.:: SanktuariuM ::.

Dobrze, że jest ostatni. Zawsze można wcześniej wyłączyć płytę.

Ja mówię, że lepiej by się sprawdził po prosty jako singiel. Lubię ten numer, ale rozumiem, że do albumu może do końca nie pasować. Natomiast dwa poprzedzające bardziej pasują do solowego Bruce'a.

Pod żadnym pozorem nie ruszać EotC

Nie słuchać*

Nikt Ci nie broni, do niczego nie zmuszam xd

Jak zaczynam słuchać tego albumu, to zazwyczaj po pierwszej płycie kończę i nie wracam do drugiej części...

Dalej uwielbiam tę płytę tak samo jak na początku i często do niej powracam. Nic się nie zmieniło pod tym względem, no może tylko to, że bardziej polubiłam Death or glory, bo akurat w okolicach premiery średnio mi podchodziła. Ciągle jest to dla mnie płyta 10/10 (wiem, że lubienie nowego Maiden to na tym forum powód do wstydu, ale nie będę mówić, że jest inaczej, skoro nie jest).