The Red And The Black - opinie

Wszystko na temat nowej płyty

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Jak oceniasz nowy utwór Iron Maiden

10
36
41%
9
16
18%
8
14
16%
7
7
8%
6
4
5%
5
2
2%
4
1
1%
3
6
7%
2
0
Brak głosów
1
1
1%
 
Liczba głosów: 87

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: wojakwojak » pt gru 11, 2015 5:56 pm

Moim zdaniem utwór pływa dość mocno. Jak wiele innych. Oczywiście chłopaki ze sobą są równo (na koncertach coraz słabiej im to wychodzi), ale z czasem (metronomem) już nie do końca. "Zmiany tempa" są ciągle - nie wiem jaka była wizja artystyczna, ale nie są zmiany takie jak się robi zazwyczaj, czyli np. zwrotka na 110, refren na 130, zwrotka na 110 itp. Tutaj co wręcz kilka(naście) taktów jest co innego (w ramach tych samych motywów) i generalnie jest coraz szybciej. Oni już tak mają od dawna. Zresztą ja nigdy nie widziałem, żeby Nicko (ani żaden z nich) używał metronomu. Płyną z r'n'r. Wiadomo, że Arry ma zawsze swoje wizje. Kiedyś sporo płyt było pływających, bardziej "lajfowych" (zwłaszcza w latach 70). Jednak od dawna już używa się metronomów, a i tak potem się wszystko w studio prostuje. Na koniec się "humanizuje" czyli "dekomputeruje" - trochę skrzywia, żeby było życie w piosence. Domyślam się, że S.H to nie dotyczy :).

Awatar użytkownika
Mikojaski
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1164
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 3:55 pm
Skąd: Gdańsk

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Mikojaski » pt gru 11, 2015 6:15 pm

Też tak sądzę. Już po pierwszym odsłuchu wiedziałem że to jest to co tygryski lubią najbardziej, na żywo będzie petarda.
While you sleep in earthly delight, Someone's flesh is rotting tonight

Awatar użytkownika
jArO
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 384
Rejestracja: wt sie 22, 2006 5:03 pm
Skąd: Brave New World

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: jArO » pt gru 11, 2015 7:57 pm

To jest właśnie taki kawałek pod granie na koncertach, taki był pewnie i zamysł autora, to całe oooo i reszta harmonii sprawdzi się na żywo wyśmienicie, Harry wie co robi, każdy na koncercie popłynie tak jak i oni podczas grania :wink: :jee:

Frost No
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 136
Rejestracja: czw sty 03, 2013 9:17 am

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Frost No » pt gru 11, 2015 8:33 pm

Wojakwojak pod metronom to zalacz sobie Morbid Angel Covenant i bedziesz usatsfakcjonowany , tu jest gra facetow ktorzy biegna pod 60 i mają wszystko w daleko ....za soba sa NAJWIEKSI

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: wojakwojak » pt gru 11, 2015 9:35 pm

Nie lubię Morbid Angel, lubię IM, ale nie widzę żadnego powodu dla którego nie mieliby grać równo:) Ktoś wyżej napisał, że ma wrażenie krzywizn, ja w tym utworze też je od początku miałem, więc o tym napisałem. Ani fakt, ze są starzy, ani fakt że są sławni nie jest powodem, żeby mieli grać krzywo. Rozumiem, że na koncertach pływają, bo grają prawdopodobnie bez wsparcia, ale na płytach równe granie nie powinno być problemem.

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11875
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: gumbyy » pt gru 11, 2015 10:39 pm

ale na płytach równe granie nie powinno być problemem.
Tym bardziej, że teraz w studio można wszystko wyprostować ;)
www.MetalSide.pl

Awatar użytkownika
jArO
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 384
Rejestracja: wt sie 22, 2006 5:03 pm
Skąd: Brave New World

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: jArO » pt gru 11, 2015 10:41 pm

Takie już zawsze będzie Iron Maiden. Wszystko i tak się mieści w pewnych standardach ale jest gdzieś ten posmak wolności, czegoś innego niż wszyscy :D

Awatar użytkownika
Moonchild 666
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 21
Rejestracja: pt sie 28, 2015 6:25 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Moonchild 666 » sob gru 12, 2015 12:26 am

.
Ostatnio zmieniony sob gru 12, 2015 6:10 pm przez Moonchild 666, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Mikojaski
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1164
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 3:55 pm
Skąd: Gdańsk

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Mikojaski » sob gru 12, 2015 12:32 am

trochę nie rozumiem czepiania się o długość tej piosenki czy o to że jet za bardzo przeciągnięta. przecież Ironi, a zwłaszcza Harris, nie od dzis mają zamiłowanie do rozciągania kawałków jak gumki od majtek. Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje i jednemu się podoba jedno a drugiemu co innego, ale tyle się naczytałam pochwał np. o sevent'h sonie albo Rime of ancient mariner a przecież one są jeszcze gorze od tej. Mi osobicie The Red... się bardzo podoba, chociaż faktycznie część instrumentalna trwa bardzo długo ale jednak całkiem szybko przelatuje. tylko ten początek i końcówka na basie zbędne. W przypadku starszych piosenek nikt nie narzeka mimo że też są przeciągnięte do porzygania i o ile The Red and the black słucha się przyjemnie to np. sevent'h sona lub Rime ścierpieć nie mogę, ten pierwszy ma konstrukcję trochę podobną do tego kawałka tylko melodia się nagle urywa <i jest nudna jak flaki z olejem> a tutaj jeszcze jest ooooo, kilka łów i bas ale jet zdecydowanie słabszy chociaż miał potencjał. Te stare przeciągnięte chwali się chyba tylko z sentymentu i dla zasady "starsze więc lepsze" a nowe się krytykuje
No bez jaj.... To co ty lubisz w Ironach jak kawałki typu Siódmy syn czy Rime to dla ciebie rozwleczone dłużyzny :lol:
While you sleep in earthly delight, Someone's flesh is rotting tonight

Awatar użytkownika
Moonchild 666
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 21
Rejestracja: pt sie 28, 2015 6:25 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Moonchild 666 » sob gru 12, 2015 12:50 am

..
Ostatnio zmieniony sob gru 12, 2015 6:11 pm przez Moonchild 666, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dejavu
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4927
Rejestracja: pt maja 31, 2013 9:30 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Dejavu » sob gru 12, 2015 1:10 am

Co do tych nierówności w utworze - Panowie, nie przesadzajmy. Nawet jeśli nie siedzi idealnie, to te rozminięcia nie są niczym dziwnym w muzyce i jedną sprawą jest to, że ktoś gra krzywo, a drugą, że muzyka lekko faluje i nie jest od linijki. To zupełnie różne sytuacje, jedno to jest brak umiejętności, drugie efekt celowy. W pierwszym przypadku spokojnie mogliby sobie to studyjnie pociąć i poskładać. Nawiasem mówiąc dość słabe są sytuacje, gdzie te rozminięcia już wynikają po prostu z braku umiejętności grających i o ile na płycie jest wszystko równiutko poskładane przez realizatora, tak koncertowo jest bardzo źle - na przykład jak w Dragonforce.

Co jest lepsze - aptekarska dokładność, czy takie luźniejsze trzymanie się -kwestia gustu. Jedni wolą Meshuggah gdzie wszystko jest z nieludzką i wręcz komputerową precyzją, a inni np. Hendrixa któremu też czasem się zdarzyło rozjechać. Ja lubię to i to ;) Natomiast trzeba wyraźnie rozgraniczyć granie po prostu krzywe od czegoś takiego. Krzywego grania, które chyba miał na myśli Dependo, to ja tutaj nie słyszę (za to na żywo, czasem się zdarza ;)).

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: hipcio_stg » sob gru 12, 2015 8:27 am

A ja myślę że obok tytułowego będzie to największa atrakcja na zbliżającej się trasie a Ci którym ten utwór do tej pory jakoś nie leżał to po usłyszeniu go na żywo zmienią zdanie :twisted: :D
Obyś się nie mylił, bo to jedyny utwór na płycie, który mnie lekko drażni. Bardzo ratuje go ten kradziony riff.

Awatar użytkownika
Saimon1995
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 7481
Rejestracja: wt cze 18, 2013 2:37 pm
Skąd: Będzin

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Saimon1995 » sob gru 12, 2015 11:41 am

Nową płytę XD nie no, dużo ich płyt i piosenek lubię ale ciekawi mnie to czemu tyle ludzi tak jedzie po nowych długich kawałkach jednoczesnie zachwycając się starymi równie długimi i sto razy nudniejszymi. przykład jest w tym wątku, dużo ludzi krytykowało The red and the black za to że np. się dłuży itp. <dla mnie akurat jet ok, mi się nie dłuży>.
Może dlatego krytykują, że nowe utwory są po prostu... słabsze niż klasyki w rodzaju Rime of the Ancient Mariner i 7 Syna. Nowe "dłużyzny", jak TBOS czy WTWWB podobają mi się, ale nie są w stanie rywalizować z wyżej wymienionymi "kolosami", które są - prosto rzecz ujmująć - nie do przebicia. Stwierdzenie, że one są nudne zakrawa trochę na herezję. Oczywiście - każdy ma swój gust, ale będąc fanem jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś uwielbiający IM uważa, że Rime czy Synek są nudne. A TRATB ciekawsze. :wink:

Awatar użytkownika
Moonchild 666
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 21
Rejestracja: pt sie 28, 2015 6:25 pm

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Moonchild 666 » sob gru 12, 2015 12:31 pm

..
Ostatnio zmieniony sob gru 12, 2015 6:13 pm przez Moonchild 666, łącznie zmieniany 1 raz.

Deleted User 1499

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Deleted User 1499 » sob gru 12, 2015 4:37 pm

Nową płytę XD nie no, dużo ich płyt i piosenek lubię ale ciekawi mnie to czemu tyle ludzi tak jedzie po nowych długich kawałkach jednoczesnie zachwycając się starymi równie długimi i sto razy nudniejszymi. przykład jest w tym wątku, dużo ludzi krytykowało The red and the black za to że np. się dłuży itp. <dla mnie akurat jet ok, mi się nie dłuży>.
Może dlatego krytykują, że nowe utwory są po prostu... słabsze niż klasyki w rodzaju Rime of the Ancient Mariner i 7 Syna. Nowe "dłużyzny", jak TBOS czy WTWWB podobają mi się, ale nie są w stanie rywalizować z wyżej wymienionymi "kolosami", które są - prosto rzecz ujmująć - nie do przebicia. Stwierdzenie, że one są nudne zakrawa trochę na herezję. Oczywiście - każdy ma swój gust, ale będąc fanem jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś uwielbiający IM uważa, że Rime czy Synek są nudne. A TRATB ciekawsze. :wink:

A tak nie do końca bo np taki The Legacy czy Empire... jest w stanie konkurować z 7 Sonem czy Rimem , oczywiście IMO :) A TBOS jest nawet u mnie wyżej niż 7 Syn.

Awatar użytkownika
Saimon1995
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 7481
Rejestracja: wt cze 18, 2013 2:37 pm
Skąd: Będzin

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: Saimon1995 » sob gru 12, 2015 10:34 pm

A tak nie do końca bo np taki The Legacy czy Empire... jest w stanie konkurować z 7 Sonem czy Rimem , oczywiście IMO :) A TBOS jest nawet u mnie wyżej niż 7 Syn.
Zgoda. Odniosłem się do komentarza, w którym stwierdzono, że 7 Syn czy Rime to utwory nudne, co wywołało we mnie (lekką) frustrację. :)

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: PanPrezes » ndz gru 13, 2015 12:54 am

Wiadomo, że Rime to absolut i punkt odniesienia dla wszystkich późniejszych dokonań grupy, ale ja jakoś nie widzę dużej różnicy w jakości starych, a nowych dłużyzn. Myślę, że to raczej kwestia sentymentu i akurat pod tym względem Moonchild ma rację.

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11875
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: gumbyy » ndz gru 13, 2015 10:09 pm

Wiadomo, że Rime to absolut i punkt odniesienia dla wszystkich późniejszych dokonań grupy, ale ja jakoś nie widzę dużej różnicy w jakości starych, a nowych dłużyzn. Myślę, że to raczej kwestia sentymentu
No ja akurat widzę, a raczej słyszę różnicę pomiędzy "Rime...", a "TRATB". W tym pierwszym jest epicka opowieść (sam tekst już jest epicki :) ), która niesie słuchacza. Opowieść ta jest żywa, buduje się w niej napięcie, jest środkowe zwolnienie i pięknie instrumentalny finał.

W "TRATB" jest w zasadzie wałkowanie na okrętkę tych samych patentów (fakt, że lekko zmienione) i przez kilka długich minut niewiele w tym numerze się dzieje. Odnoszę wrażenie, że ten kawałek jest na siłę rozwleczony, bo pomysł był tylko na (imponującą) część instrumentalną. No i te "niepotrzebne" intro/outro, które nic nie wnosi. Dla mnie to nie jest epicki numer, bo sama jego długość to za mało. To zdecydowanie nie jest poziom "Sign of the Cross", czy "7 Syna".
www.MetalSide.pl

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: PanPrezes » ndz gru 13, 2015 10:34 pm

Oj tam, epicki nie epicki, co za różnica. Mi się podoba. To równie dobrze mogłyby być trzy krótsze kawałki, z których zrobiono jeden duży, ale sumarycznie wychodzi na to samo. A co do wymienionych przez Ciebie utworów to można by się na siłę przyczepić, że wszystkie mają identyczną strukturę, która w dodatku została zerżnięta z Echos Floydów. Tylko po co sobie wszystko obrzydzać?

Awatar użytkownika
gumbyy
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 11875
Rejestracja: śr cze 01, 2005 1:49 am
Skąd: Wrocław

Re: The Red And The Black - opinie

Postautor: gumbyy » ndz gru 13, 2015 10:49 pm

Ja sobie nic nie obrzydzam i niczego się nie czepiam. Opisuję tylko i wyłącznie moje wrażenia podczas słuchania muzyki. Epicki / nie epicki - no dla mnie jest różnica. Tak jak w filmie jest komedia i jest horror ;)

A to, że komuś się coś podoba, to generalnie nic mi do tego przecież. Ja tego nie oceniam.
www.MetalSide.pl


Wróć do „The Book of Souls”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość