27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Wszystko na temat Legacy Of The Beast World Tour 2018

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
matik
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 752
Rejestracja: czw sie 12, 2010 9:17 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: matik » wt lip 31, 2018 8:20 pm

Dla mnie 3 momenty , które mi najbardziej zapadły w pamieć ze scenografii to Spitfire , witraże kościelne i kandelabry podwieszone i trzeci to ten niewiarygodnie piękny Ikar . Zresztą cały show był perfekcyjny , genialny w swym podziale na części i Bruce przebrany inaczej za każdym razem uzupełniający genialnie całą scenografię. Cud , miód , palce lizać.
Who motivates the motivator

Deleted User 1499

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Deleted User 1499 » wt lip 31, 2018 8:45 pm

Motyw walki z Eddiego też bardzo fajny.

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17036
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: pz » wt lip 31, 2018 9:16 pm

Dla mnie 3 momenty , które mi najbardziej zapadły w pamieć ze scenografii to Spitfire , witraże kościelne i kandelabry podwieszone i trzeci to ten niewiarygodnie piękny Ikar . Zresztą cały show był perfekcyjny , genialny w swym podziale na części i Bruce przebrany inaczej za każdym razem uzupełniający genialnie całą scenografię. Cud , miód , palce lizać.
Spitfire mi się mało podobał. Strasznie był... dmuchany :) Z dalszej odległości wyglądał lepiej (tak go widziałem na Graspop), ale z bliska mi nie pasował.

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Deleted User 5155

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Deleted User 5155 » wt lip 31, 2018 10:19 pm

Po Tallinie wiedziałem czego oczekiwać, a jednak 27 "odleciałem" wcale nie mniej. Skala Tauronu zrobiła swoje (byłem pierwszy raz), ale przede wszystkim - dźwięk, który - jak dla mnie - powalał. Słyszałem wszystko, było idealnie głośno (środek, okol. 10 rzędu). Co do innych rzeczy - nie wsłuchałem się jeszcze w Wickera (w Krakowie dał kopa jak trza, lepszego niż w Tallinie) - końcówka mocno zmieniona przez Adriana, na koncercie pasowało. Clansman, FtGGoG, Sign, Fear - sztychy koncertu. Chodź uczciwiej byłoby je określić jako "primus inter pares" bo przy każdym kawałku bawiłem się extra. Całość minęła zdecydowanie za szybko. Po wszystkim mogłem wyżymać sznurówki ...
Było ze mną 7 (w tym 5 bliskich bardzo) osób. Niektóre widziały Poznań '86 i Torwar '00. Część była we Wrocławiu '03. Byli na Gwardii, w Chorzowie, na Bemowie, w Stuttgarcie, ostatnio we Wrocku. Czyli - znają temat. Werdykt jednogłośny: REWELACJA. Wszyscy (z lekkim wahaniem bo przecie nie tylko Maiden koncertuje) głośno myśleli: "to był chyba najlepszy koncert jaki w życiu widział-am/em". Bliski to dla mego mięśnia sercowego pogląd :D

O walce i idiotach z gębami niezmąconymi jakąkolwiek myślą nie ma co wspominać - napisano tu chyba wszystko. Schodząc na ten wątek - chyba tylko w dwóch miejscach (mogą zaniżać) napisano co z tym robić: otóż REAGOWAĆ. Ja opieprzyłem dwóch - pomogło (a na Gołotę nie wyglądam, może siwizna zadziałała). W pewnym momencie miałem już łokcia gotowego, ale nie trzeba było użyć. Reagować - tyle można i to powinno się robić (piękny wist - wpakowanie kolesia do młyna :lol: ). W duchu dziękowałem Steve'owi, który podpowiedział Bruce'owi coby stonował nieco gawiedź. BRAWO i DZIĘKI!!!

28 nie był mi pisany - z bratem i synem (sam znalazł i uparł się, że tam jedziemy a potem z letka narzekał, że jednak lepiej było zostać na Maiden) podskoczyliśmy do Wiednia na Judas i Accept.
Na widowni była całkiem niezła geriatria - słowo, że tylu ludzi w takim wieku na takim koncercie jeszcze nie widziałem.
Piękna jak zawsze, ale tym razem jakoś wyjątkowo gra łysego Wolfa - tak szybko i czyściutko chyba nikt nie brzdąka. No i "Dla Elizy" na kilka tysięcy gardeł - zawsze łapie. Kto jeszcze nie zaliczył ten ma po co żyć :wink: .
Na Judas fajna zabawa, głośno jak cholera (przy ryku Roba wiertło w uszach), bez względu na to jak głośno hala próbowała pyszczyć - była kompletnie przykryta dźwiękiem. Ruiny - dla mnie ... ech, brak słów. CUDO. Chyba nigdy nie zrozumiem czemu tylko trzy kawałki z tak fajnej płyty poleciały. Generalnie świetny koncert, Rob jakiś taki jakby młodszy (głosem, bo broda siwa). Jak Bruce to on nie biegał, ale śpiewał znakomicie, choć po swojemu (czasem zwijał się w sobie coby tłocznię brzuszną wspomóc). Zespół w gazie. Nowi gitarzyści dają radę i robią naprawdę dobrą robotę, ładnie wymieniają się solówkami, szafa gra. Oby jak najdłużej.
No i gwóźdź programu - Glenn wyszedł na całe bisy. Dwójka młodziaków skromnie wycofała się do kąta, Glenn super godnie wyglądał. Jakoś tak miękko się wszystkim zrobiło. To był jedyny moment, kiedy hala wrzasnęła tak, że było ją słychać. Zagrał ostatnie trzy numery setu, trzeba przyznać, że wzruszenie czuć było na hali.
Cóż - w jeden weekend Maiden, Judas, Accept ... 1500 km za kółkiem w ok. 60 godz., jakieś 2 litry wypocone w Tauronie .... Super weekend :dance: :jee:

Awatar użytkownika
pucha
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 766
Rejestracja: śr sie 24, 2011 4:21 pm
Skąd: Lublin, Polska

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: pucha » śr sie 01, 2018 11:30 am

To i ja postanowiłem kilka swoich przemyśleń dorzucić, największe emocje już opadły, więc można na spokojnie podejść do tematu.

Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu że Iron Maiden to najlepszy, największy, najwspanialszy i najgenialniejszy zespół rockowy mojego życia. Nikt nie potrafi mnie tak zaskoczyć, tak wzruszyć, wywołać takich emocji. Spitifre który wyleciał wprost na mnie na początku "Aces High" sprawił że miałem gęsią skórkę, motyw Ikara, czy rozświetlona katedra na początku "Revelations" to też momenty które zapamiętam na długo. Set moim zdaniem sprawdził się rewelacyjnie, tak krytykowane przez wszystkich na forum "kotlety" zabrzmiały świetnie i nawet "Fear of the Dark", katowany w rockowych stacjach do zerzygu, miał swój klimat, tak samo "Run to the Hills", moim zdaniem świetne podsumowanie gigu. Zespół w świetnej formie, propsy za brzmienie bębnów Nicko, Bruce też szedł na całość. Dave trochę zagubiony, ale z tego co pisaliście, był po prostu chory. Niemniej jednak chyba najlepszy koncert Maidenów na jakim byłem, szkoda że nie ogarnąłem biletu na drugi gig, no ale jak to się mawia, "mądry polak po szkodzie".

Za wielu uczestników koncertu, przez szacunek do tutaj obecnych forumowiczów, nie nazwę ich "fanami", jest mi po prostu wstyd. Ja wiem że młodość rządzi się swoimi prawami, no ale kurwa bez przesady :D Miałem wrażenie że wielu osobom jest wszystko jedno co gra na scenie i co się na niej dzieje (a działo się przecież tak wiele!), liczy się tylko napierdalanie we młynie, pogo i darcie ryja. Pomylić koncert Ironów z Woodstockiem albo recitalem Żenka to jest niezła sztuka, winszuje. Nachlanych, spoconych i ledwo kontaktujących buraków, którzy nie wiadomo po co zdejmują koszulki i eksponują swoje śmierdzące cielsko, pozdrawiam środkowym palcem bardzo serdecznie. Jestem też szczerze zdziwiony że takie bydło przeszło pozytywnie selekcję na bramce, bo z tego co czytałem w regulaminie LN, to osoby pod znacznym wpływem alkoholu miały nie być wpuszczane na teren koncertu. Tymczasem na środku płyty i w jej bezpośrednim sąsiedztwie było może z 5-6 kolesi którzy ledwo kontaktowali, z oczami zamglonymi i błędnym wzrokiem. Co najbardziej żenujące, masę takich wieśniackich zachowań rodem z "najpiękniejszego festiwalu świata" ( :mryellow: ) można było zaobserwować pod hotelem, gdzie uczestnicy i fani czekali na swoich ulubieńców. Ja rozumiem że pić się chce, ja rozumiem że to są emocje, bo obcować ze swoimi idolami z bliska to jest piękna sprawa, ale wpieprzanie kebabów wątpliwej jakości centralnie pod drzwiami hotelu to jest kurwa szczyt wszystkiego. I zostawię jeszcze takie proste info, bo wydaje mi się że to nie jest oczywiste. Każdy z 6 członków Iron Maiden, prócz tego że jest świetnym muzykiem, idolem wielu ludzi na całym świecie i osobą której w życiu udało się zajść naprawdę daleko i wysoko, jest też takim samym człowiekiem z krwi i kości jak Ty czy ja. Ma uczucia, tak samo jak każdy czuje strach, niepokój, dyskomfort czy zmęczenie. Dlatego też ceni sobie zazwyczaj spokój i ciszę i chętniej porozmawia z Tobą, sfotografuje się z Tobą czy da Ci autograf, kiedy podejdziesz do niego na spokojnie i przywitasz się z nim tak jak witasz się z kolegą czy koleżanką, a nie jak BĘDZIESZ KURWA NA NIEGO BIEGŁ NICZYM ROZPĘDZONY BAWÓŁ DRĄC RYJA I WYMACHUJĄC MAZAKIEM. Tak samo jeśli chcesz autograf, to daj mu 1-2 płyty do podpisania, a nie całą dyskografię, zestaw singlii i identyczny komplet na winylach. Przez takie zachowania mnóstwo akcji pod hotelem zostało spalonych, szczerze, to się nawet nie dziwię że panowie widząc zgraję napaleńców po prostu uciekali albo szukali wzrokiem bocznego wyjścia. Gdyby nie stoicki spokój Steve'a, to jego ochroniarz też by dawno wszystkich pogonił, bo napalona banda nie rozumiała prostego polecenia "ustawcie się w rządku". Ogólnie to szacunek dla Stefana, nie wiem jak w piątek, ale w sobotę chłop stał bite w mordę 45 minut w wiatrołapie i obsłużył wszystkich którzy mieli ochotę na fotkę czy autograf - na bank przez wiatrołap hotelu przewinęło się jakieś 100 osób jak nie więcej.

thorgal_30
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5176
Rejestracja: śr lis 24, 2010 12:12 pm
Skąd: Gliwice

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: thorgal_30 » śr sie 01, 2018 11:58 am

Gdyby nie stoicki spokój Steve'a, to jego ochroniarz też by dawno wszystkich pogonił, bo napalona banda nie rozumiała prostego polecenia "ustawcie się w rządku". Ogólnie to szacunek dla Stefana, nie wiem jak w piątek, ale w sobotę chłop stał bite w mordę 45 minut w wiatrołapie i obsłużył wszystkich którzy mieli ochotę na fotkę czy autograf - na bank przez wiatrołap hotelu przewinęło się jakieś 100 osób jak nie więcej.
Dokładnie, wielki szacun... sam zbliżałem się pod hotel koło 14 i jacyś ludzie do mnie "biegnij szybko, bo Steve wyszedł" ..od razu emocje level high, bo myślałem, że 2-3 minuty i go nie będzie..a On...hm, szacunek. Ale grzecznie się ustawiłem "w rządku" :-)
The Number Of The .....

Xardas2309
-#Invader
-#Invader
Posty: 221
Rejestracja: ndz lip 29, 2018 2:38 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Xardas2309 » śr sie 01, 2018 12:09 pm

Było idealnie głośno?? Jak wyszło tremonti, myślę oki w sumie jak na łubu dubu i tak nieźnie zagrali. Ale zacząłem się zastanawiać o co chodzi kiedy doctor doctor leciał na tej samej fali.Echo, czeszczenie. Zlewanie się dźwięków. A stałem kilka metrów przed akustykiem. Solówki ciszej od gitary lub prawie wogóle nie słyszane. perkusja i wokal najgłośniejsze. To był mój 1 koncert na takim zamkniętym obiekcie wiec nie wiem moze tak jest. w 2011 roku jak byłem było prawie to samo. Pierwsze zespoły. łubu dubu jeden jazgot. A IM czysto płynnie rewelacja wszystko było słychać jak należy. Niestety na tauronie już nie. Nie słyszałem nic od akustyka, za to czeszczenie że w uszach do dziś dzwoni. Zastanawia mnie czy nie ustawiłem się w złym miejscy gdzie dzwiek sie odbijał od trybun i mieszał sie z dzwiekiem od akustyka i temu było słychac jak było

Awatar użytkownika
beaviso
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1563
Rejestracja: pn mar 31, 2003 4:15 pm
Skąd: Gdańsk

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: beaviso » śr sie 01, 2018 3:55 pm

Dave trochę zagubiony, ale z tego co pisaliście, był po prostu chory.
Mam odczucie, że miesiąc i dwa temu, czyli wówczas gdy z bliska go widziałem (poza Tallinnem, gdzie stałem po stronie Janicka), Dave wyglądał i zachowywał się zawsze tak samo - momentami jakby miał wręcz stracić przytomność. Trochę się o niego martwimy. Ale rozdawał nieco scenicznych uśmiechów i za każdym razem podrywał mi żonę dłuższym wpatrywaniem się z uśmiechem w oczy, takim naprawdę dłuższym ;) W Krakowie tak samo w obie noce, czyli chłop chyba jednak funkcjonuje normalnie, w co wierzę i ufam.

Stefan wcale tak wiele nie biega jakby można było tego oczekiwać. Cały kawałek potrafi odegrać z jednej połowy sceny, nie przechodząc na drugą.

Co mnie nieco uderza na minus, w tym ogólnie fantastycznym spektaklu, to pełna reżyseria i zero spontanu Stefana. Za KAŻDYM razem przechodził na daną stronę dokładnie w tym samym momencie. Wiadomo którą część utworu odegra z którego miejsca na scenie, to jest niezmienne. COPY-PASTE co wieczór.

Ale mina Adriana gdy Stefan popisał się iście "piłkarską inteligencją" i wykopał mu ze sceny podarowaną rybę - bezcenna. Fajnie, że Adrian ją odzyskał, bo autorski pomysł fana-darczyńcy na akcję z karpiem był MEGA. :D

M.

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9458
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Schizoid » śr sie 01, 2018 4:23 pm

Było idealnie głośno?? Jak wyszło tremonti, myślę oki w sumie jak na łubu dubu i tak nieźnie zagrali. Ale zacząłem się zastanawiać o co chodzi kiedy doctor doctor leciał na tej samej fali.Echo, czeszczenie. Zlewanie się dźwięków. A stałem kilka metrów przed akustykiem. Solówki ciszej od gitary lub prawie wogóle nie słyszane. perkusja i wokal najgłośniejsze. To był mój 1 koncert na takim zamkniętym obiekcie wiec nie wiem moze tak jest. w 2011 roku jak byłem było prawie to samo. Pierwsze zespoły. łubu dubu jeden jazgot. A IM czysto płynnie rewelacja wszystko było słychać jak należy. Niestety na tauronie już nie. Nie słyszałem nic od akustyka, za to czeszczenie że w uszach do dziś dzwoni. Zastanawia mnie czy nie ustawiłem się w złym miejscy gdzie dzwiek sie odbijał od trybun i mieszał sie z dzwiekiem od akustyka i temu było słychac jak było
Tauron można nagłośnić praktycznie idealnie, bo to dobra hala do koncertów. Niestety Ironi zawsze będą mieli problem z dźwiękiem, bo mają 3 gitary i bas, który ma być mocno słyszalny. Mówiłem to od dawna.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Deleted User 2259

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Deleted User 2259 » śr sie 01, 2018 4:26 pm

Byłem na 3 koncertach w Tauronie w tym roku:

Jesli chodzi o naglosnienie, to stawiam ich na 2 miejscu.

Xardas2309
-#Invader
-#Invader
Posty: 221
Rejestracja: ndz lip 29, 2018 2:38 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Xardas2309 » śr sie 01, 2018 5:32 pm

Ja nic szczególnego nie zauważyłem. Byłem na bemowie w 2011 roku i zachowywali się tak samo, Widziałem ich twarze wyraźnie a na turonie było ich jeszcze wyraźniej widać. Dave od zawsze tak grał. Miałem tylko delikatne wrażenie jakby co nieco było na siłę robionę, miej biegania itp itp ale to logiczne, każdy się starzeje.

Awatar użytkownika
Frank Drebin
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2619
Rejestracja: ndz gru 10, 2017 7:39 pm
Skąd: Blashyrkh

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Frank Drebin » śr sie 01, 2018 6:03 pm

Byłem na 3 koncertach w Tauronie w tym roku:

Jesli chodzi o naglosnienie, to stawiam ich na 2 miejscu.
Wliczając dwa weekendowe koncerty, odwiedzałem Tauron w tym roku pięć razy.

Ustawiłbym to tak (pod względem nagłośnienia, nie jakości koncertu ogółem):

1. Deep Purple (nic dziwnego, w tej muzyce mniej się dzieje w porównaniu do poniższych)
2. Maiden (sobota)
3. Ozzy
4. Maiden (piątek)
5. Meta (duży zawód - było zdecydowanie za głośno, gitary zlewały się jeszcze bardziej niż na piątkowym Maiden).

Ew. zamieniłbym miejscami sobotnie Maiden i Ozajasza, bo różnica była niewielka.

Awatar użytkownika
zgo
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1563
Rejestracja: śr lis 27, 2013 10:48 pm
Skąd: Bydgoszcz/Wrocław

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: zgo » śr sie 01, 2018 6:36 pm

Z tą rybą to były jaja XD Adrian bardzo się zdziwił :D
Ale ryba wróciła, liścik Adrian też przyjął :)

nugz
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4348
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 10:08 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: nugz » śr sie 01, 2018 7:44 pm

Metallica na pewno najslabiej z tych kocertoe co bylem ostatnio w KRA.
Maiden pod scena bylo calkiem znosnie.

Awatar użytkownika
matik
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 752
Rejestracja: czw sie 12, 2010 9:17 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: matik » śr sie 01, 2018 8:21 pm

Kocham Iron Maiden , to cała recenzja piątkowego koncertu . Reszta jest mało ważna :mryellow:
Who motivates the motivator

Xardas2309
-#Invader
-#Invader
Posty: 221
Rejestracja: ndz lip 29, 2018 2:38 pm

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Xardas2309 » śr sie 01, 2018 9:52 pm

Ja tez. Czekam z niecierpliwoscia na wiesci po zakonczonym tournee co dalej

longestday
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 92
Rejestracja: wt gru 05, 2017 10:32 am

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: longestday » czw sie 02, 2018 9:50 am

No to tera ja. Z początku byłem sceptyczny co do przekrojowej trasy, no dobra kupiłem bilet na 28 lipca w nadziei na superrarytasy (ATG...) - co? i Iron Maiden tym koncertem spuścili mi totalny wpierdol. Pod każdym względem to był najlepszy koncert, najlepszy kawałek szeroko pojętej kultury i sztuki w jakim uczestniczyłem. Od 1995 jeżdżę na Maiden, ale teraz to jest absolutny szczyt. Nawet oklepane utwory zostały zagrane po prostu lepiej. A np. wersje Flight Of Icarus z Live After Death czy z World Piece Tour można wyrzucić do kosza. Legacy Of The Beast miażdży wszystko. Wyjazd udał się na 200%, bo mam foty ze Steve'm pod Sheratonem. W kontakcie z moim największym idolem kompletnie odjęło mi mowę. Podziwiam Go też za mega szacunek i cierpliwość do fanów; nawet siedząc w busie przy otwartych drzwiach dalej podpisywał i pozował do selfiaków. Wnioskuję o beatyfikację Steve'a!!! Kurde, forma zespołu, dobór utworów, scenografia, zaangażowanie Bruce'a - ogień!!! :jee:

Awatar użytkownika
erosinho
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1753
Rejestracja: czw sie 19, 2010 6:35 pm
Skąd: Góra Kalwaria

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: erosinho » czw sie 02, 2018 4:22 pm

Też jeżdżę za Maidenami od 1995, akurat tego koncertu nie oceniam jako najlepszego w jakim uczestniczyłem (chyba jednak Torwaru 2000 już nic nie przebije), ale w TOP 3 mogę go spokojnie umieścić.

Awatar użytkownika
Pati
***** ***
***** ***
Posty: 390
Rejestracja: ndz sty 11, 2004 8:57 pm
Skąd: Gdańsk

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: Pati » czw sie 02, 2018 10:07 pm

Też jeżdżę za Maidenami od 1995, akurat tego koncertu nie oceniam jako najlepszego w jakim uczestniczyłem (chyba jednak Torwaru 2000 już nic nie przebije), ale w TOP 3 mogę go spokojnie umieścić.

Podczas trasy BNW byłam gówniakiem słuchającym Britney. ;) Uważam jednak, że nic nie może się z nią równać - emocje towarzyszące pwrotowi Bronka j Adriana, nowy album ze świetnym materiałam.... To wszystko razem musiało być niesamowite. :)

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17036
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: 27-28/07/2018 - Kraków (TAURON ARENA) (27 SOLD OUT)

Postautor: pz » czw sie 02, 2018 10:13 pm

Też jeżdżę za Maidenami od 1995, akurat tego koncertu nie oceniam jako najlepszego w jakim uczestniczyłem (chyba jednak Torwaru 2000 już nic nie przebije), ale w TOP 3 mogę go spokojnie umieścić.

Podczas trasy BNW byłam gówniakiem słuchającym Britney. ;) Uważam jednak, że nic nie może się z nią równać - emocje towarzyszące pwrotowi Bronka j Adriana, nowy album ze świetnym materiałam.... To wszystko razem musiało być niesamowite. :)
Dla mnie to był pierwszy koncert Maidenów (Torwar, BNW). Świetna sprawa. Na pewno na podium. Czy najlepszy? Ciężko to ocenić z perspektywy czasu - wtedy miałem mało doświadczenia koncertowego, na wiele rzeczy nie zwracałem uwagi i przede wszystkim to był pierwszy koncert ulubionego zespołu. Nie potrafię go obiektywnie ocenić.

Podobnie mam z Sabatami. Koncert w Spodku w 98 był pewnie najsłabszy jakościowo z tych, na których byłem, ale dla mnie zawsze będzie niezapomniany jako ten pierwszy. Kolejne nie wzbudziły we mnie aż takich emocji.

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD


Wróć do „Legacy Of The Beast World Tour 2018 - 2022”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość