to jest zabawne, niektórzy reagują jakby byli jakimś ucieleśnieniem zespołu pieśni i tańca behemoth, słowa krytyki to cios w ich dobre imię
trochę luzu, ja się nie zgadzam z ich poglądami, ale nie czuję się spoliczkowany ich tekstami, po prostu je zlewam,
Widzisz, mi się Twoja postawa podoba. Pod warunkiem, że kiedy na koncercie zacznę skandować "Behemoth" nie będziesz się ze mnie brechtać i pokazywać fucka. Zresztą już nie mów, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Niezależnie czy ktoś za tą kapelę da się pokroić, czy po prostu ich słucha, z przymrużeniem oka traktując ideologię (jak ja na przykład), ma do tego prawo.
Jak ktoś słucha takiej muzyki jak my, szeroko pojętych ciężkich brzmień i nie chodzi tylko o black/death ale i heavy, to przyzwyczaił się do uśmieszków z zewnątrz. Ja nie mówię o tym, żeby wszyscy słuchali tego samego, ale można się przynajmniej nie obrażać, wzajemnie uszanować, bo tu tak naprawdę chodzi o szacunek dla cudzych gustów. Tylko tyle...