O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Dyskusje o innych zespołach i albumach

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Powerslave_Dś
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 500
Rejestracja: wt sty 19, 2016 6:42 pm

O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Powerslave_Dś » czw sty 28, 2016 9:42 pm

Właśnie. Ten album faktycznie w skostniałą formułę heavy-metalu wlał duszę, serce i to czego brakuje muzykom heavy-metalowym pod każdą szerokością geograficzną; pomysły!. Album bez mała fenomenalny, legenda heavy-metalu po 10 latach banicji ze świata heavy-metalu wraca i to w jakim stylu! Doskonałym heavy-metalowym albumem, który obiektywnie przestawia największy, najbardziej porywający heavy-metalu ostatnich 20 lat.
Dużo osób bagatelizuje ten album mówiąc, że przecież nie sięga do pięt Painkillerowi czy British Steel. Ja mam inne zdanie, ale nawet jeśli to jest to wykątkowo płytkie myślenie.
Mało kto zwraca uwagę, że heavy-metal po 2000 r. stał się domeną ohydnych kapel pokroju Hammerfall, Edguy, Freedom Call, a po paru latach także Sabaton. Zupełnie dziecinnego, wypartego z hard-rocka, wypartego z feelingu, opartego na głupkowatych melodyjkach i ścianie dźwięku. Jeden riff z rozpędzonego i wspaniałego Ressurection zmiata tą muzyczną cepelię z powierzchni ziemi.
Teraz porównajmy ten album do wypocin macierzystej kapeli Halforda; Judas Priest. Nostradamus zostawmy w spokoju, ale ostatni album Reedemers of Souls. Porównując efekciarskiego i beznadziejnego Ritchiego Picziego z takimi gitarzystami jak Lachman czy Chlaściak mamy różnicę pomiędzy cffffaniaczkiem grającym do bólu wtórny heavy-metal z autentycznie znakomity, głodnymi heavy-metalu gitarzystami . Kompozycje na ostatnim Judasie to szczyt nudy, podczas gdy Rezurekcja, ale i następny album Crucible porywają.
Szkoda, że Halford nie szedł za ciosem i razem z Lachmanem i Chlaściakiem nie stworzył nowej siły w heavy-metalu. Razem z Royem Z mogli osiągnąć wielki sukces i nagrać jeszcze 4-5 porywających płyt.
Aby nie być gołosłownym za co uwielbiam tak ten album. Proszę bardzo
-tytułowy
-Made in Hell
-Tempation
-Twist
-Slow Down
-Silent Screams
-Saviour
Same niesamowite kompozycje. Te całe Hols of Velhala z nowej płyty Priest to sobie może długopisy składać w norweskim domku.

Awatar użytkownika
wojakwojak
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 615
Rejestracja: pt sty 15, 2010 10:15 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: wojakwojak » pt sty 29, 2016 10:09 am

Ressurection i War Of Words to dla mnie najlepsze płyty Halforda poza Judasem. I obie są sporo lepsze od Nostradamusa i Redeemera. Przy okazji są też lepsze od Demolition :)

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9522
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Schizoid » pt sty 29, 2016 5:51 pm

Porównując efekciarskiego i beznadziejnego Ritchiego Picziego z takimi gitarzystami jak Lachman czy Chlaściak mamy różnicę pomiędzy cffffaniaczkiem grającym do bólu wtórny heavy-metal z autentycznie znakomity, głodnymi heavy-metalu gitarzystami
Widziałem Richiego na żywo dwa razy. Raz stałem od oddalony od niego dwa metry. Beznadziejny? Fakt, przecież każdy może sobie pograć solówki Downinga nie psując ich :P Efekciarski? A może po prostu charyzmatyczny? Heavy metal to nie kaplica i klęczenie na grochu, no ludzie...Zresztą jeśli puścimy sobie Priest...Live!, to do jakich wniosków dojdziemy? Że K.K. i Glenn to efekciarscy i pozerscy modnisie?
Acha, jeszcze taka uwaga: Chalściak miał to do siebie, że lubił psuć oryginalne partie gitarowe w Priest. Radzę posłuchać bootlegów.

Co do samej płytki, uwielbiam ją. Uważam, że tak powinien brzmieć nowy heavy metal. Ale nie należy też zapominać o drugiej płycie Roba, Crucible. Tam też jest pełno świetnej muzyki.

Ulubiony numer ze Zmartwychwstania? Pewnie Silent Screams. Tekst wydaje się być dość osobisty, zresztą Halford lubił pisać o swoich przeżyciach w solowych kawałkach.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

on_the_run
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 417
Rejestracja: pt gru 11, 2015 8:31 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: on_the_run » pt sty 29, 2016 6:55 pm

Tą płytą łysy pokazał, kto tu rządzi! Totalna petarda, łącząca w sobie tradycję z nowoczesną, "brudną" produkcją. Niby nic nowego, ale za to w mistrzowskim wykonaniu. A Halford mimo niezłej formy jednak się w ostatnich latach postarzał, wokalnie daleko mu do czasów Rezurekcji, więc gdyby kontynuował karierę solową, to myślę że i tak nic wielkiego by nie stworzył.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9522
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Schizoid » pt sty 29, 2016 7:46 pm

Rob jakiś czas temu mówił, że nie zamierza już nagrywać solowych albumów, więc wątpię, by zmienił zdanie. Czas jest bezlitosnym przeciwnikiem.
Co do jego formy, obecnie jest najlepsza od Resurrection.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
diego
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 552
Rejestracja: pt lis 19, 2010 6:20 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: diego » pt sty 29, 2016 10:20 pm

Uwielbiam płyty Resurrection i Crucible, a utwór Silent Screams to majstersztyk, heavy metalowa esencja, geniusz i dusza.

Awatar użytkownika
Mikojaski
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1164
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 3:55 pm
Skąd: Gdańsk

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Mikojaski » sob sty 30, 2016 10:41 am

Rob jakiś czas temu mówił, że nie zamierza już nagrywać solowych albumów, więc wątpię, by zmienił zdanie. Czas jest bezlitosnym przeciwnikiem.
Co do jego formy, obecnie jest najlepsza od Resurrection.
A może jednak? Bo aż szkoda patrzeć jak marnuje się jego obecna dyspozycja :(
While you sleep in earthly delight, Someone's flesh is rotting tonight

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9522
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Schizoid » sob sty 30, 2016 5:21 pm

Mnie by bardziej kręciła trasa zespołu Halford, koncerty mogłyby być kapitalne przy obecnej formie Roba. Ale wiadomo, Priest to priorytet, więc w najbliższym czasie pewnie nagrają nowy krążek i zaczną go promować...A koncerty czy nowe płyty Halfiego pozostaną w sferze marzeń.

Co ciekawe, Rob zawsze dawał z siebie więcej w solowej kapeli. Słuchając nagrań z jego tras koncertowych można się nieźle zdziwić. W ogóle był luźniejszy, gadał z publiką itp. W Judas Priest ma wypracowane pewne schematy ("Judas Priest stuff heavy metal"), których się uporczywie trzyma. Zrozumiałe, aczkolwiek fajniej by to wszystko wyglądało, gdyby podchodził do koncertów bardziej luzacko.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Powerslave_Dś
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 500
Rejestracja: wt sty 19, 2016 6:42 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Powerslave_Dś » sob lut 06, 2016 1:41 pm

Może trochę przesadziłem. Uważam, że to przeciętny gitarzysta i Judas Priest to dla niego zbyt wysokie progi.[/quote]

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Vorgel » sob lut 06, 2016 1:50 pm

Ten album niczego nie osiągnął. Ostatnie próby przywrócenia do łask heavy metalu miały miejsce pod koniec lat 90 i częściowo się to udało za sprawą takich formacji jak Hammerfall czy Primal Fear. Ale wiadomo było, że lata 80 już nie wrócą i szybko pogodzono się z faktem, że jak ktoś chce posłuchać czegoś wartościowego z kategorii metal musi sięgnąć do klasyki.

Powerslave_Dś
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 500
Rejestracja: wt sty 19, 2016 6:42 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Powerslave_Dś » sob lut 06, 2016 1:54 pm

Ten album niczego nie osiągnął. Ostatnie próby przywrócenia do łask heavy metalu miały miejsce pod koniec lat 90 i częściowo się to udało za sprawą takich formacji jak Hammerfall czy Primal Fear. Ale wiadomo było, że lata 80 już nie wrócą i szybko pogodzono się z faktem, że jak ktoś chce posłuchać czegoś wartościowego z kategorii metal musi sięgnąć do klasyki.
Właśnie ja się z tym nie zgadzam ani trochę. Muzyka Hammerfall czy Primal Fear jest o dwie klasy gorsza niż na tym albumie. To stary weteran Halford o wiele lepiej umiał połączyć nowatorstwo z klasyką co tak mało komu wychodziło. Album jest bardzo riffowy i jednocześnie rockerski, a heavy-metal w wykonaniu młodszych zespołów jak Hammerfall czy potem Edguy był pozbawiony takich elementów. Dlatego tak żałuję, że Halford solowo nie wydał większej ilości płyt. Doskonale musiał się dogadywać z tymi muzykami skoro przyszły mu na myśl takie pomysły. Made in Hell czy Saviour biorąc pierwsze z brzegu to jedne z najlepszych heavy-metalowych uderzeń ostatnich 20 lat w całym gatunku.

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Vorgel » sob lut 06, 2016 2:00 pm

Nie piszę o jakości materiału, a o tym co ten materiał osiągnął. Halford wrócił do Judasów z tego samego powodu z jakiego Dickinson wrócił do Ironów. Bo bez zespołów które uczyniły ich wielkimi ci wokaliści radzili sobie średnio, nawet nagrywając niekiedy dobre płyty. Dla mnie taki album Bruce'a Tyranny of Souls wydany w czasach kiedy był on ponownie częścią Maiden jest lepszy niż cokolwiek Ironów po Virtual XI. Ale co to zmienia? Nic, Ironi zawsze będą mieli lepszą publikę niż Dickinson solo choćby nie wiem jakie dobre płyty nagrywał. Halford nic Rezurekcją nie osiągnął bo nie mógł. Ten album też nie wyznacza żadnej drogi poza taką, iż udowadnia że nawet dobry materiał blednie przy legendzie Judas Priest.

Powerslave_Dś
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 500
Rejestracja: wt sty 19, 2016 6:42 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Powerslave_Dś » sob lut 06, 2016 2:05 pm

Masz rację bo powinienem w tytule napisać " jak mógł wyznaczyć". Jasne, że pod względem komercyjnym czy marketingowym Judas Priest to większa nazwa niż solowy Halford. Porównanie do Dickinsona jest trafne z jedną różnicą. Bruce Dickinson mówił o znudzeniu klasycznym heavy-metal dlatego wyszedł Skunkorks. W przypadku Halforda nie było to znudzenie tylko z tego co czytałem wręcz odżegnywanie się. Dlatego wszedł w tak egzotyczny deut jak ten z Trentem Reznorem. Wtedy ludzie mogli być zaskoczeni, że zdecydował się wrócić z tak klasycznym repertuarem.
Gdy słuchałem tego albumu jakoś w 2002 r. myślałem, że rodzi się nowa siła w heavy-metalu.

Ty pisałeś kiedyś na forum Judas Priest, prawda? Pamiętam Twoje posty, nick LSD bodajże. Mogę się mylić.

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Vorgel » sob lut 06, 2016 2:14 pm

Halford chciał spróbować czegoś innego i spróbował. Dickinson także. Nie wiem na ile oni są jeszcze prawdziwymi fanami metalu, na ile robią to ze względów koniunkturalnych. Przy tych dwóch jegomościach zawsze będzie pojawiała się ta nutka wątpliwości, co mnie zupełnie nie razi. Skunkworks uważam za udany eksperyment w przeciwieństwie do tego co Halford robił z Renzorem, a taki Harris który cały czas robił z Maiden to samo stał się karykaturą siebie samego. Dlatego nie jestem zwolennikiem nowych płyt Iron Maiden bo jak słyszę ten muzyczny kanibalizm, gdzie żeby zwrócić uwagę fanów podbiera się własne zagrywki z Wasted Years (ostatnia płyta) to mnie po prostu odrzuca. Chociaż akurat ten ostatni album jest imo lepszy niż parę wcześniejszych. Ale dla mnie Maiden to lata 80 i jeszcze początek lat 90 kiedy byli naprawdę wielcy.

A co do tamtego forum...może, może...;)

Powerslave_Dś
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 500
Rejestracja: wt sty 19, 2016 6:42 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Powerslave_Dś » sob lut 06, 2016 2:23 pm

Mam podobne zdanie tylko nieco inną kolejność. O ile jeszcze lubię Dance of Death gdzie jest sporo świetnych zagrywek gitarowych to następne trzy albumy to już nie to stare, dobre Iron Maiden. Na ostatniej faktycznie przegięli z autoplagiatami, to bardzo obniża przyjemność słuchania.
W dodatku ta długość, album trwa tyle co The Number of the Beast i 7th Son, a pomysłów jest znacznie mniej.

Widzę sentymencik do for internetowych ;), wielu moich kumpli ma to samo. Zwłaszcza, że fora w porównaniu do tego co się działo z 10-12 lat temu są niemal wymarłe.

Awatar użytkownika
Vorgel
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 8097
Rejestracja: śr sty 27, 2016 5:26 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: Vorgel » sob lut 06, 2016 2:33 pm

Pamiętam, że dawno temu już bo przy okazji premiery A Matter of Life and Death żartowałem z kolegą, że oni coraz dłuższe te albumy nagrywają i pewnie następny będzie dwupłytowy bo na jednej się nie zmieści. Cóż, oni są łatwi do przewidzenia, chociaż akurat po AMOLAD przed Book of Souls był jeszcze jeden jedno-płytowy. Dance of Death głównie zapadła mi w pamięć ze względu na loudness war i totalnie zmiażdżoną dynamikę.

W sumie udzielam się obecnie jeszcze na jednym forum i nie jest to forum JP;)

on_the_run
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 417
Rejestracja: pt gru 11, 2015 8:31 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: on_the_run » ndz lut 07, 2016 4:07 pm

Primal Fear to przecież kapela odtwórcza do szpiku kości.

Awatar użytkownika
voivod'
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1570
Rejestracja: pt paź 05, 2012 8:30 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: voivod' » ndz lut 07, 2016 5:26 pm

Album jak album, Jugulator lepszy zdecydowanie.

Awatar użytkownika
LukaSieka
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 14820
Rejestracja: pt lut 22, 2013 12:35 am
Skąd: Konin

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: LukaSieka » ndz lut 07, 2016 5:37 pm

Primal Fear to przecież kapela odtwórcza do szpiku kości.
O wiele bardziej od Primal Fear wolę Tyran' Pace. Plaaaay Allll Niiiight ! Plaaay Alll Night! :D :D
So what if the master walked on the water. I don't see him trying to stop the slaughter.

on_the_run
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 417
Rejestracja: pt gru 11, 2015 8:31 pm

Re: O tym jak Rezurekcja wyznaczyła drogę heavy-metalowy w XXI wieku!

Postautor: on_the_run » ndz lut 07, 2016 6:25 pm

Album jak album, Jugulator lepszy zdecydowanie.
Tylko szkoda, że nie zaśpiewał tam Halford... Ripper w wysokich rejestrach brzmiał tam komicznie.


Wróć do „Zespoły i Albumy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość