10 lat po premierze "Dance of Death"

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11876
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: gumbyy » wt sie 22, 2023 10:01 pm

No to wymieniłeś te same utwory, co ja. Ja najbardziej ciachnąłbym AoI (naprawdę nie lubię tego kawałka) i New Frontier.
No patrz... :)

Tak, te dwa to mocne zapychacze...
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3684
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Geri666 » wt sie 22, 2023 10:30 pm

No to wymieniłeś te same utwory, co ja. Ja najbardziej ciachnąłbym AoI (naprawdę nie lubię tego kawałka) i New Frontier.
No patrz... :)

Tak, te dwa to mocne zapychacze...
AoI nazywacie zapychaczem? A co z WIldest Dreams? AoI jest lata świetlne przed tym syfem.

Żelazny
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1376
Rejestracja: śr paź 19, 2022 9:04 am
Skąd: Kato

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Żelazny » wt sie 22, 2023 10:40 pm

AoI bardzo fajne, też lubię. Generalnie akurat do tej płyty mam spory sentyment, bo to była pierwsza na jaką czekałem już znając Maiden, pierwszy mój duży koncert to Maiden właśnie na trasie DoD. Najbardziej zawsze z niej lubiłem tytułowy, Rainmakera i właśnie AoI i New Frontier - akurat takie Paschendale to zawsze uważałem za przeceniane. Ale chyba faktycznie uważam ten album za lepszy niż każdy następny

Awatar użytkownika
Clanowy
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 982
Rejestracja: śr lis 26, 2003 4:40 pm
Skąd: Kraków

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Clanowy » wt sie 22, 2023 10:48 pm

Nie ma o czym mówić. Ten album był jak tu wcześniej powiedziano pierwszym, na który czekałem. Rozczarowałem się ale z czasem doceniam. W rankingu "po reunion"na drugim miejscu po Senjutsu - bez BNW bo ten album nie podlega żadnym rankingom. Najlepsze oczywiście Dance of Death i Face in the Sand.
Są rzeczy na Niebie i Ziemi, o których nie śniło się Waszym filozofom...

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11876
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: gumbyy » wt sie 22, 2023 11:11 pm

No to wymieniłeś te same utwory, co ja. Ja najbardziej ciachnąłbym AoI (naprawdę nie lubię tego kawałka) i New Frontier.
No patrz... :)

Tak, te dwa to mocne zapychacze...
AoI nazywacie zapychaczem? A co z WIldest Dreams? AoI jest lata świetlne przed tym syfem.
Od początku mi nie siedział, ale jak ostatnio słuchałem "DoD" to jakoś tak lekko mi wszedł. Fakt, że mega dawno nie słuchałem, bo zawsze CD od "Rainmaker" odpalam :lol:

Generalnie - WD jest mocno przeciętny ;)
www.MetalSide.pl

Siwy
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3352
Rejestracja: sob cze 14, 2003 9:36 am
Skąd: już nie Warszawa

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Siwy » pt wrz 08, 2023 11:46 am

Jednak sentyment mocno działa. Pierwsza płyta, na którą czekałem, jak wyszła to uznałem ją za genialną, nawet WD mi się podobało. Dzisiaj przesłuchałem w całości po raz pierwszy od dłuższego czasu i... W sumie dalej wszystko mi się podoba, ale właśnie raczej z sentymentu niż jakiegoś obiektywizmu :B

Awatar użytkownika
erosinho
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1753
Rejestracja: czw sie 19, 2010 6:35 pm
Skąd: Góra Kalwaria

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: erosinho » ndz wrz 10, 2023 7:42 pm

Podobnie mam z No Prayer, na którą trafiłem w 1991 r. :-)

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6524
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Pierre Dolinski » ndz wrz 10, 2023 8:24 pm

Pamiętam jaki miałem wkurw, kiedy chciałem sobie zrobić kopię zapasową tego krążka. Ci debile z wytwórni zastosowali jakieś zabezpieczenie, które nie pozwalało tego zrobić. Nie chciałem oryginału ciorać w discmanie i wolałem, żeby sobie grzecznie leżał w pudełeczku, bo bardzo szanuję płyty i nie wynoszę ich z domu. W końcu kumpel znalazł jakiś sposób.
Szczerze mówiąc po Brave New World ten album był dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Nie spodziewałem się wtedy, że z czasem te rozczarowania będą seryjne i coraz większe.

MaidenZary
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 78
Rejestracja: czw lip 30, 2015 3:05 pm

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: MaidenZary » pt wrz 15, 2023 11:42 am

Pamiętam jaki miałem wkurw, kiedy chciałem sobie zrobić kopię zapasową tego krążka.
Miałem podobnie - bałem się w ogóle wsadzić CD do komputera, żeby się nie popsuł ;) O dziwo w zeszłym roku zrobiłem sobie kopię płyt na dysku twardym, używając zwykłego windows media player i wszystko się elegancko nagrało bezstratnie. Po 20 latach niektóre płyty zaczynają wariować - np. na remasterze 98 powerslave'a intro do tegoż utworu przeskoczyło na koniec poprzedniego.

A co do tematu to powracam ostatnio często do DOD - moje ulubione to Paschendale, Montségur, Dance of Death i Rain Maker.

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5489
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Sardi » pt wrz 15, 2023 1:39 pm

Po 20 latach niektóre płyty zaczynają wariować - np. na remasterze 98 powerslave'a intro do tegoż utworu przeskoczyło na koniec poprzedniego.
Nie wariują, to błąd w produkcji - wszyscy tak mają w tym wydaniu
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

MaidenZary
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 78
Rejestracja: czw lip 30, 2015 3:05 pm

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: MaidenZary » śr wrz 27, 2023 10:29 am

Po 20 latach niektóre płyty zaczynają wariować - np. na remasterze 98 powerslave'a intro do tegoż utworu przeskoczyło na koniec poprzedniego.
Nie wariują, to błąd w produkcji - wszyscy tak mają w tym wydaniu
Rzeczywiście, nawet na wikipedii o tym piszą... Szok, że dopiero po 20 latach słuchania się zorientowałem. Widać nigdy nie śmiałem na Powerslave'ie nacisnąć przycisk następny utwór....

Awatar użytkownika
Clanowy
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 982
Rejestracja: śr lis 26, 2003 4:40 pm
Skąd: Kraków

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Clanowy » czw wrz 28, 2023 9:57 pm

Świetny album. No Mor Lies, Rainmaker, DoD, Paschendale, Face, Montsegur. Mi przypomina Powerslave przez te dwa kawałki, które kończyły jedną stronę kasety i zaczynały drugą (Gates, New Frontier). Podobnie miałem na Powerslave (The Duellists i Fash). To były dla mnie niepotrzebne przerywniki. W 2003 jeszcze korzystałem z Walkmana a IM słuchałem głównie w autobusie.

PS: Tylko ten Journeyman... ehh.
Są rzeczy na Niebie i Ziemi, o których nie śniło się Waszym filozofom...

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17037
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: pz » czw wrz 28, 2023 10:00 pm

Mi przypomina Powerslave przez te dwa kawałki, które kończyły jedną stronę kasety i zaczynały drugą (Gates, New Frontier). Podobnie miałem na Powerslave (The Duellists i Fash). To były dla mnie niepotrzebne przerywniki. W 2003 jeszcze korzystałem z Walkmana a IM słuchałem głównie w autobusie.
To było wcześniej przekładać kasetę na drugą stronę. ;)

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Awatar użytkownika
Clanowy
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 982
Rejestracja: śr lis 26, 2003 4:40 pm
Skąd: Kraków

Re: 10 lat po premierze "Dance of Death"

Postautor: Clanowy » czw wrz 28, 2023 10:08 pm

Mi przypomina Powerslave przez te dwa kawałki, które kończyły jedną stronę kasety i zaczynały drugą (Gates, New Frontier). Podobnie miałem na Powerslave (The Duellists i Fash). To były dla mnie niepotrzebne przerywniki. W 2003 jeszcze korzystałem z Walkmana a IM słuchałem głównie w autobusie.
To było wcześniej przekładać kasetę na drugą stronę. ;)
Nie zgadzały się długości taśmy bo pierwsza strona (do Gates) była krótsza o jakieś chyba 2 minuty. Nagrywałem na kasetę z internetu a taśmy sam ciąłem i kleiłem.

W związku z tym albo uciąć końcówkę DoD albo opuścić początek Paschendale. Z resztą tak do tego nie podchodziłem. Miał być cały album na kasecie i tyle.
Są rzeczy na Niebie i Ziemi, o których nie śniło się Waszym filozofom...


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości