The Future Past Tour 2024 - trasa

[nugz]

Pierre, widzę, że tęsknisz za Politycznym
Ale niestety też podobnie to widzę, i w dzisiejszych czasach nie wybiegałbym dalej niż kilka miesięcy do przodu
O potencjalnych wydarzeniach muzycznych na '26 nawet nie myślę.

[Dzosef]

170 dolców za płytę w Phoenix, zabolało.

[Piotr Lange]

170 dolców za płytę w Phoenix, zabolało.

Nienormalne ceny, trybuny pewnie też bardzo drogie.

[Cold]

Drogo. No ale w końcu z Phoenix do Las Vegas stosunkowo niedaleko, więc można się nieco odkuć przy odrobine szczęścia

[Dzosef]

170 dolców za płytę w Phoenix, zabolało.

Nienormalne ceny, trybuny pewnie też bardzo drogie.

Najtansze chyba 70

[Piotr Lange]

170 dolców za płytę w Phoenix, zabolało.

Nienormalne ceny, trybuny pewnie też bardzo drogie.

Najtansze chyba 70

To jeszcze do przyjęcia, cóż w dzisiejszych czasach koncerty gwiazd to dobro luksusowe, dla zamożnych.

[johnny_o]

Pierdolenie - "na nasze" wychodzi trochę więcej ale też bez przesady, a dla przeciętnego Amerykanina bilet na taki koncert to tyle co zwyczajne wyjście do knajpy w parę osób.

[Dzosef]

No w Europie bilet to było srednio koło 90 euro, więc 170$ to sporo drozej

Nie mówię już o Japonii gdzie każdy bilet to prawie 900zl

[beaviso]

Pierdolenie - "na nasze" wychodzi trochę więcej ale też bez przesady, a dla przeciętnego Amerykanina bilet na taki koncert to tyle co zwyczajne wyjście do knajpy w parę osób.

W parę osób - czyli do podziału
Amerykanie wcale nie opływają w kasę. Do tego u nich wiele rzeczy jest tańsze niż w EU.
A w Japonii wyjście do knajpy yakitori w 2 dorosłych + 2 żarłocznych dzieci, do tego z trunkami, popas 2godzinny po kokardę, wyszło moją siostrę równowartość 250 PLN - relacja sprzed paru dni - podobno szok. Szok, że u nas jest już tak cholernie drogo, że w Japonii wydaje się tanio

Jak dla mnie 170 USD za bilet to drogo dla każdego zarabiającego przeciętnie na tzw. zachodzie i względnie dobrze w Polsce.
Chociaż przy cenach smartfonów rzędu 1500-2000 USD i byle butów za 200 USD, to faktycznie - niedrogo

M.

[Piotr Lange]

Pierdolenie - "na nasze" wychodzi trochę więcej ale też bez przesady, a dla przeciętnego Amerykanina bilet na taki koncert to tyle co zwyczajne wyjście do knajpy w parę osób.

W parę osób - czyli do podziału
Amerykanie wcale nie opływają w kasę. Do tego u nich wiele rzeczy jest tańsze niż w EU.
A w Japonii wyjście do knajpy yakitori w 2 dorosłych + 2 żarłocznych dzieci, do tego z trunkami, popas 2godzinny po kokardę, wyszło moją siostrę równowartość 250 PLN - relacja sprzed paru dni - podobno szok. Szok, że u nas jest już tak cholernie drogo, że w Japonii wydaje się tanio

Jak dla mnie 170 USD za bilet to drogo dla każdego zarabiającego przeciętnie na tzw. zachodzie i względnie dobrze w Polsce.
Chociaż przy cenach smartfonów rzędu 1500-2000 USD i byle butów za 200 USD, to faktycznie - niedrogo

M.

El Dorado w USA się skończyło, mam informacje bezpośrednio od kilku zaprzyjaźnionych Amerykanów. Ludzie oglądają każdego dolara a pętla kredytowa to norma.

[Dzosef]

To prawda, Amerykanie wyraźnie zbiednieli w ostatnich latach. A bedzie tam coraz gorzej, jak u nas w sumie

[Piotr Lange]

To prawda, Amerykanie wyraźnie zbiednieli w ostatnich latach. A bedzie tam coraz gorzej, jak u nas w sumie

Czekam i czekam jak cokolwiek ogłoszą pomiędzy Santiago a Sao Paulo. 7 dni, no nie wierzę żeby sobie zrobili taki przestój a plotek wciąż przybywa. Teoretycznie mogą jeszcze ten jeden koncert w Argentynie ogłosić (nawet w maju) ewentualnie Urugwaj, Paragwaj zaś po Meksyku, Kostarykę (22 XI). Na głównej stronie zostały tylko trzy bannery informacyjne, zatem mają sporo miejsca aby dodać kolejne ogłoszenia.

[Dzosef]

Może po prostu chca poczekać i oglosic Argentyne na ostatnia chwile. Megadeth te 30k biletow sprzedał chyba w miesiąc, więc mogą poczekać.

Paragwaj i Urugwaj to dosyć małe rynki i może to się nie spina. Z drugiej strony w Europie spięło się zagranie w Rydze i Kownie dla chyba łacznie 9k ludzi xd

[Piotr Lange]

Może po prostu chca poczekać i oglosic Argentyne na ostatnia chwile. Megadeth te 30k biletow sprzedał chyba w miesiąc, więc mogą poczekać.

Paragwaj i Urugwaj to dosyć małe rynki i może to się nie spina. Z drugiej strony w Europie spięło się zagranie w Rydze i Kownie dla chyba łacznie 9k ludzi xd

W Urugwaju nie byli od 1992 roku, spokojnie mogą zabookować obiekt na 15K, mam przeczucie że Argentynę jednak ogłoszą. Mogą to zrobić nawet w maju.

[pz]

Może po prostu chca poczekać i oglosic Argentyne na ostatnia chwile. Megadeth te 30k biletow sprzedał chyba w miesiąc, więc mogą poczekać.

Paragwaj i Urugwaj to dosyć małe rynki i może to się nie spina. Z drugiej strony w Europie spięło się zagranie w Rydze i Kownie dla chyba łacznie 9k ludzi xd

30k na ten Mega, na 2 koncerty? To wcale nie takie małe sztuki.

[Dzosef]

Może po prostu chca poczekać i oglosic Argentyne na ostatnia chwile. Megadeth te 30k biletow sprzedał chyba w miesiąc, więc mogą poczekać.

Paragwaj i Urugwaj to dosyć małe rynki i może to się nie spina. Z drugiej strony w Europie spięło się zagranie w Rydze i Kownie dla chyba łacznie 9k ludzi xd

30k na ten Mega, na 2 koncerty? To wcale nie takie małe sztuki.

Tak, na 3 koncertach powinno sie z 40k odliczyc

[Piotr Lange]

Zbliża się ogłoszenie koncertu/ów w Argentynie - info z Move Concerts ARG.

[Dzosef]

Tak, jednak się udało. Pytanie czy dwie sztuki. Na pewno nie bedzie to na stadionie River. Ploty sa, że stadion + hala

[Piotr Lange]

Tak, jednak się udało. Pytanie czy dwie sztuki. Na pewno nie bedzie to na stadionie River. Ploty sa, że stadion + hala

Moim zdaniem są dwie możliwości. Albo dwa razy Movistar Arena (16K), albo Velez Sarsfield w Buenos i Orfeo Superdome w Cordobie. W jednym z artykułów wyczytałem, że ogłoszenie ma być jutro (piątek) około 16:00. Zobaczymy czy się sprawdzi?

[Dzosef]

Moim zdaniem 2x Movistar to zdecydowanie za mało żeby to się finansowo spinało