O proszę, a ja się zachwycałem, że taki lightowy sold out, bo koło mnie sporo przed soundboardem było przyzwoicie luźno.
Znakomity support - Jared James grał jak Ted Nugent, co już pisałem w jego temacie.
Zgodzę się z Twoją opinią M. co do Bigów. Eryk dał radę, ale gwiazdami byli Billy i Paul. Szczerze wierzę, że albo ta trasa potrwa jeszcze parę lat, albo wręcz nagrają płytę. Są w formie i byłoby fajnie dostać coś jeszcze od nich.
Po koncercie mieliśmy w kilkanaście osób krótkie spotkanie z Billym. Fantastyczny, niezwykle otwarty i sympatyczny jegomość. Można było porozmawiać, zrobić sobie fotę z nim, z jego basem - czego kto oczekiwał. Były też porady mistrzowskie dla basistów
))
Mój kumpel zagadnął: pierwszy raz widziałem Cię z UFO w 1983. A Billy: pamiętam bardzo mocno te koncerty. Zwłaszcza w Gdańsku. Wszędzie policja i wojsko, z czym nie czuliśmy się komfortowo. W którymś momencie gość z pierwszego rzędu wyjął z kieszeni wpinkę Solidarności i podał mi ją do ręki. Niezwłocznie przekazałem ją technicznemu. Mam tę pamiątkę po dziś dzień.
Krusejder on tour 2024: I: Tierra Santa, Non Iron, Delain, II: Bonnie Tyler, Kazik & ProForma ... III: Helicon IV, Judas Priest, Saxon, Uriah Heep, Piotr Cugowski, U.D.O.