Senjutsu - opinie na temat albumu

[Deleted User 8107]

Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.

[manichean]

Napisał więcej dobrej muzyki niż wszyscy muzycy Yes razem wzięci, ale orłem orkiestracji to on nie jest

No i cyk, pierwsza nominacja do "Największej schizofrenii na forum" wjechała

[Schizoid]

Anglikami byli/są też np. David Bowie czy Peter Gabriel. To nie ma nic do rzeczy.

[Geri666]

Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.

Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.

Ja bardzo cenię w wykonawcach tzw spójność stylistyczną. Nie do pomyślenia jest dla mnie np to co zrobił Ulver po pierwszych płytach.

[Schizoid]

Tyle, że według mnie Ulver wyszedł z tego obronną ręką, bo black metal był dla nich po prostu za mały i z sukcesami realizują się w innych brzmieniach. A jednocześnie nie są tryhardami, czego nie da się powiedzieć o takim King Gizzard.

[Deleted User 8107]

Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.

Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.

Ja bardzo cenię w wykonawcach tzw spójność stylistyczną. Nie do pomyślenia jest dla mnie np to co zrobił Ulver po pierwszych płytach.

Ja lubię jak zespół poszukuje. Nie obraziłbym się na jakieś collab z Justinem czy coś. Całkowicie serio to mówię.

[manichean]

Ja bardzo cenię w wykonawcach tzw spójność stylistyczną. Nie do pomyślenia jest dla mnie np to co zrobił Ulver po pierwszych płytach.

Ulver to się elegancko odnalazł w multi-gatunkowej rzeczywistości. Każda płyta ma inny urok. Przecież pomiędzy takim Bergtatt i Nattens potrafili wydać totalny folk. I to w pamiętnych latach 90tych.

[Pierre Dolinski]

Jak Meta nagrywała St. Anger, to jej muzycy mieli po 40 lat na karku. Maideni mają ponad 60, są w totalnie innym miejscu. Nikt od takich ludzi nie oczekuje rewolucji.

Chyba, że gastrycznych. Wiem. Sraczyk czeka.

[Pierre Dolinski]

Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.

Tak. Brytolscy gwardziści ćwiczą musztrę w pełnym umundurowaniu przy dużym upale, w tych grubych czapach i mdleją. Żaden debil wyższy oficer nie pomyśli, że może do ćwiczeń nie warto pocić się w czapach. Dziś o tym było.
To jest właśnie brytolstwo.

[nugz]

Nie mam nic przeciwko klepaniu tej samej formuły, jeśli działa

[Deleted User 8107]

Nie mam nic przeciwko klepaniu tej samej formuły, jeśli działa

Mi to zupełnie nie odpowiada, takie DT ugrzęzło w dołku, a Krusejder mówi, ze podniecam się nijakimi nagraniami DT. A od takich muzyków wymagam więcej niż od Maiden.

Dobra z tym Justinem to tak trochę na serio było, a trochę nie. Ale chyba nikt się nie dał złapać

[Pierre Dolinski]

Nie mam nic przeciwko klepaniu tej samej formuły, jeśli działa

Zatem parafrazując

Wysławiajmy Stefka bo jest dooooobryyyy
A jego pierdołowatość trwa na wieeeekiiiiii.

Oczekuję jednopotworowego singla o czasie 80 minut.


A na serio. Takich macie idoli, jakich sobie wychowacie.

[gumbyy]

tu potrzebna jest jakaś rewolucja

Panowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopie

[Deleted User 8107]

tu potrzebna jest jakaś rewolucja

Panowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopie

No właśnie, ale nie ja. Ale koncerty dalej dobre grają, to już muszę pochwalić

[nugz]

No, jeśli ktoś myśli, ze od dłuższego czasu Oni cokolwiek muszą, to jest takie fajne słowo/przymiotnik w angielskim - delusional

[gumbyy]

tu potrzebna jest jakaś rewolucja

Panowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopie

No właśnie, ale nie ja. Ale koncerty dalej dobre grają, to już muszę pochwalić

Ale to większość ma rację

[blackcocker]

Czytając te wyziewy mam wrażenie, że prawie każdy sobie zaprzecza z posta na post, a jak nie to z całkiem innymi poglądami muzycznymi go kojarzyłem. No cóż. Dalej uważam, że jak robić fikoły to iść na gimnastyka, a nie pisać posty

[ÓsmyUtwórNaBNW]

Maiden ostatni raz przekroczyło własne granice na 7 Synie. Pomyślcie co by było gdyby dalej poszli w tym kierunku. Ale Stefanowi się marzył powrót do korzeni. Adrian odszedł i zespół wiele stracił. Gdyby został wtedy w zespole i zespół nagrywał dalej takie wspaniałe albumy jak SiT czy Syn, to byliby największym zespołem Metalowym w historii.

Akurat wątpię w to. Taka muzyka nie pasowałaby do nowej dekady i myślę, że ta formuła się wyczerpała. Dwie takie płyty w dyskografii Iron Maiden mi starczą. Może faktycznie szkoda, że powrót do korzeni oznaczał u nich aż takie uproszczenie muzyki i jakieś elementy takiej przebojowości na siłę (BYDTTS, Holy Smoke, Hooks in You). Choć ogólnie uważam, że No Prayer to album dobry.

Rock progresywny ala Genesis, Yes? Dziękuję, to w ogóle nie moja muzyka i uważam, że jest taka troszkę tresura, że te zespoły trzeba lubić bo tak uważają znawcy. Wolałbym by Harris takich inspiracji nie przemycał do muzyki Iron Maiden bo ma to z heavy-metalem mniej więcej tyle wspólnego co punk. W zasadzie to równie mi daleko do punka jak i prog-rocka, choć w różnych momentach życia z tym też różnie bywało. Z kolei co do Shirleya to jest to absolutnie fatalny producent, niestety.

[nugz]

Jay Ruston mógłby być dobrym wyborem dla Maiden, ale to nigdy się nie wydarzy
Poza tym - niech oleją studio, niech koncertują

[sajki]

Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.

Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.

I wszystko na ten temat.