Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: PanPrezes » ndz lis 14, 2010 3:18 pm

nie

ZłapanyWCzasie
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1419
Rejestracja: wt lis 09, 2010 10:39 am

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: ZłapanyWCzasie » pt gru 10, 2010 12:20 pm

The Prisoner-ten kawałek ma taki niesamowity ogień w sobie,zawsze-w każdej wersji i studyjnej i koncertowych,zwłaszcza z Maiden England, bardzo ciekawe w nim jest połączenie, bardzo surowego klimatu w zwrotkach z bardzo przebojowym refrenem,do tego miażdżące bębny ...ale właśnie w pełni doceniłem ten utwór po usłyszeniu go na Maiden England, jest lekko zmieniony względem wersji studyjnej .Ogólnie obie wersje mają swoje wielkie atuty,ciekawie tez wypada na Beast over Hammersmith

jedno z nierealnych marzeń na koncert

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: RALF » pt gru 10, 2010 12:36 pm

Nie jest to mój ukochany album Iron Maiden - jest to album, który zmienił gusta milionów ludzi. Bezkompromisowy, klasyczny heavy metal. Zero kompromisów, momentami jazda na wariata, taki czysty, zwierzęcy czad! Najpopularniejsze kompozycje, to te singlowe (wiadomo, które). Najlepsze - Children, Hallowed i Akacjowa, 22. Bardzo szkoda, że nie zrobili singla z Prisoner, mógłby do tego powstać clip z wstawkami z wiadomego serialu TV. :mryellow:

Najpopularniejszy album studyjny Maiden, kanon ciężkiego rocka. Ale - przecież to wszystko już kiedyś powiedziano 100 razy :mryellow:

Tożtoskandal
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 32
Rejestracja: pt lut 25, 2011 2:16 pm

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: Tożtoskandal » ndz lut 27, 2011 6:48 pm

To teraz po mojemu: kanon niewątpliwie, ale, jak wiele kanonicznych pozycji, lekko przeceniany. Na pewno nie jest to najlepsza płyta Iron Maiden, a w gruncie rzeczy w momencie pojawienia się była (moim zdaniem) tą... najsłabszą, bo przebijał ją zarówno debiut jak i Killers. Ucho opinii publicznej było jednak temu materiałowi przychylniejsze niż moje, zatem pozycja płyty jest jaka jest, czego nie zamierzam kwestionować.

Co do zawartości po kolei:

Invaders - znakomite otwarcie, świetna partia basu, wokalnie z Paulem byłoby zapewne lepiej, ale Bruce też tu akurat się spisał. Jeden z lepszych numerów.

Children Of The Damned - dobry numer, fajnie prowadzona przez Dickinsona narracja

The Prisoner - choć mam z tym numerem pozytywne skojarzenia - mój dobry kolega zwykł często a znienacka aktorsko odgrywać wprowadzający dialog - to jednak jest dla mnie średnio strawny. Dickinson zaczyna denerwować, muzycznie też toto szału nie robi

22 Acacia Avenue - świetny muzycznie numer kompletnie położony wokalnie. Szczęśliwie się składa się, że ma dłuższą, znakomitą końcową partię instrumentalną

Number Of The Beast - bardzo dobre, energetyczne granie

Run to The Hills - jeszcze lepsze, energetyczniejsze granie z dobrym tekstem

Gangland - fajny, żywiołowy kawałek, kojarzący mi się trochę ze starszym Judas Priest

Total Eclipse - wypełniacz

Hallowed Be Thy Name - niezłe, ale dopiero kiedy Bruce skończy męczyć prolog
Ostatnio zmieniony ndz lut 27, 2011 7:20 pm przez Tożtoskandal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MrCrowley
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 472
Rejestracja: sob sie 14, 2010 5:33 pm
Skąd: Poręba

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: MrCrowley » ndz lut 27, 2011 7:18 pm

Nie jest to mój ukochany album Iron Maiden
A z ciekawości: jaki jest? :mryellow:

Podzielam zdanie większości - genialny album. Aż mnie to bawi, że przez tyle lat grali takie kawałki jakie napisał Steve na początku kariery, na które było tyle czasu aby je zmienić, a tu "spontanicznie" w sensie nowopowstałe kawałki, tworzą razem spójny i świetny album wszech czasów muzyki metalowej. Taki krążek już nigdy nie powstanie.

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: ttomasz » ndz lut 27, 2011 8:15 pm

Children Of The Damned - dobry numer, fajnie prowadzona przez Dickinsona narracja

The Prisoner - choć mam z tym numerem pozytywne skojarzenia - mój dobry kolega zwykł często a znienacka aktorsko odgrywać wprowadzający dialog - to jednak jest dla mnie średnio strawny. Dickinson zaczyna denerwować, muzycznie też toto szału nie robi

22 Acacia Avenue - świetny muzycznie numer kompletnie położony wokalnie. Szczęśliwie się składa się, że ma dłuższą, znakomitą końcową partię instrumentalną

Number Of The Beast - bardzo dobre, energetyczne granie

Run to The Hills - jeszcze lepsze, energetyczniejsze granie z dobrym tekstem

Hallowed Be Thy Name - niezłe, ale dopiero kiedy Bruce skończy męczyć prolog
Ja tym nie mam nic do zarzucenia, genialne od początku do końca.

Tożtoskandal
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 32
Rejestracja: pt lut 25, 2011 2:16 pm

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: Tożtoskandal » ndz lut 27, 2011 8:35 pm

Nie dziwię się, w końcu tytuł użytkownika zobowiązuje ;-)

voivod
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 819
Rejestracja: ndz cze 13, 2010 12:36 pm

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: voivod » pn lut 28, 2011 1:26 pm

Ogólnie to

Invaders 7,5/10
Children of the Damned 9/10
The Prisoner 10/10
22 Acacia Avenue 8/10
The Number of the Beast 10/10
Run to the Hills 10/10
Gangland 9/10
Total Eclipse 7/10
Hallowed Be The Name 10/10

Awatar użytkownika
erosinho
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1753
Rejestracja: czw sie 19, 2010 6:35 pm
Skąd: Góra Kalwaria

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: erosinho » pn lut 28, 2011 6:20 pm

Invaders - wielu osobom nie podchodzi, ja go jednak bardzo lubie, świetny opener.
Children of the Damned - świetny, rewelacyjny, mistrzostwo świata.
The Prisoner - wkurza mnie ten "popowy" refrenik. Jakoś nie przepadam.
22 Acacia Avenue - rewelacja, jeden z najbardziej niedocenianych kawałków IM.
The Number of the Beast - wiadomo, klasyk nad klasykami.
Run to the Hills - hicior jakich mało. Może nie jest to mistrzostwo świata, ale i tak słucha się go całkiem przyjemnie.
Gangland - nie jest zły, ale przy reszcie utworów wypada blado.
Total Eclipse - jak wyżej.
Hallowed Be The Name - klasyk nad klasykami cz.2. Genialny.

Ogólnie: płytka świetna, chciaż zespół ma w swojej dyskografii lepsze i równiejsze.
Myślę że album traci z tego względu, że zbyt wiele kawałków zbyt często jest grana na koncertach, stąd taki Hallowed, RTTH czy TNOFTB się już trochę przejadły słuchaczom

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: PanPrezes » pn lut 28, 2011 7:45 pm

Mam podobne zdanie o Numberze, chyba jak większość osób na tym forum - płyta jest absolutnie genialna i ponadczasowa, a HBTN to największy metalowy utwór ever, ale nie przeszkodziło to zespołowi wydać potem jeszcze jakieś 5 lepszych albumów.

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: PanPrezes » pn lut 28, 2011 7:45 pm

Mam podobne zdanie o Numberze, chyba jak większość osób na tym forum - płyta jest absolutnie genialna i ponadczasowa, a HBTN to największy metalowy utwór ever, ale nie przeszkodziło to zespołowi wydać potem jeszcze jakieś 5 lepszych albumów.

ZłapanyWCzasie
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1419
Rejestracja: wt lis 09, 2010 10:39 am

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: ZłapanyWCzasie » wt mar 01, 2011 8:59 am

Przede wszystkim ta płyta zmiotła z powierzchni ziemi Samson i to już jest wystarczający powód by ją uwielbiać.

Awatar użytkownika
karool
-#Charlotte
-#Charlotte
Posty: 21
Rejestracja: sob kwie 09, 2011 7:15 pm
Skąd: Kraków

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: karool » wt kwie 19, 2011 9:53 am

Invaders 9/10 fajny dynamiczny otwieracz
Children of the Damned 8/10 wg. mnie trochę męczący refren
The Pirsoner 10/10za intro utworu i resztę ciekawej moim zdaniem kompozycji
22 Acacia Avenue 9/10 zawsze podobał mi się ten "klimatyczny" utwór :mrgreen:
The Number of the Beast 10/10 klasyk
Run to the Hills 10/10 również klasyk
Gangland 8/10 fajny aczkolwiek sądzę że pełni funkcję wypełniacza na tej płycie
Total Eclipse 7,5/10-ciekawa kompozycja aczkolwiek odstaje od reszty kompozycji na płycie
Hallowed Be Thy Name - epicki utwór więc 10/10

to by było na tyle
całą płytę oceniam na 10/10 za to ile wniosła do muzyki heavy metalowej
UP THE IRONS Keep f**king support METAL! \m/

Awatar użytkownika
DeJMIeN Wielki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2460
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:12 pm
Skąd: ze wsi warszawa

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: DeJMIeN Wielki » wt kwie 19, 2011 1:44 pm

Invaders 9,5/10 - ktoś pisał wcześniej, ale ja absolutnie sobie tutaj Paula nie wyobrażam, jeden z najbardziej kopiących dupę kawałków IM. ktoś mnie może w ogóle oświecić czy mial on kiedykolwiek premierę live? bo słyszałem ( nie pytajcie gdzie ), że tak, na jednym koncercie w Australii podczas BOTRT. Ale nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tego.

Children Of The Damned 8/10 - tu dopiero Bruce mógł się pokazać w całej okazałości, numer bardzo dobry, ale nie rewelacyjny

The Prisoner 10/10 - chcialo by się na żywo kiedyś usłyszeć

22 Acacia Avenue 9/10 - wersja z Beast Over Hammersmith o wiele lepsza

The Number Of The Beast 9/10 - trzeba coś pisać?

Run To The Hills 8/10 - już się trochę przejadł, kopa mial tylko z Clive'em na bębnach

Gangland 8/10 - po prostu kolejny przyzwoity numer

Total Eclipse 7/10 - niewiele stracili nie umieszczając go na oryginalnym LP

Hallowed Be Thy Name 8,5/10 - tu również wolę zdecydowanie wersje live

Awatar użytkownika
Journeyman666
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1340
Rejestracja: śr maja 31, 2006 10:40 am
Skąd: Ruda Śl

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: Journeyman666 » wt kwie 19, 2011 2:01 pm

1. Invaders - Odkąd pierwszy raz usłyszałem ten utwór jakoś nie potrafię go polubić. Natomiast jako zabieg porównania Bruca i Paula (jako pierwszy utwór na płycie po Killers) wychodzi na plus dla Bruca. 4/10
2. Children of the Damned - świetny kawałek. Spokojna zwrotka, genialny refren. 8/10
3. The Prisoner - za sam refren mógłbym dać 10/10 ale reszta utworu też świetna ;)
4. 22 Acacia Avenue - ten utwór jakoś mi wybitnie nie potrafił przypaść do gustu. Początek świetny, po pierwszej minucie można się spodziewać czegoś znacznie lepszego niż okazuje się w rzeczywistości. 6/10
5. The Number of the Beast - Klasyka, uwielbiam ten utwór za wszystko co w nim jest. 10/10
6. Run to the Hills - mój ulubiony utwór Iron Maiden. Gdybym go nie usłyszał dawno temu w wersji z RiR to nie wiem jak by wyglądało moje dotychczasowe życie. Musiałbym być bardzo smutnym człowiekiem - 100/10
7. Gangland - jak wyżej - po prostu kolejny dobry numer 6/10
8. Total Eclipse - kiedyś mi się nie podobał tak jak teraz. I riff na początku ciekawy, i wokal całkiem, całkiem... 7/10
9. Hallowed Be Thy Name - Wersja z RiR moim zdaniem o niebo lepsza ale mimo to utwór jest niesamowity. Taki klimat ma naprawdę niewiele utworów... 10/10

Awatar użytkownika
DeJMIeN Wielki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2460
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:12 pm
Skąd: ze wsi warszawa

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: DeJMIeN Wielki » wt kwie 19, 2011 2:07 pm

jak dotąd każda wersja HBTN live była lepsza od oryginału, nawet te z okresu 92-93. Choć liderką u mnie jest ta z LAD

PanPrezes
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1714
Rejestracja: czw paź 21, 2010 5:06 pm
Skąd: Żywiec

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: PanPrezes » wt kwie 19, 2011 2:22 pm

Dla mnie Hallowed Be Thy Name to obok Schodów do nieba największy utwór wszech czasów.

Starblind
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 53
Rejestracja: wt mar 22, 2011 10:25 pm

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: Starblind » wt kwie 19, 2011 3:27 pm

Hallowed to najlepszy kawałek Ironów a może i najlepszy kawałek ever :razz:

ZłapanyWCzasie
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1419
Rejestracja: wt lis 09, 2010 10:39 am

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: ZłapanyWCzasie » wt wrz 06, 2011 10:24 am

Słyszeliśćie,że część utworów z Numbera było granych na koncertach zanim chłopcy weszli do studia. Były grane na koncercie z 23 grudnia 1981 r.

tutaj np. The Prisoner

http://www.youtube.com/watch?v=0jE3IkGtrlM

Tzn,że pierwszym albumem Iron Maiden gdzie repertuar został nagrany podczas sesji był Piece of Mind

Deleted User 2259

Re: Ogólnie o albumie The Number of The Beast

Postautor: Deleted User 2259 » czw mar 22, 2012 2:35 pm

Ogólnie dziś mija 30 lat od premiery.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości