Lata 1980-1981

Tu dyskutujemy tylko o Iron Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
AC/Motorr
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 28
Rejestracja: sob kwie 26, 2008 12:19 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: Lata 1980-1981

Postautor: AC/Motorr » ndz kwie 27, 2008 2:30 pm

kocham albumy z tych lat, wtedy Iron Maiden było jak Motorhead czy AC/DC ,pełen luzik, zero terminów, wszystko na ostatnią chwilę, te lata miały niesamowity klimat, jak dla mnie takie utwory jak Remember Tomorrow czy Drifter to niesłusznie zapomniane perełki albo taki Strange World czy Another Life, długo by wymieniać, oba albumy mają u mnie bite 10/10

norbert
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 131
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 5:41 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: norbert » pn kwie 28, 2008 6:02 pm

To tak jak u mnie

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Lata 1980-1981

Postautor: RALF » pt maja 02, 2008 8:00 pm

To tak jak u mnie
Dla mnie "Killers" to najważniejszy LP NWOBHM, bez tej płyty nie byłoby fali Thrashu. Mówią o tym muzycy Slayera i Mety oraz Exodus, polecam!

Awatar użytkownika
Thor
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 425
Rejestracja: ndz lis 25, 2007 1:10 pm
Skąd: Warszawa

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Thor » pt maja 02, 2008 8:41 pm

"Killers"? nie słyszałem ale jak polecasz to przesłucham.

Awatar użytkownika
Man on the Edge
-#Invader
-#Invader
Posty: 232
Rejestracja: śr kwie 16, 2008 6:44 pm
Skąd: Gangland

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Man on the Edge » pt maja 02, 2008 8:42 pm

O tak! Killers moja pierwsza płyta jaką usłyszałem żelaznej dziewicy, inni zaczynali BNW a ja właśnie oryginalną wersją Killers. Najlepszy rok czyli 81 tego okresu nigdy jakoś za debiutem nie przepadałem, nie żałuje że swoją przygodę właśnie z tym albumem zacząłem
moim zdaniem najlepsza płyta z tego okresu ostatnia z wielkim Di'Anno na wokalu często do niej wracam. Teraz właśnie zacząłem jej znowu słuchać co prawda lepszą wersję bo zremasterowanoą ale nigdy nie zapominam że od oryginału zaczynałem, i dzięki niemu poznałem muzyczny smak dziewicy, Gorąco polecam!

Ps. Środek Genghis Khan zawsze mnie porywał uwielbiam go!
Ostatnio zmieniony ndz maja 04, 2008 8:23 pm przez Man on the Edge, łącznie zmieniany 2 razy.

Chudy
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1930
Rejestracja: czw mar 02, 2006 7:37 pm
Skąd: Z gabinetu

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Chudy » ndz maja 04, 2008 5:50 pm

za czołem
JEst mózg :)

Awatar użytkownika
Journeyman666
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1340
Rejestracja: śr maja 31, 2006 10:40 am
Skąd: Ruda Śl

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Journeyman666 » ndz cze 08, 2008 11:10 am

No cóż...
Iron Maiden jest na prawde świetną płytą i na pewno jest świetnym początkiem dla takiego zespołu. Oczywiście wokalnie bardziej mi odpowiada Bruce ale nie zmienia to faktu że płyta jest świetna. Natomiast killers jest kiepskie w porównaniu do reszty płyt IM. I jak dla mnie nie ma tam żadnego świetnego utworu... :rocx
Ostatnio zmieniony śr sie 25, 2010 3:49 pm przez Journeyman666, łącznie zmieniany 1 raz.

norbert
-#Prisoner
-#Prisoner
Posty: 131
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 5:41 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: norbert » ndz cze 08, 2008 12:31 pm

ja Killers stawiam bardzo wysoko.Perfekcyjna mieszanka metalu,rocka i punka-pełny pakiet.Kto nie lubi tego albumu,nie ma czego szukać w świecie metalu...

Awatar użytkownika
panzerschreck
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3331
Rejestracja: pn gru 24, 2007 12:22 am
Skąd: Gło/Wro

Re: Lata 1980-1981

Postautor: panzerschreck » ndz cze 08, 2008 12:51 pm

ja Killers stawiam bardzo wysoko.Perfekcyjna mieszanka metalu,rocka i punka-pełny pakiet.Kto nie lubi tego albumu,nie ma czego szukać w świecie metalu...
Zdecydowanie się zgadzam. To nie jest równy album, ale właśnie ta mieszanka czyni z tej płyty coś wyjątkowego, więcej tu punkowania niż na debiucie. To płyta słabsza od debiutu, ale w życiu nie nazwałbym jej słabą.
Nicotine-Valium-Vicodine-Marijuana-Ecstasy and Alcohol

Awatar użytkownika
slayer
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6853
Rejestracja: pt kwie 04, 2003 9:03 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: slayer » ndz cze 08, 2008 12:58 pm

oczywiscie Killers to najlepsza plyta Maiden :)
Jazz is not dead, it just smells funny.

Awatar użytkownika
panzerschreck
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3331
Rejestracja: pn gru 24, 2007 12:22 am
Skąd: Gło/Wro

Re: Lata 1980-1981

Postautor: panzerschreck » ndz cze 08, 2008 1:13 pm

oczywiscie Killers to najlepsza plyta Maiden :)
Już nie przesadzaj. Najlepszy jest AMOLAD
Nicotine-Valium-Vicodine-Marijuana-Ecstasy and Alcohol

Awatar użytkownika
slayer
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6853
Rejestracja: pt kwie 04, 2003 9:03 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: slayer » ndz cze 08, 2008 1:13 pm

oj tak tak , amolad <3
Jazz is not dead, it just smells funny.

Awatar użytkownika
IM_Power
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1108
Rejestracja: śr kwie 09, 2008 12:35 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: IM_Power » śr sie 25, 2010 11:26 am

Ostatnio kupiłem debiut i sporo razy go przesłuchałem, dużo też słuchałem Killers i mogę powiedzieć(znowu !),że te albumy są fantastyczne, niesamowity klimat tej epoki, zalążki (zwłaszcza na Killers) stylu Iron Maiden, na debiucie wspaniały klimat zwłaszcza w takich utworach jak Prowler czy Remember Tomorrow ,a także kultowy już Phantom of the Opera oraz perfekcyjnie zagrana Transylvania i świetne potencjalne hityRunning Free i Sanctuary....na Killers, debiut duetu Adrian Smith-Dave Murray, kapitalne partie gitar weźmy Murders in the Rue Muorge czy Genghis Khan ,przebojowy Wrathchild, niesamowity utwór tytułowy, Another Life które na prawdę zabłyśnie z Bruce'a na wokalu i przypominający klimat debiutu Drifter

Mistrzostwo

ZłapanyWCzasie
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1419
Rejestracja: wt lis 09, 2010 10:39 am

Re: Lata 1980-1981

Postautor: ZłapanyWCzasie » pn kwie 04, 2011 6:22 pm

Nie mogę z płytą Killers...mam taką śmieszną sytuację z tym albumem,że co jakiś czas jest kawałek,który katuję non stop po 10 -15 razy gdy wkładam album do odtwarzacza.

Swój czas miał tytułowy,Another Life,Drifter,Prodigal Son,Murders in the Rue Mourge...a ostatnio nie mogę się uwolnić od Genghis Khan,ten utwór obok Killers i Another Life najbardziej pokazuję już ewoluowanie stylu IM ,zwłaszcza w drugiej minucie gdy Adrian zaczyna swój popis,te dźwięki wręcz zapowiadają takie Somewhere in Time.
Jednak Killers to gigantyczny przeskok jeśli chodzi o poziom gitar i ogólnie wykonanie muzyczne.Co nie znaczy,że jest lepsza niż debiut,tam z kolei wokalnie było ciekawiej.
Zresztą po co porównywać?

Starblind
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 53
Rejestracja: wt mar 22, 2011 10:25 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Starblind » pn kwie 04, 2011 6:46 pm

Ja tam wolę IM ale Killers też uwielbiam. Oba albumy są zajefajne i mają swój klimat. Zawsze jak słucham to wyobrażam sobie ciemne, Londyńskie ulice jak na okładkach. :lol:

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: Lata 1980-1981

Postautor: ttomasz » wt kwie 05, 2011 8:43 pm

Mi podchodzi tylko IM. Killers ma kilka fajnych kawałków, ale cudów tam nie widzę. Nie to co Prowler, Pgantom, Remember, Strange World, Running Free, Transylvania...Hit na hicie.

Awatar użytkownika
IronCezarek
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1175
Rejestracja: sob cze 26, 2010 10:55 am
Skąd: Nowe Skalmierzyce

Re: Lata 1980-1981

Postautor: IronCezarek » wt kwie 05, 2011 9:16 pm

Mi podchodzi tylko IM. Killers ma kilka fajnych kawałków, ale cudów tam nie widzę. Nie to co Prowler, Pgantom, Remember, Strange World, Running Free, Transylvania...Hit na hicie.
Mam identyczne zdanie, kropka w kropkę :)

Awatar użytkownika
Dziku
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1106
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 7:24 pm
Skąd: Żyrardów

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Dziku » wt kwie 05, 2011 10:17 pm

Killers bije za to na glowe debiut pod wzgledem produkcji i solowek.

Starblind
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 53
Rejestracja: wt mar 22, 2011 10:25 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: Starblind » śr kwie 06, 2011 12:47 am

Bo Adrian doszedł ;-) Chociaż solówki Strattona na IM są w porządku.. choćby ta z Strage World lub Transylvania.

Awatar użytkownika
krusejder
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9795
Rejestracja: wt sie 10, 2010 12:46 pm

Re: Lata 1980-1981

Postautor: krusejder » śr kwie 06, 2011 9:37 am

Killers bije za to na glowe debiut pod wzgledem produkcji i solowek.
bo doszedł Martin Birch ;)
Krusejder on tour 2024: I: Tierra Santa, Non Iron, Delain, II: Bonnie Tyler, Kazik & ProForma ... III: Helicon IV, Judas Priest, Saxon, Uriah Heep, Piotr Cugowski, U.D.O.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości