich wkład w muzykę jest przeceniany, przy jednoczesnym niedocenieniu wkładu The Stooges, Blue Cheer i wielu innych. zespołów.
On powoływał się akurat na Nadir's Big Chance Hammilla, ale to praktycznie to samo, nawet skład zespołu identycznyPoważnie, Rotten inspirował się VDGG?
Przeceniasz rolę punk jak większość polskich dziennikarzy, u nas ten gatunek jest totalnie przeceniany, jego rola w muzyce itd. Jeszcze w Niemczech tak jest, to jedyne chyba kraje gdzie ten gatunek jeszcze dyszy. Piszę o w miarę klasycznym punku, nie o jakichś politycznych happeningach muzycznych o lewackim zabarwieniu , czy jakichś naćpanych indie-rockowych kapelkach o których rockowości ma świadczyć bezczelność w zachowaniuChodzi nie tylko o metal. Moim zdaniem BS większy wpływ mieli na scenę Stoner/ Doom/ Sludge - te klimaty, aniżeli Heavy/Thrash. A na Stooges wzorowało się wiekszośc punkowych kapel. A wpływ punku na metal był ogromny.
Poważnie? Słyszysz więcej Black Sabbath niż Punku w thrashu? BS to słychac tu: http://www.youtube.com/watch?v=zjiday3gBrcCo do thrashu zgadzam się, tylko, że thrash to nie wszystko. Jednak i tak tam wpływ Black Sabbath jest bardziej słyszalny.
Bym powiedział, żę Purgatory to jeden z najbardziej heavy-metalowych utworów wczesnego Iron Maiden, przecież z melodyjnych solówek Dave'a w tym utworze aż się wylewa patentami Michaela Schenkera czy Briana Robertsona.Drifter nie jest punkowy? Purgatory? Nie mówiąc już o takim Innocent Exile..
Albo Megadeth, Anthraxu i Sepultury nie słyszałeś albo słyszałeś pojedyncze kawałki i nie bardzo masz na ten temat pojęcie, i tylko bezsensownie piszesz, że bardziej tam BS słychac niż punk. W pojedyńczych utworach czasem się echa BS przebiją, ale to już znacznie bardziej słychac punk na IM i Killers niż BS na jakiejkolwiek płycie Slayera, Megadeth czy Anthraxu- bo takie to przykłady wymieniłeś.
A co do tych coverów.. zobacz sobie jaki cover Mustaine i spółka popełnili na So Far..
Ta płyta jest już całkiem inaczej nagrana, brak tam tego "brudu", nawet Harris już troche inaczej na basie gra, wokal też kompletnie nie punkowy, ale jakieś tam wpływy są.Poza tym skoro dwie pierwsze to dlaczego nie Number? Przecież Invaders, Gangland czy 22 Acacia Avenue muzycznie spokojnie pasują na dwie pierwsze płyty, to może tez są punkowe w takim razie.
Pierwsze 4 płyty to ich absolutna czołówka, potem było już coraz słabiejJeszcze a propo Megadeth ja mam z nimi ten problem, że oni się dla mnie zaczynają od Rust in Peace, pierwsze 3 płyty są w zasadzie niesłuchalne dla mnie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości